Black Metal ist Krieg! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Ravn,
A łapcie tę perłę, nic tak nie robi na mnie wrażenia, jak growl połączony z czystym śpiewem:

https://youtu.be/K4k7rbsS18g
VL,
Pewnie, że dlatego, że ja to nie byłem ja. Takie są "zalety" internetu. Nigdy nie wiesz z kim piszesz, a prowokowanie odnośnie black metalu to jeden z najprostszych sposobów prowokacji. Zresztą dowody są wyżej. I jak widzisz, musisz jeszcze trochę nad swoimi nerwami popracować, bo gdybym był true hejterem to miałbym ubaw tyle, że negatywny, bo wiem jak oni działają i co czują. Było się kiedyś dzieciakiem i nie ma się co tego wstydzić (tzw. można kilka lat później). Każdy musi to przejść. Wy macie lepiej, bo macie łatwiejszy dostęp do muzyki i ludzi. Ja tego nie miałem. Co do pytań:

Furia owszem, kiedyś tego dość sporo słuchałem, ba, miałem praktycznie wszystkie płyty, dwa razy na koncercie byłem. Płyt się pozbyłem, koszulka jedynie została i tylko dlatego, że jest tam też logo Bloodthrist. Inaczej pewnie bym Ci sprzedał tenże unikat z wkurwionymi kozłami ;] Jak napisałem jako hejter. Furia obecnie jest beznadziejnym zespołem i to co wyprawia Nihil i jak prezentuje muzykę do mnie nie trafia. Jak widać po odtworzeniach, starałem się te nowe płyty również zrozumieć, ale blaszany łeb to blaszany łeb. Zostanę jednak przy starym blacku. Furię dziś z dysku wywaliłem, bo słuchałem jej w sumie tylko ze względu na dziewczynę, która jest ich niemal fanatyczką. Tak to tych odtworzeń byłoby mniej. A że jest ich trochę to szkoda mi z biblioteki wywalać. Ale więcej odtworzeń nie będzie.

Behemocz też napisałem prawdę. Miałem kiedyś grubo ponad 2tyś odtworzeń, ale uznałem, że nowe granie to do dupy granie. Nie lubię dalszych dokonań i posiadam tylko te stare płyty. Reszta mnie nie interesuje. U mnie nie ma przypadku. Zwłaszcza, jeśli chodzi o muzykę. Sepulturę też popatrz, słucham tylko z Cavalerą. Dalsze to jakaś inna kapela i nie znam i nie chcę znać. Takie to mam gusta ;]
Eerie,
Mistrzu! Dałem się sprowokować! Gratuluję

Dobry jesteś

No i dałem się sprowokować. Kiedyś na laście zrobiłeś mi podobnie, ale na mniejszą skalę, bo chodziło tylko o Behemotha, ale wtedy nie dałem się sprowokować. Ciekawe, co od tego zależało. Czy to, że wtedy wyszło to z ust znajomego, a teraz wydawało mi się że rozmawiam z kimś, kogo nie znam? A może od humoru czy tego, że wtedy bardziej pamiętałem o byciu miłym albo czegoś jeszcze innego? Nieważne. Tak czy inaczej dałem się sprowokować i muszę przyznać, że wygrałeś. Gratulacje.

*przybija piątkę*

Dasz jakiś temat do rozmowy, by rozkręcić wątek? Hmmm... a może ja coś wymyślę wkrótce? O czym możemy pogadać?

O, już mam!

Widzę, że masz 658 odtworzeń Furii na Laście, więc ich słuchasz. No to pytanie: Co naprawdę myślisz o Marzannie, Królowej Polski?

A Behemotha po Pandemonic Incantations nie odtwarzasz. Nie lubisz późniejszych dokonań Nergala i spółki, czy to po prostu zbieg okoliczności?
VL,
Oj Tokar tu zanotował, że jest źle, więc skończymy tą szopkę i odkryję karty. Tu metalfanatic666 z lasta i 90% tego co pisałem było jak najbardziej celowe hejtowanie for fun i zabawa w "elytę" hehe. Przyznam, że ubawiłem się za co graba ;] Teraz już możemy pisać na poważnie :] Droga administracjo, już wszystko jest w porządku ;]
Tokar,


Panowie, jesteście dorosłymi ludźmi, więc dyskutujcie na poziomie albo skończy się źle. Proszę, powstrzymajcie się od osobistych wycieczek i argumentów ad personam. Doskonale rozumiem, iż macie skrajne opinie, ale uchodzimy za kulturalne forum i szanujemy gusta innych (choćby nie wiem jak bardzo byłyby w naszym mniemaniu popieprzone). Dziękuję za uwagę
Eerie,

Cytat

To, że drze ryja go każdy dzieciak, który usłyszał coś odnośnie black metalu?


Nigdy nie biegałem za księdzem z siekierą, krzycząc "Black Metal ist Krieg! You will die! I will sacrifice you to my lord, Satan!".
Black Metal ist Krieg to zwykły slogan. Różne subkultury mają różne slogany i nie wiem, po co ty się czepiasz. W odpowiednich okolicznościach i środowisku zawsze można taki slogan wykrzyczeć. Czy ja wykrzykuję Black Metal ist Krieg w każdej chwili swojego życia? Nie, to tylko tytuł tematu. Ale jak widać, pan VL ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i jest zbyt dojrzały, by mógł sobie pozwolić na tak gówniarskie zachowania, jak np. zaakceptowanie tytułu tematu brzmiącego Black Metal ist Krieg.

Cytat

Subiektywna. To wyjaśnia dlaczego takie gnioty uważasz, za zajebiste. Może kiedyś nauczysz się patrzeć na muzykę obiektywnie, bo póki co twoje zacne Kurvinoxy, więcej wykazują powagi sytuacji.

Hejter mówi o patrzeniu na muzykę obiektywnie? Hmm... ciekawe.

A tak wracając do dyskusji, to żebym coś uznał za zajebiste, musi mi się podobać (potrawa też może być zajebista i też nie każdemu może smakować). A co innego decyduje o podobaniu się, niż subiektywny gust?
A poza tym uważam, że każdy, kto potrafi powstrzymać się od hejtu, patrzy na muzykę bardziej obiektywnie niż ty.

Cytat

No tak, mały biedny czarny chłopczyk boi się cenzury. Jakim cudem black metalu słuchasz? Masz wersje z *piip* przy wulgarnych słowach i ocenzurowane okładki?

Jeśli zdołasz mi udowodnić, że mam ocenzurowane wersje, to publicznie zjem swoje buty, łącznie z podeszwami. Ale niestety, słucham muzyki w wersji bez żadnych cenzur. Przykro mi, ale twoje rozumowanie jest błędne.

A regulamin po coś jest. I jeśli w nim jest napisane, by nie używać wulgaryzmów, to nie będę używał wulgaryzmów. A zmiana jednego słowa nie jest zbrodnią. Och przepraszam, true elitarni metalowcy uważają inaczej.

Natomiast "plugawy" to również piękne słowo.

Cytat

Jest temat ogólny o muzyce, chyba nawet ogólnie metalowej. Tam mogłeś zacząć. Behemocz nie ma tu miejsca chyba, że rozmawiamy o starożytnych dokonaniach, a nie syfie obecnym. W innym wypadku wykazujesz zupełny off topic.

Zauważyłem, że jest nie do końca na miejscu, ale i tak nie ma zbyt wielu blackmetalowców na tym forum, a Behemoth ma dużo więcej wspólnego z black metalem niż taki Cannibal Corpse. O Behemoth lepiej rozmawiać tutaj niż gdzieś indziej z kolesiami słuchającymi Metalliki albo Slipknota. Jestem całkowicie świadomy, że Behemoth to nie black metal, ale to nic złego że został tutaj wspomniany. Nie rozumiem w ogóle, czego się czepiasz.

Cytat

Tak bardzo black metal. Ocenianie okładki i dyskusja o zespole nie znając dyskografii. O książkach też rozmawiasz chociaż całej nie przeczytałeś? Człowieku wykazujesz wszelkie cechy black metalowego kindera, dlatego jest hejt. Brak jakiekolwiek poszanowania zespołu.

Przepraszam. Zapomniałem, że dla true metalowych elit tak ważne jest znanie całych dyskografii. Uff... dobrze, że nie wymagasz jeszcze znajomości każdego faktu z biografii zespołu, z numerem buta perkusisty łącznie.

O GDoW powiedziałem tak, bo ma zajebistą tylko okładkę. Muzycznie kiepsko, a tylko ten gołąbek pokoju zaplątany w drut kolczasty wygląda wymownie.

A okładka również jest dziełem sztuki, więc także na nią patrzę, aczkolwiek nie wpływa ona na odbiór muzyki.

Większy to szacunek dla zespołu, niż przekręcanie nazwy każdego innego zespołu z wyraźnym uczuciem wyższości. Sorry, ale jeśli ty jesteś true elitarnym elitą z zagwarantowanym przez swoją wyższość prawem do hejtu, to ja wolę już być black metalowym kinderem.

Cytat

Tak bardzo ambitnie. Black metalowy pieseł z pewnością jest pełen uszanowanka. Jak wyżej.


Natomiast skórzana ameba jest pełna podziwu za ten post:

Cytat

Polska Arkona nie będąca na tyle satanistyczna by uderzać, w to od czego jest black metal. Zamiast tego lepiej pośpiewajmy o zimie, lodzie, a może i lodach od razu, bo rodzice będą bić. Takie to złe i mroczne.


Arkona nie ma być satanistyczna i nie ma uderzać. A jej teksty mi się zajebiście podobają i dają do myślenia, natomiast warstwa muzyczna zajebiście mi się podoba. To źle?

Ale zamiast to wyjaśniać, wolałem splunąć, bo i tak nie wyniknie z tego żadna merytoryczna dyskusja, tylko samo odpieranie hejtu.

Cytat

Wyśmieje, bo cóż więcej. Można ewentualnie się politować nad tobą, ale wolę śmiech. Wszakże to zdrowie.

Watain nie jest chyba do końca poważne, ale muzycznie mi się podoba to, co od nich usłyszałem. Ale skoro śmiech to zdrowie, to ja się tymczasem pośmieję z twojego podejścia. A zrobię to z dźwiękiem i na różne sposoby.

Cytat

Znajdź mi gdzie tak napisałem, a cofam wszelkie posty. Niestety nic takiego nie napisałem, więc takie żałosne insynuacja zostaw sobie.

O, proszę:

Cytat

O Błaznach Of Pierdedyszyn nie będę się nawet wypowiadać, bo to ujma dla osoby słuchającej tego rodzaju muzyki. Formuła 3Z - Zabić, Zaorać, Zapomnieć.

Metalowa true elita ustalająca, co jest ujmą, a co nie. A ujmy się nie słucha, prawda? I jeszcze napisanie "Błaznach of Pierdedyszyn", +10 do ego.

Ludzie z podejsciem "nie wszystko lubię, ale szanuję muzykę której inni słuchają" są dużo bardziej wartościowymi osobami niż ty.

Cytat

Poziom dyskusji na poziomie żałosnej płyty. Dziękuję, nie następny.

Ja również bardzo dziękuję za zapoczątkowanie takiego poziomu dyskusji.

A tymczasem pozwólcie, że podzielę się z wami kilkoma kolejnymi linkami (już nie mainstreamowymi), może wam się któryś spodoba:

Order of Ennead - As Long as I Have Myself I am not alone - blackened death. Nie jest to nowe odkrycie, bo odkryłem ich już dawno, ale nie słuchałem ich zbyt często. Można powiedzieć, że to odkrycie na nowo.

XIBALBA - FUROR ANTIQUUS - goście są z Meksyku. Czy tylko mi się wydaje, że bardzo zalatuje Burzum?

Root - Pisen Pro Satana - Cover w wykonaniu Nargarotha również jest wart uwagi

Taamsik - Dyer

Absurd - Gottloses Mordgesindel - jak wam się podoba?

Marduk - Plague Angel - jak na razie znam tylko jeden album Marduka i jest on zajebisty, kiedyś przesłucham więcej.
VL,

Cytat

A co jest złego w tym zajebistym sloganie?

To, że drze ryja go każdy dzieciak, który usłyszał coś odnośnie black metalu?

Cytat

Bo to jest moja subiektywna opinia?

Subiektywna. To wyjaśnia dlaczego takie gnioty uważasz, za zajebiste. Może kiedyś nauczysz się patrzeć na muzykę obiektywnie, bo póki co twoje zacne Kurvinoxy, więcej wykazują powagi sytuacji.

Cytat

Celowo zmieniłem jedno słowo, żeby się moderacja nie czepiała za wulgaryzm w sygnaturze

No tak, mały biedny czarny chłopczyk boi się cenzury. Jakim cudem black metalu słuchasz? Masz wersje z *piip* przy wulgarnych słowach i ocenzurowane okładki?

Cytat

Stwórzmy od razu serię tematów, niech każdy podgatunek metalu ma swój temat.

Jest temat ogólny o muzyce, chyba nawet ogólnie metalowej. Tam mogłeś zacząć. Behemocz nie ma tu miejsca chyba, że rozmawiamy o starożytnych dokonaniach, a nie syfie obecnym. W innym wypadku wykazujesz zupełny off topic.

Cytat

Grand Declaration of War ma fajną tylko okładkę, a pozostałych płyt nie miałem okazji słyszeć ale podobno kiepskie

Tak bardzo black metal. Ocenianie okładki i dyskusja o zespole nie znając dyskografii. O książkach też rozmawiasz chociaż całej nie przeczytałeś? Człowieku wykazujesz wszelkie cechy black metalowego kindera, dlatego jest hejt. Brak jakiekolwiek poszanowania zespołu.

Cytat

Pluję na twą marność, psie!

Tak bardzo ambitnie. Black metalowy pieseł z pewnością jest pełen uszanowanka. Jak wyżej.

Cytat

A przynajmniej Sworn to the Dark. Zrobisz mi coś z tego powodu?

Wyśmieje, bo cóż więcej. Można ewentualnie się politować nad tobą, ale wolę śmiech. Wszakże to zdrowie.

Cytat

...i już nie mogę tego słuchać?

Znajdź mi gdzie tak napisałem, a cofam wszelkie posty. Niestety nic takiego nie napisałem, więc takie żałosne insynuacja zostaw sobie.

Cytat

Dokładnie tak. Głębokie teksty, muzyka i wokal Nihila. Dziękuję, następny.

Poziom dyskusji na poziomie żałosnej płyty. Dziękuję, nie następny.

Cytat

Podsumowując: Nienawidzę takich tfu! elyt jak ty.

Podsumowując: F.O.A.D.
Eerie,
No i przyszedł ów wielki, wszechmądry znawca, by zabić hejtem mój nędzny żywot. *Prycha* Chyba się schowam albo ucieknę, bo przy nim jestem nikim.

Cytat

Skandowanie Black Metal ist Krieg jest zaiste dowodem dojrzałości muzycznej i poważnego podejścia do tematyki ciężkiej muzyki jaką jest black metal.


A co jest złego w tym zajebistym sloganie? Ja zajebiście uwielbiam ten slogan i nie uważam się za głupiego dlatego, że uwielbiam ten slogan. A może jednak jestem głupi? Oświecisz mnie swoją wszechwielką mądrością? Albo nie... nie rób tego... prawda boli, a twój jakże słuszny hejt na moją nic nie wartą osobę może tego nie przeżyć. No bo w końcu jestem tylko małą, wrażliwą dziewczynką jarającą się złymi chłopcami i Szatanem.

Cytat

A dlaczego płyta nie jest arcydziełem?

Bo to jest moja subiektywna opinia?

LOL

Cytat

a w sygnaturze błąd, że nawet mnie razi, bo mając koszulkę z tego gigu, nie mogę na niej znaleźć określenia PLUGAWE kozły. Może mam podróbkę, albo szanowny piszący nie ma nawet pojęcia o czym pisze.


Celowo zmieniłem jedno słowo, żeby się moderacja nie czepiała za wulgaryzm w sygnaturze. Ale chyba zmienię na poprawną, niezmienioną wersję, bo w końcu jestem tylko dziewczynką ubraną na czarno, a ty jesteś taki mądry i ogarnięty w black metalu, że powinienem cię słuchać.

Cytat

Gadać w temacie o Behemoczu to można równie dobrze w temacie odnośnie całej muzyki. Jeśli skupiasz się na konkretnym gatunku, to dobrze byłoby być konsekwentny i się tego trzymać, bo zaraz będzie tu dyskusja o lady (z)gadze. Nie widzę tutaj, by ktokolwiek wspomniał stare płyty tego zespołu, więc dyskusje można przenieść gdzie indziej, bo Sziatanista nie ma nic wspólnego z BM.

Stwórzmy od razu serię tematów, niech każdy podgatunek metalu ma swój temat. Ale po co tak zaśmiecać forum, skoro nie ma na tyle metalowców, by to miało sens? Zaofftopować nie można, skoro i tak temat nie jest zbyt popularny?

Cytat

Dissection, kolejna kapela dla dziewczynek jarających się mroczną śmiercią wokalisty. Polecam im wszystkim iść w jego ślady. Z pewnością zagra tam jakiś fajny, melodyjny koncercik.


"O taaaaak! On się zabił na narysowanym na podłodze pentagramie otoczonym kręgiem ze świec. To takie mroczne i true, takie satanistyczne... Och, kocham cię Jon! Jesteś taki mroczny! *Fap* *Fap* *Fap*

Sorka koleś, ale jeśli naprawdę spodziewałeś się, że ktokolwiek tak myśli, to to chyba nie tutaj.

Cytat

Mayhem i ich kultowość przyprawiają mnie o mdłości. Cała siła płyty bierze się z historii tejże. Muzycznie mamy do czynienia z historyczną tragedią i gniciem prawdziwego Mayhem, który to przyniósł im siłę i to czego potrzebowali. Mayhem dawno się już rozłożyło.


A mi się zajebiście podoba Deathcrush oraz De Mysteriis Dom Sathanas. Grand Declaration of War ma fajną tylko okładkę, a pozostałych płyt nie miałem okazji słyszeć ale podobno kiepskie. Ale ja nadal będę się zawsze podpisywał wszystkimi kończynami pod tym, że Deathrcush oraz De Mysteriis Dom Sathanas są zajebiste.

(spodobało mi się także Psywar będące zapowiedzią nowego albumu, ale cii... Nie mówcie mu... Przecież to dla małych dziewczynek i wielki guru nie może się dowiedzieć, że słucham takiego gówna, bo jeszcze mnie zhejtuje)

Cytat

Polska Arkona nie będąca na tyle satanistyczna by uderzać, w to od czego jest black metal. Zamiast tego lepiej pośpiewajmy o zimie, lodzie, a może i lodach od razu, bo rodzice będą bić. Takie to złe i mroczne.


Pluję na twą marność, psie!

Cytat

Watain, który pokazał swoją prawdziwą twarz i oblicze ich muzyki w ostatniej płycie. Więcej u nich pokazu ogni i "fielkiego zua", niż czegokolwiek związanego z black metalem. Muzycy i muzyka idealna dla nastoletnich dziewczynek jarających się złymi chłopaczkami.

A mi się zajebiście podoba Watain. A przynajmniej Sworn to the Dark. Zrobisz mi coś z tego powodu?

Cytat

Bachory i człowiek wielce współczujący ludom Afryki i uznające swoje 3 pierwsze płyty za młodzieńcze wybryki. Też pozostawiam to bez komentarza.

Te płyty uważam za zajebiste... Ale... I ja również pozostawię to bez komentarza.

Cytat

Massemordki podobnie jak z Furią. Pikowanie w dół dzięki zacnym pomysłom Nihila, dzięki czemu Namtar musi zakładać poboczny projekt bez tego ociekającego w zajebistość człowieka, by wreszcie płyta miała jakieś konkretne brzmienie. Kiedyś byli coś warci. Dziś to banda łysych baranków pod komendą pasterza Nihilka.

Massemord to banda łysych baranków pod komendą pasterza Nihilka. Ok, zanotowano. Neeeeeext!

Cytat

O Błaznach Of Pierdedyszyn nie będę się nawet wypowiadać, bo to ujma dla osoby słuchającej tego rodzaju muzyki. Formuła 3Z - Zabić, Zaorać, Zapomnieć.

Czyli mi się coś zajebiście podoba i tego słucham, a jakiś cwaniak nagle stwierdza, że to dla mnie ujma i już nie mogę tego słuchać? Och, zapowiada się fajnie... A tymczasem to, co jest według ciebie ujmą a co nie, obchodzi mnie tyle, co obiad Kurvinoxów z Kapitana Bomby.

Cytat

Rozumiem, że w tej płycie szczególnie zajebiste są głębokie teksty, przemyślana muzyka i arcyciekawy wokal pijaka Nihila?

Dokładnie tak. Głębokie teksty, muzyka i wokal Nihila. Dziękuję, następny.

Podsumowując: Nienawidzę takich tfu! elyt jak ty.
VL,
Hehehe, dawno nie uśmiałem się czytając takie wypociny i jakże sensownie przedstawione (X jest zajebiste koniec kropka). Ale zaczniemy od początku.

Furia i płyta pożal się boshe Marzannie, Żałości Polski. Rozumiem, że w tej płycie szczególnie zajebiste są głębokie teksty, przemyślana muzyka i arcyciekawy wokal pijaka Nihila? (Nie)przykro mi, ale ta płyta zapoczątkowała pikowanie w dół całego tego dziecinnego cyrku. O ile o dwóch poprzednich płytach (nie wspomnę o demach i EP) można jeszcze nie zasnąć, to Marzanna jest tragedią mającą wspólnego tyle z black metalem co to zacne forum z polityką Ukrainy.

O Błaznach Of Pierdedyszyn nie będę się nawet wypowiadać, bo to ujma dla osoby słuchającej tego rodzaju muzyki. Formuła 3Z - Zabić, Zaorać, Zapomnieć.

Massemordki podobnie jak z Furią. Pikowanie w dół dzięki zacnym pomysłom Nihila, dzięki czemu Namtar musi zakładać poboczny projekt bez tego ociekającego w zajebistość człowieka, by wreszcie płyta miała jakieś konkretne brzmienie. Kiedyś byli coś warci. Dziś to banda łysych baranków pod komendą pasterza Nihilka.

Bachory i człowiek wielce współczujący ludom Afryki i uznające swoje 3 pierwsze płyty za młodzieńcze wybryki. Też pozostawiam to bez komentarza.

Watain, który pokazał swoją prawdziwą twarz i oblicze ich muzyki w ostatniej płycie. Więcej u nich pokazu ogni i "fielkiego zua", niż czegokolwiek związanego z black metalem. Muzycy i muzyka idealna dla nastoletnich dziewczynek jarających się złymi chłopaczkami.

Polska Arkona nie będąca na tyle satanistyczna by uderzać, w to od czego jest black metal. Zamiast tego lepiej pośpiewajmy o zimie, lodzie, a może i lodach od razu, bo rodzice będą bić. Takie to złe i mroczne.

Mayhem i ich kultowość przyprawiają mnie o mdłości. Cała siła płyty bierze się z historii tejże. Muzycznie mamy do czynienia z historyczną tragedią i gniciem prawdziwego Mayhem, który to przyniósł im siłę i to czego potrzebowali. Mayhem dawno się już rozłożyło.

Dissection, kolejna kapela dla dziewczynek jarających się mroczną śmiercią wokalisty. Polecam im wszystkim iść w jego ślady. Z pewnością zagra tam jakiś fajny, melodyjny koncercik.

Tyle odnośnie płyt, ale to nie koniec.

Gadać w temacie o Behemoczu to można równie dobrze w temacie odnośnie całej muzyki. Jeśli skupiasz się na konkretnym gatunku, to dobrze byłoby być konsekwentny i się tego trzymać, bo zaraz będzie tu dyskusja o lady (z)gadze. Nie widzę tutaj, by ktokolwiek wspomniał stare płyty tego zespołu, więc dyskusje można przenieść gdzie indziej, bo Sziatanista nie ma nic wspólnego z BM.

Skandowanie Black Metal ist Krieg jest zaiste dowodem dojrzałości muzycznej i poważnego podejścia do tematyki ciężkiej muzyki jaką jest black metal. A dlaczego płyta nie jest arcydziełem? Bo żaden wielki znafffca tak nie rzekł czy Ty? Ta płyta więcej przekazała, niż wszystkie o których była mowa razem wzięte. No ale co się ma wypowiedzieć człowiek, który jedynie tyle zapamiętał z płyty + podniecenie Furią, a w sygnaturze błąd, że nawet mnie razi, bo mając koszulkę z tego gigu, nie mogę na niej znaleźć określenia PLUGAWE kozły. Może mam podróbkę, albo szanowny piszący nie ma nawet pojęcia o czym pisze.

Pozdrawiam.
Eerie,
A Dissection znacie? Ja uważam to za zajebiste, właśnie słucham sobie utworów z płyty Reinkaos.
Salem,
Inner Sanctum to taki mój numer 2 z tej płyty, też bardzo dobry utwór. Odnośnie poprzednich wyczynów zespołu - Slaves Shall Serve też bardzo dobrze zaległo w mej pamięci.

W sumie niewiele więcej na ten temat powiem, niemniej zawsze warto wymienić się zdaniem na temat chociażby kilku kawałków
Eerie,
Właśnie słucham sobie tego Be Without Fear i zajebiste. Zajebiste! Ale i tak moje ulubione kawałki z tej płyty to Slaying the Propets of Isa, At the Left Hand ov God oraz Inner Sanctum.
Salem,
Tak, mówię jedynie o singlu - ciężko się (sensownie) wypowiadać na temat muzyki, której się nie słyszało A że słyszałem pochlebne opinie na temat The Satanist, to dam mu szansę, jasne, ale w wolnej chwili.
Mnie osobiście The Apostasy podobało się bardzo, w szczególności "Be Without Fear" pod względem kompozycji.
Eerie,
Nargaroth? Ściągnąłem sobie kiedyś jeden album, właśnie Black Metal ist Krieg. Nie jest to arcydzieło, ale nawet mi się spodobało kilka utworów. Wbrew temu, co sądzili niektórzy.

Ale to właśnie od Nargarotha pochodzi to jakże zajebiste powiedzenie "Black Metal ist Krieg".

"Krieg! Black Metal ist Krieg! Krieg! Black fucking metal ist krieg!"
Tak to chyba szło, jeśli dobrze pamiętam.

Co do Nargarotha, to polecam kawałek Pisen pro Satana. Oczywiście powinno być zapisane ze znakami z czeskiego alfabetu, ale nie chce mi się ich skądś kopiować. Jest to cover utworu wykonanego przez zespół Root. Polecam zarówno oryginał, jak i cover. Przesłuchajcie. Znajdźcie sobie sami na YT, bo z sali informatycznej nie chce mi się dawać linka.

Salemie, mam nadzieję że mówisz o tym singlu, który słyszałeś, a nie o całym albumie Dwa poprzednie? W tej chwili nie pamiętam dokładnie chronologii wszystkich płyt Behemotha, a jako że jestem w zapyziałej budzie zwanej szkołą, w sali informatycznej, to nie chce mi się sprawdzać. Przed Satanistą był Evangelion oraz The Apostasy. Dobrze pamiętam? Apostasy było fajne, kilka kawałków mi się spodobało, ale to nie to samo, co np. Satanica. Ale The Satanist zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Wymagało drugiego podejścia, ale słuchałem z bananem na twarzy, palcami uformowanymi w rogi |m| i w ogóle zajebista płyta. Mam oryginalną i wszystko jest zajebiste, z pudełkiem łącznie. Podoba mi się ta atmosfera.

A więc podsumowując: Daj szansę tej płycie, przesłuchaj w całości.

A są tu w ogóle na forum jacyś blackmetalowcy? Bo nie ma to jak przesiedzieć parę godzin na GG, rozmawiając o muzyce^^
Withord,
Kiedyś dawno temu słuchałem, ale tylko trochę także prawie żadnych black metalowych zespołów nie kojarzę. A teraz jakoś nie mam ochoty zagłębiać się ponownie ten gatunek.
Salem,
Nie słucham. Ta-daa!

W sumie to nawet nie znam za dobrze. Z wymienionych powyżej - jedynie Behemoth, a z najnowszego albumu tylko pierwszy singiel. Porównując z dwoma poprzednimi albumami, był nudny i nie wnosił nic nowego, jak dla mnie.

Kojarzę jeszcze coś takiego jak Nargaroth, ale w przypadku muzyki której nie znam za dobrze obawiam się, że mogę polecieć po bandzie, więc jedynie wspomnę, że kojarzę
Eerie,
Są tu jacyś słuchacze Black Metalu? Jeśli tak, to zapraszam do rozmowy. Czego ja słucham? Nie chce mi się wymieniać, zapraszam do mojego profilu last.fm, link w sygnaturce.

Ostatnio odkryłem płytę Furia - Marzannie, Królowej Polski.

Wyjcie psy

Są to koła

Jest zajebista.

No i jeszcze jeden kawałek chodzi mi po głowie, będę musiał obczaić więcej Blaze of Perdition:

Królestwo Twoje

No i jeszcze coś klasycznego: Zajebisty Bathory:

Woman of Dark Desires

Płoną kościoły! Niech płonie świat! Znacie Massemorda?

Śmierć Ludzkości

Watain - Stellarvore

Kolejna klasyka, czyli polska Arkona:

Skrajna nienawiść egoistycznej egzystencji

Czysta klasyka w stylu otwórz link w nowej karcie, natychmiast zminimalizuj przeglądarkę byś nie widział tytułu karty i zgadnij, co to jest.

I masa innych zespołów i utworów...

Dobra, tyle linków wystarczy. Słucha ktoś Black Metalu? Porozmawiamy o tym? Jakie zajebistości wam ostatnio chodzą po głowie?

Słyszeliście utwór Psywar, będący zapowiedzią najnowszej płyty Mayhem? Co o nim myślicie? Klik

Behemoth to już dawno nie jest black metal, ale myślę, że w tym temacie również możemy o tym zespole porozmawiać. Jak wam się spodobało The Satanist? Bo ja polubiłem tą płytę. O Father O Satan O Sun to majsterczyk, aż sobie czasem podśpiewuję "Akephalos, shine through me. Come forth in war, come forth in peace". Heh, pamiętam jak pierwszy raz słuchałem i usłyszałem "Like a phallus, shine through me" Ogólnie mówiąc płyta mi się spodobała, good job Nergal. Lubię utwory In the Absence ov Light, O Father O Satan O Sun, Ben Sahar, Messe Noire, Ora Pro Nobis Lucifer oraz Blow Your Trumpets Gabriel.

Btw, To jest majstersztyk
Wczytywanie...