Książki w świecie Warcrafta - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Daylen,
Ha powróciłem w chwale i glorii hłe hłe niestety nie na długo.... ale wracając do tematu: w między czasie Powstały trylogie z Warcra ft w tytule: trylogia sunwell i wojna starożytnych. A jeszcze dopisz że lupie knaaka atak w ogóle to co przestaliście pisać w tym temacie?
Atis,
Dzień Smoka tragiczny nie był, ale mógłby być lepszy. No, najwyraźniej styl Knaak'a mnie nie odpowiada, bo naprawdę, ziewałam. Ale gusta są różne.
Daylen,
Hrumnh....chyba zrobię ankietę pt. "Najfajniejsza nazwa dla mojego tematu". Ale wracając do tematu, zgadzam się z Atis: Wódz Klanów był chyba najlepszy z tych książek. Ale żeby Dzień Smoka był zły to nie powiem. Książka łatwa, napisana przyjemnym językiem. Nic trudnego i cieszy.
Angela,
Dlaczego wymieniłam sagę o Drizzcie ? Bo to jedyna (poza książkami o Diablo) seria książek z tego gatunku ściśle nawiązującego do klimatów RPG. Chcesz wielkich tytułów ? Proszę bardzo: Saga o ludziach lodu, Saga o czarnoksiężniku, Nekroskop, Mroczna Wieża, Saga Diuny, seria książek o Mordimerze Madderdin. Mogę tu wymieniać do jutra. Ale o gustach nie będę dyskutowała, książki o Warcrafcie (jak słusznie zauważyłaś Atis nie są sagą) nie są zwyczajnie dla mnie, zero tajemnicy, zero pomysłowości, minimum prawdziwej akcji, przeciętna fabuła, a od wątków miłosnych na zwracanie posiłku bierze.... To tyle ode mnie.

W takim razie zmieniłem nazwę tematu
Ven'Diego,
Krąg nienawiści, wydaje sie dla mnie trochę nieudany. Nudny, brak jakiś większych zwrotów akcji. Ot taki spór Jainy z Thrallem podsycany przez Burning Blade.
Atis,
No ja przepraszam bardzo Angela, ale po jaką cholerę porównywać sagę o Drizzit'cie do książek z Warcraft'a (sagą tego raczej nie można nazwać, ze względu na brak wyraźnych powiązań)? Toż to inny świat, inna historia i inny stuff. I pozatym, skoro tyle książek przeczytałaś, to czemu podpierasz się tylko sagą o Drizzit'cie? Nie wymieniasz innych tytułów, które napewno znajdują się w kanonie przeczytanych przez ciebie tytułów. Pozatym, lekki styl w jakim napisana jest książka to niekoniecznie minus. No, ale jeśli lubisz głowić się nad tym co czytasz, to twoja sprawa. Ja staram sie wybierać książki, które sprawią mi przyjemność podczas czytania. To nie lektury szkolne, typu Krzyżacy czy Syzyfowe Prace, po których mam napisać tuzin rozprawek i w końcu nudny sprawdzian, z którego i tak dostanę 4, bo źle zinterpretowałam jeden cholerny fragment książki... rozpędziłam się. Przepraszam.

Jeśli chodzi o sam Dzień Smoka, to rzeczywiście - jest przynudnawy. Kawałki o Lordzie Prestorze/Death Wings kartkowałam. Przynudzanie panie, przynudzanie. Za to Władca Klanów jest książką -odstresowiaczem. Bierzesz do ręki, otwierasz na dowolnej stronie i czytasz i czytasz i czytasz... I w końcu spoglądasz - ZONK! Książka się skończyła. Do tego tytułu wracam często. Bardzo często. Zasie Ostatni Strażnik jest taki 'pośredni'. Nie przynudza jak Dzień Smoka, ale jednocześnie nie przykuwa tak jak Władca Klanów.
Z powodu kłopotów finansowych nie mogę zabrać się za Krąg Nienawiści i Studnię Wieczności. Na ten drugi tytuł czekam od dawna, od kiedy były zapowiedzi na stronie Blizza. Trochę przeciągali z wydaniem, no ale cierpliwość to cnota. Poczekamy, kupimy i zobaczymy co z tego wyniknie.
Daylen,
Taa...na relaxator. Książka łatwa na przerwę między czymś poważniejszym np. wspomniana saga o Drizzie.
Ven'Diego,
Skąd wiesz ile przeczytałem książek? Nie ocenia ludzi po Avatarze xD Przeczytałem w życiu wiele książek, więc proszę nie pisać że blablabla "czytam najwięcej książek" blablabla, ty czytasz mniej lalal. -_-
Sagę od Drizzcie przeczytałem tylko części (pierwsze III części)

Saga o Warcrafcie jest książką typowo dla relaksu, nie wysilania się. Dla fanów WoWa jest to książka która wprowadza, odsłania tajemnice Świata Azeroth. I taką ją postrzegam.
Angela,
Wiesz, może jestem głupia, bez gustu i w ogóle BE ale do tej pory przeczytałam więcej książek niż ty do końca życia przeczytasz (bez obrazy) i wiem co piszę. Saga warcrafta jest dobra ale dla dzieci w wieku 10-14 lat :F Gdybyś nie przeskakiwał wątków, to może wiedziałbyś o czym mówię ale tak ? Nie mamy o czym gadać. Książka jest napisana stylem, który najlepiej trafia właśnie do określonej grupy wiekowej (dość młodej), wszystkie rzeczy, które powinny być zaskakujące i niespodziewane są wiadome i oczywiste od początku książki jak np: to, że Krasus jest smokiem. Podobna sytuacja jest ze skrzydłami śmierci od razu go poznajemy w ludzkiej formie. Wieje nudą i pustka, do tego walki są opisywane w dość prymitywny i toporny sposób. Powinieneś przeczytać sage o Drizzcie, może dostrzegłbyś różnice, a jeśli nie ? No, cóż nie każdemu nawet lupa pomaga :F
Ven'Diego,
Ho ho ho. Tu się nie zgodzę Czyta się z ciekawością następnych posunięć. Przeskakiwanie wątków, jest rozwiązaniem dość dobre (przynajmniej dla mnie) Rozwiązanie, gdzie jest opisywana większa ilość bohaterów. Wątek miłosne - czuje niedosyt x)
Angela,
Saga o WC, przeczytałam wszystkie trzy części, raczej z ciekawości i mimo, że WCII i III bardzo lubię (niestety WoW'a nie trawie bo to kicz masowy) tak książki są BEZNADZIEJNE! Autor ich nie powinien brać się za pisanie. Czyta się nudno, przeskakując wątki (jak się przeczyta na jednej stronie 20 razy "behemot to, behemot tamto" to się może niedobrze zrobić!), a wątek miłosny jest tak oklepany, że aż mdli! ŻADNA książka z tej półki nie dorówna sadze Salvatora o Drizzcie Do'Urden, którą to gorąco polecam.
Daylen,
Hmmm....chyba muszę kupić resztę książek z Warcrata. Narazie mam tylko Przywódce Klanów i Dzień Śmoćka
Daylen,
Co do listu Medivha:jest jeszcze jedna książka z WoW ale nazwy nie pamiętam.
Medivh,
Zmieniłem nazwę tematu na bardziej odpowiednią. Po co się rozdrabniać do jednej książki

Póki co w języku polskim mamy chyba tylko trzy części:

-Dzień Smoka
-Władca Klanów
-Ostatni Strażnik

Coś tam, gdzieś tam słyszałem o czwartej części, ale było to dawno i nieprawda

Najbardziej podobała mi się ta ostatnia (ciekawe dlaczego ). Kiedyś moja ulubiona seria. Do czasu. Poznałem poważniejszych autorów, poważniejsze książki, poważniejsze serie. Jednakże nie oznacza to, że saga Warcrafta jest zła, bo tak nie jest Nie uświadczymy w niej (na całe szczęście) czegoś w rodzaju - jest gra, trzeba wydać książki i piszemy bez pomysłu, na siłę. Brakuje tam wątku miłosnego (jakieś zalążki są w Dniu Smoka, ale nikłe) i to mnie najbardziej drażni.

Dla fanów Warcrafta (nie tylko Reign of Chaos) pozycja obowiązkowa, dla reszty - można, ale na rynku są naprawdę ciekawsze pozycje No chyba, że szukasz czegoś lekkiego, wtedy saga Warca nadaje się jak ta lala (albo tinky-winky ).

Gdzieś miałem link do stronki, w której przedstawione były chronologicznie wydarzenia z książek i gier. Jak znajdę, to zamieszczę.
Ven'Diego,
Nie powiem podobała mi się.
Dla fana Azeroth'u jest w sam ras. No i jest to jedyna książka Z serii "wojennego rzemiosła" gdzie jednym z bohaterów jest krasnolud
Daylen,
Ostatnio miałem przyjemność czytać książkę Warcraftową: Dzień Śmoka. Jeżeli też ją czytaliście to piszcie co o niej myślicie.
Wczytywanie...