"The Elder Scrolls Online" największą katastrofą A.D. 2014? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Sosna,
To że abonament się długo nie utrzyma jest pewne, sami twórcy są pewnie tego świadomi, ale chcą wydoić trochę forsy na starcie od naiwnych graczy, a reszta, będzie musiała poczekać, tylko pytanie czy jest na co? Skoro zewsząd słychać tyle nieprzychylnych głosów.
RRagon,
Wątpie że pomysł z abonamentem wypali....
ja bym chyba jednak został przy graniu w zwykłego jednoosobowego skyrima xd
Locke,
Niech premierę zrobią na 1 kwietnia, jak serwery nie odpala lub będą jakieś kłopoty ze startem TES to zawsze można powiedzieć Prima Aprilis wkurzonym graczom. ZeniMax Media stawia na popularność Skyrim i może się sromotnie na tym przejechać, poza tym ludzie nie chcą już płacić abonamentu za samo granie. Jak dla mnie Skyrim był taka sobie gra wiec pewnie sobie TES Online podaruje.
Frey,
TES w systemie abonamentowym nie ma szans, nie oferuje niczego co nie można byłoby znaleźć w systemie B2P lub F2P. Po za fajnym trailerem, to twórcy nie pokazali do tej pory nic.
Tokar,

Lepiej w to uwierzcie. Jasne, kiedy pisze o tym taki stary zwyrol jak Tokar, który nawet jeśli zjadł zęby na informowaniu o branży elektronicznej rozrywki i widział już niejedno przez te wszystkie lata, to wciąż jest amatorem, więc można na jego zdanie machnąć ręką. Jednak w momencie, gdy analogiczną opinię wyraża jeden z analityków opiniotwórczego czasopisma "Forbes", to jak w tej znanej uniwersyteckiej anegdotce – nie jest dobrze.

the elder scrolls online

Robi się jeszcze gorzej, gdy pod uwagę weźmiemy fakt, że ZeniMax Media nie szczędził grosza na stworzenie gry. W kuluarach mówi się, że cały proces produkcyjny "The Elder Scrolls Online" wyssał już ze skarbca potentata z Rockville ponad 200 milionów dolarów, a do premiery pozostało jeszcze trochę czasu. Skoro "The Old Republic", który posiadał niewiele niższy budżet (lecz równocześnie miał w podorędziu zdecydowanie większą bazę fanów i szczycił się bardzo pozytywną prasą), okazał się klapą, to wnioski raczej nasuwają się same.

Jakie są główne grzechy gry według "Forbesa"? Przestarzały model zmuszający do płacenia miesięcznego abonamentu oraz przeciętny gameplay, który nie potrafi zainteresować zarówno niedzielnego gracza, jak i hardcorowca pełną gębą. Według redakcji, "The Elder Scrolls Online" nie pomoże nawet to, iż w przeciwieństwie do lwiej części konkurencji, gra trafi na wszystkie znaczące platformy (Xbox One, PlayStation 4 oraz, oczywiście, PC). Cóż, ciężko się z tym nie zgodzić.

Premiera 4 kwietnia. Nie mogę się doczekać, już szykuje dużą michę popcornu. To będzie piękna katastrofa.

Wczytywanie...