Nigdy nie dałem się namówić na ten serial ale może się skusze
[Serial] The Walking Dead - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
I tu się muszę zgodzić. Spokojnie mogliby TWD przerobić na dwuodcinkowe serie zawierające tylko pierwszy i ostatni odcinek sezonu ;p
No ale wczorajszy odcinek był naprawde dynamiczny i ciekawy , Duzo się działo , nie to co w poprzednich tej serji
W odpowiedzi na post Vitanee:
SPOILER
Jeśli jest coś, czego nie mogę znieść w The Walking Dead i w innych produkcjach, to zbuntowana gówniarzeria, która rozpieprza wszystkie starania dorosłych. Dlaczego w sytuacjach ekstremalnych takich jak prawie-zagłada ludzkości, dzieciarnia postanawia się zbuntować, bo "nie będziesz mi mówił co mam robić, jestem już dorosły/a!"? Dwadzieścia pasów na dupę za coś takiego;p
A tak poza tym - też liczyłem na to, że może chociaż w serialu Carl po postrzale w oko pożegna się z serialem, ale nie. Jednak twórcy postanowili w tym przypadku pójść drogą obraną w komiksie. Teraz szczyl będzie kozaczył jeszcze bardziej
A tak poza tym - też liczyłem na to, że może chociaż w serialu Carl po postrzale w oko pożegna się z serialem, ale nie. Jednak twórcy postanowili w tym przypadku pójść drogą obraną w komiksie. Teraz szczyl będzie kozaczył jeszcze bardziej
SPOILER
czy tylko ja miałam nadzieję, że Carl w końcu umrze?
czy tylko ja miałam nadzieję, że Carl w końcu umrze?
Jeszcze nie. Ale szczerze mówiąc, nie wiem czy mam siły to oglądać - za dużo innych seriali i książek do przeczytania, by marnować na to życie.
Lio a widziałeś najnowszy odcinek? O murzynie, który kradnie kozę?
No bez kitu. Kolejne odcinki tego sezonu po prostu są tak odrealnione i po prostu głupie, że nie wytrzymuję, patrząc na to. Normalnie szok, co te postacie robią.
Ktoś mi wytłumaczy, po jaką cholerę prowadzona jest ta pielgrzymka zombie? Nie łatwiej i rozważniej byłoby po prostu zacząć je podpalać bądź w inny makabryczny sposób zgładzić, skoro już były w pewnym zamknięciu?
I co do cholery drużyna robiła przez tyle czasu na tym osiedlu, skoro nie nauczyła mieszkańców obchodzić się z bronią i przygotowywać niebezpieczne otoczenie za murem? To aż wierzyć się nie chce, że nagle postanowili wieść odrealnione, sielskie życie.
A poza tym zgony niektórych postaci, to już w ogóle są żałosne. Aż nawet nie mam wobec nich żadnej sympatii. Kompletna masakra logiki.
Ktoś mi wytłumaczy, po jaką cholerę prowadzona jest ta pielgrzymka zombie? Nie łatwiej i rozważniej byłoby po prostu zacząć je podpalać bądź w inny makabryczny sposób zgładzić, skoro już były w pewnym zamknięciu?
I co do cholery drużyna robiła przez tyle czasu na tym osiedlu, skoro nie nauczyła mieszkańców obchodzić się z bronią i przygotowywać niebezpieczne otoczenie za murem? To aż wierzyć się nie chce, że nagle postanowili wieść odrealnione, sielskie życie.
A poza tym zgony niektórych postaci, to już w ogóle są żałosne. Aż nawet nie mam wobec nich żadnej sympatii. Kompletna masakra logiki.
Gusta są różne, ale mi się serio podoba. Nie wiem kto pisał scenariusz, ale nie wydaje mi się, żeby miało być gorzej niż w The Walking Dead, który jest po prostu serialem na podstawie komiksu o rąbaniu zombiaków (w dodatku dość powtarzalnego - ekipa dociera do "bezpiecznego miejsca", walczy z mieszkańcami, ucieka do kolejnego miejsca - walczy z mieszkańcami; niestety po pewnym czasie to nuży; przestałem się łudzić, że komiks będzie miał jakieś normalne zakończenie;p)
Nie wiem czy akcja Fear the Walking Dead będzie dziać się w LA, bo już parukrotnie bohaterowie wspominają o ucieczce na pustynię - może akcja przeniesie się tam.
@krzyslewy - wiesz, że jeśli nie obejrzysz kolejnego odcinka, nie dowiesz się, czy historia się rozkręca?;p Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie do całej historii z zombiakami, podczas gdy w The Walking Dead to odpuszczono. W komiksie chyba nie ma nic na temat genezy, w serialu wrzucili motyw o jakiejś chorobie, ale szybko to porzucili i więcej do tego nie wracali (pewnie nie chcieli za bardzo odchodzić od tego, co jest w komiksie).
Według mnie serial nie jest zły - przynajmniej na razie, a obejrzałem zawrotne dwa odcinki i teaser trzeciego ;p
Nie wiem czy akcja Fear the Walking Dead będzie dziać się w LA, bo już parukrotnie bohaterowie wspominają o ucieczce na pustynię - może akcja przeniesie się tam.
@krzyslewy - wiesz, że jeśli nie obejrzysz kolejnego odcinka, nie dowiesz się, czy historia się rozkręca?;p Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie do całej historii z zombiakami, podczas gdy w The Walking Dead to odpuszczono. W komiksie chyba nie ma nic na temat genezy, w serialu wrzucili motyw o jakiejś chorobie, ale szybko to porzucili i więcej do tego nie wracali (pewnie nie chcieli za bardzo odchodzić od tego, co jest w komiksie).
Według mnie serial nie jest zły - przynajmniej na razie, a obejrzałem zawrotne dwa odcinki i teaser trzeciego ;p
Na razie mam mieszane uczucia. Jestem tylko po pierwszym odcinku "Fear the Walking Dead", ale do drugiego niezbyt mam ochotę zaglądać. Nie żeby to był zły serial - ale jest niewiele ponad przeciętny. Może gdybym nie obejrzał macierzystej produkcji, po której wiem, jak będzie z czasem wyglądał świat i wiem, że już co nieco o zombie, spin-off podobałby mi się bardziej.
Poza tym liczę w kolejnych epizodach na szybszą akcję. W pilocie twórcy chcieli trzymać widzów w napięciu, jednak bez żadnych tajemnic i naprawdę konkretnych zwrotów wydarzeń się to nie udaje. Muszą więc szybko przestać się wlec z tą historią
Poza tym liczę w kolejnych epizodach na szybszą akcję. W pilocie twórcy chcieli trzymać widzów w napięciu, jednak bez żadnych tajemnic i naprawdę konkretnych zwrotów wydarzeń się to nie udaje. Muszą więc szybko przestać się wlec z tą historią
Martwi mnie fakt, że akcja dzieje się w LA. Jakoś mam uprzedzenie do tej scenerii, że będzie to dość przerysowane i mało realistyczne. Zombie na rajskiej plaży. Wolałbym takie scenerie zombie-postapo w centralnej Ameryce. Wydaje mi się, że ma to jakiś większy potencjał i mrok.
Serio? Ja zaczęłam właśnie oglądać pierwszy odcinek i jest fatalnie. Jakby pisał to licealista na zaliczenie angielskiego.
Dziś obejrzałem pierwsze dwa odcinki Fear the Walking Dead i teaser odcinka trzeciego. Jeśli twórcy utrzymają klimat i postanowią choć spróbować wyjaśnić genezę tej 'epidemii' - może być ciekawie. Gorzej, jeśli zechcą iść śladem pierwowzoru, a więc - ręka, noga, mózg na ścianie, nie ważne dlaczego.
Dziś wreszcie nadgoniłem wszystkie odcinki i wydaje mi się, że twórcy nie mają już czego wymyślać, bo kolejną tajemniczą grupę strozyli tym razem Wilki. Jedyny fajny wątek, to wprowadzenie jednej postaci z poprzednich sezonów. Jestem ciekaw tylko tego wątku, nic więcej 6. sezon nie może mi zaoferować.
Toż to jest zwykła opera mydlana, gdzie zombie są tylko dodatkiem, żeby serial nie był traktowany jak zwykły tasiemiec. Mi się to nawet przyjemnie ogląda, może raczej powinnam powiedzieć - wyśmiewa. Masz rację Kurze, że gdyby chociaż próbowali się dowiedzieć skąd te zombie to może byłoby ciekawie, ale pewnie po tę kartę sięgną, jak im oglądalność spadnie. Gra też jest miałka [autoreklama]i nawet pisałam o tym w swojej recenzji -> http://gexe.pl/the-wa.../4549,Recenzja[/autoreklama]. Serial podoba mi się tylko w tych momentach, kiedy naprawdę robi się survivalowo, czyli szukają jedzenia, leków, gromadzą zapasy itp. A gadanie jest po prostu męczące.
Serial się dłuży, bo komiks się dłuży. Przez to, że osią fabuły jest przetrwanie a nie szukanie przyczyny wysypu żywych trupów, komiks będzie się ciągnął chyba w nieskończoność. Coś jak Moda na Sukces z nieumarłym Ridżem Foresterem;)
Ja obejrzałem kiedyś 3 sezony, potem miałem długą przerwę i ostatnio rzuciłem okiem na pierwszy odcinek czwartego, ale chyba trochę minie, zanim, jeśli w ogóle, zobaczę drugi.
Rick to mnie tak irztuje teraz. Niepotrzebnie wprowadza paranoję i nieufność w grupie wobec otoczenia. Rozumiem, że warunki tego wymagały, ale teraz, w 5. sezonie, sieje tylko panikę. Jak nie skończą tego na 6. sezonie, to nie mam pojęcia, co też stacja AMC ma w głowie.
Ja już w trzecim sezonie odpadłem Znajomy przetrwał tylko trochę dłużej - zajrzał do czwartego, ale nic wartego oglądania. Dla mnie ten serial strasznie obniżył loty. Wcześniej było ciekawiej, bo Rick musiał rywalizować ze swoim szalonym koleżką, Shanem, co podtrzymywało napięcie, a jeszcze wcześniej, w 1. sezonie bohaterowie cały czas uciekali w popłochu i ponosili ofiary. W 3. jak osiadli w więzieniu, tak ratunku (od nudy) nie było widać, a epizody poświęcone Gubernatorowi i jego mieście solidnie mnie nużyły.
Czy tylko mnie się ten serial strasznie dłuży? I większość postaci stała się irytująca?
Jeszcze początkowe trzy sezony były ciekawe, bo coś nowego, ale ten piąty już mi się tak ciągnie, że nie mogę go skończyć. Ileż można. Powinni to już dawno zakończyć, gdy było to jeszcze znośne i popularne.
Jeszcze początkowe trzy sezony były ciekawe, bo coś nowego, ale ten piąty już mi się tak ciągnie, że nie mogę go skończyć. Ileż można. Powinni to już dawno zakończyć, gdy było to jeszcze znośne i popularne.