Na pewno polecam "Drogę królów", książka ma 950 stron, drugi tom liczy sobie tyle samo. Smoków może nie ma, ale magia oraz różne stwory już są - do tego te ostatnie nie tylko są opisywane, ale też prezentowane na świetnych ilustracjach.
Poleciłbym "Imię wiatru", ale choć tam pojawiają się elementy fantastyczne, to raczej nie ma zbyt bogatego bestiariusza. Podobnie ma się sprawa z "Uczniem skrytobójcy". Ale jakbyś był zainteresowany, to polecam
Z takich klasycznych fantasy kojarzą mi się również "Odkrycia Riyrii", pierwszy tom nosi tytuł "Królewska krew. Wieża elfów". Dobre, łotrzykowskie fantasy
