Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Tylko kochankowie przeżyją"!
Jak spędzilibyście wieczność, drodzy czytelnicy? Co robilibyście z czasem, gdy dorobek świata, niczym stare graty porozrzucane po rodzinnym domu, znalibyście od podszewki i na wylot? Czy zostałoby coś pod nocnym niebem, czym można się jeszcze zachwycać? Nocnym, oczywiście, bo jak główni bohaterowie ostatniego filmu Jima Jarmuscha („Broken Flowers”, „Ghost Dog: Droga Samuraja”), bylibyście wampirami. Nie martwcie się jednak, nie jednymi z „tych” wampirów, wieńczących krwiopijczy renesans, przemielonych przez popkulturę do śmieszności. Przeciwnie – „Tylko kochankowie przeżyją” jest zdecydowanie dziełem ze swoją własną tożsamością.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!