Premiera "Grzechu Pierworodnego" jak hiszpańska inkwizycja - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
...nikt się jej nie będzie w końcu spodziewał, gdyż twórcy z uporem maniaka ciągle ją przesuwają!!!
Studio Larian z pietyzmem testuje cierpliwość fanów serii "Divinity", gdyż to już piąty poślizg ich najnowszego dziecka, natomiast sama informacja gruchnęła na równo dwa tygodnie przed planowanym "dniem zero". Mając w pamięci, że ostatnia data miała być nieprzesuwalna, czyni to z Belgów mocno niepoważnych ludzi. Delikatnie pisząc.
Szczęśliwie, korekta jest tym razem niewielka i finalna wersja produkcji trafi na wirtualne półki graczy jeszcze w tym miesiącu. Swen Vicke prosi jeszcze o dodatkowych dziesięć dni cierpliwości. Mają one zostać w pełni wykorzystane na nagranie głosów dla szeregów postaci, wyeliminowanie błędów oraz wypucowanie całości.
Cóż, miejmy nadzieję, że twórcy wykorzystają w pełni dany im czas i 30 czerwca do naszych rąk trafi świetny, jak również drobiazgowo dopracowany produkt, bo inaczej konsekwencje mogą być katastrofalne – zarówno dla renomowanego studia Larian, jak i projektu Kickstarter, przez który gra została sfinansowana. Osobiście trzymam mocno kciuki za powodzenie "Grzechu Pierworodnego", choćby z tego powodu, że tęskno mi za pełnokrwistymi cRPG z systemem turowym, okraszonych perspektywą rzutu izometrycznego. Ach... ta nostalgia.