Data pierwszego post(a/u?) trochę dawna, ale ogrzejemy .
Z tego co pamiętam, zaczynając dodatek i tak wczytuje nam się gra od 'final save', a właściwie wczytywać i przenieść nas od razu do Brody Ulgotha powinna, aczkolwiek nie zawsze tak się dzieje. Gdy zaczniemy dodatek gotową drużyną, wszystko zaczyna się ładnie, jakiś wstęp czytany czy coś w tym stylu, natomiast chcąc zagrać własną ekipą niestety tych smaczków, nie wiadomo dlaczego, jesteśmy pozbawieni. Także można oczywiście zboczyć na chwilę z głównego wątku i udać się do Brody, bo i tak Sarevoka można zabić dopiero na końcu, jednakże chyba najszczęśliwszym wyjściem z tej sytuacji jest dojście do ostatniego wejścia do Sarevoka i zaczęcie w tym momencie przygody z dodatkiem, czyli powrót przez długaśny labirynt na powierzchnię i wycieczka do Brody, na Wyspę i do Wieży Durlaga. Po całej tej przygodzie utłuczenie głównego niemilca będzie tylko formalnością .
Z tego co pamiętam, zaczynając dodatek i tak wczytuje nam się gra od 'final save', a właściwie wczytywać i przenieść nas od razu do Brody Ulgotha powinna, aczkolwiek nie zawsze tak się dzieje. Gdy zaczniemy dodatek gotową drużyną, wszystko zaczyna się ładnie, jakiś wstęp czytany czy coś w tym stylu, natomiast chcąc zagrać własną ekipą niestety tych smaczków, nie wiadomo dlaczego, jesteśmy pozbawieni. Także można oczywiście zboczyć na chwilę z głównego wątku i udać się do Brody, bo i tak Sarevoka można zabić dopiero na końcu, jednakże chyba najszczęśliwszym wyjściem z tej sytuacji jest dojście do ostatniego wejścia do Sarevoka i zaczęcie w tym momencie przygody z dodatkiem, czyli powrót przez długaśny labirynt na powierzchnię i wycieczka do Brody, na Wyspę i do Wieży Durlaga. Po całej tej przygodzie utłuczenie głównego niemilca będzie tylko formalnością .