Jak dla mnie, najlepszy jest dunmar, zrobilem sobie dobrego maga wojennego, oczywiscie tej klasy nie ma podstawowych wiec opisze jego zdolnosci :
Mistycyzm
zniszczenie
przyzywanie
przywracanie
przemiana
ostrza
płetnarz
a znak zodiaku to Mag, wiem ze uczen i atronarh maja wiecej bonusow ale na sam poczatek sa bardzo slabe i bedize bardzo ciezko przechodzic jakie kolwiek zadanie, a do tego magow jest na poczatku malo wiec kase cala na potki many jezeli na atronarha wybierzesz. w ten sposob wycwiczylem sobie do 77 ciezki pancerz, oczywiscie moj ulubiuony nie wchodzac na wyzszy lvl i moge teraz rownomiernie rozwijac postac, wcale nie ejst truydno dobic experta , wystarcza 3 godziny.
Jak dla mnie to Khajiit czyli skille:
celność
ostrza
średni pancerz
lekki pancerz
płatnerstwo
akrobatyka
Te są najlepsze i się miło gra
Użytkownik Bullet dnia wtorek, 20 lutego 2007, 14:22 napisał
najlepiej stwórz odpowiednie do rasy
Wojownik-redgard, ork, nord
mag-wysoki elf, cesarski
złodziej-argonianin, khajitt, leśny i mroczny elf
Oczywiście że tak jest najlepiej ale można zaszaleć.
Jak chcesz mieć troche trudniej(i ciekawiej)
to stwórz sobie np wojownika wysokiego elfa albo maga redgarda.
A moja postać to wojownik redgard.
No tak, oczywistym jest, że Ork zadawać będzie większe obrażenia. Z pewnością ma więcej życia i wytrzymałości, ale... No właśnie, słowo magia użyte jest tu nie bezpodstawnie. Wiesz, tu przed walką jakieś defensywne czary, tu w czasie pomoże sobie ofensywnym. A ork? Wali i wali.
Jak kto uważa.
Użytkownik Tamc. dnia wto, 29 kwi 2008 - 08:51 napisał
Dunmerowie są najczesciej wybieraną rasą. Idealnie pasują na mieszańca, woja z lekkim wsparciem ofensywnej magii,
ale badzmy szczerzy ;>
czystemu wojownikowi w walce nie dorowna.
Tu sie z tobą nie zgodzę. Dajmy na przykład: Doświadczony Mroczny Elf vs. tak samo doświadczony ork. Ork wyprowadza wolne lecz silne ataki swoim toporem, podczas gdy szybki mroczny elf trzyma go na dystans długim mieczem, biega wokół niego, rzuca zaklęcia flary uzdrawiania itp. No i kto by tu wygrał?
A mistrzom magii Bretonami też nie dorówna.
Dunmerowie są najczesciej wybieraną rasą. Idealnie pasują na mieszańca, woja z lekkim wsparciem ofensywnej magii,
ale badzmy szczerzy ;>
czystemu wojownikowi w walce nie dorowna.
Użytkownik SaintMaster dnia sob, 12 maj 2007 - 12:05 napisał
najlepsze postacie to orki, nord i redgard. oczywiście tylko wtedy gdy ktoś chce grać wojownikiem...
Zapomniałeś dopisać mroczne elfy...
Sam gram takim i jest wg. mnie lepszy od orka, szczególnie że niewiele magii zawsze przyda się w zwarciu. Dobrze się nim gra z długim mieczem, lekkim pancerzem i tarczą.
Heh ja właśnie dlatego tak wybrałem ;p Szczerze mówiąc pierwsze to banał zdobyć ale później trudno ;p Staram się żeby jak idę spać to mieć 3 atrybuty gdzie mogę dostać +5.
Niezły pomysł tylko że dłużej trwa zdobywanie lvl.
Breton dla mnie ta rasa to unikat ;] Może być Arcy-magiem któremu reszta może co najwyżej doładować Mp ;p Ale ja lubię eksperymenty bo rzeczywiście ja maff powiedział że gra staje się za prosta i nudna. Mnie zawsze coś wstrzymuje koło 25lvl ;] Teraz mam nowy sposób ;p
Rasa: Breton
Klasa: Łowca Głów
Znak: Astronach [idealny do Rasy, na dodatek w grze bardzo przydatny, a dokładnie absorbacja zaklęć]
Główne atrybuty: Siła, Inteligencja
Specjalizacja: Spryt
7 podst. współczynników: Handel, Retoryka, Ciężki Pancerz, Lekki Pancerz, Atletyka, Akrobatyka, [7 jest czasami skradanie, czasami co innego]
Um. nie przypadkowo wybrane ;p Ciężko je się ćwiczy w praktyce dlatego są w pods. bo szybciej je się zdobywa. A co do walki najpierw się na krabach i innych pomniejszych zwierzątkach ćwiczy np. Walkę wręcz a potem już praktykuje na wszystkim ;] Jak zdobywam mistrza np. W Walce w wręcz to potem używam np. Boni obuchowej aż w końcu będę mistrzem we wszystkim ;p
Ja wolę postać Bretona, klasa Mag-Bitewny, znak zodiaku Złodziej. Dobrze sobie radzi z magią, alchemią i walką.
Heh, racja - kameleon całkowicie rozbraja tę grę. Ale wracając do postaci - najbardziej lubię grać bosmerem - łucznikiem z dobrze wytrenowanym strzelaniem z łuku, lekkim pancerzem, ostrzami, akrobatyką. Wiele umiejętności(np handel, retoryka, alchemia itp) można łatwo i tanim kosztem zdobyć więc najlepiej jest stworzyć postać uniwersalną ,a nie opierać się na stereotypach: mag, wojownik, złodziej. I właśnie za to kocham Obliviona
Nie wiem dlaczego wszyscy myślą tak stereotypowo. Ork- wojownik, Bosmer-łucznik, Khajit- złodziej. Moim zdaniem zaletą systemu rozwoju postaci w Oblivionie jest całkowita dowolność konfiguracji. Ja zawsze gram bretonem, ma wysoką odporność na magię i tyle jego zalet. Rasa wpływa tylko na początkową rozgrywkę, skille szybko można podwyższyć sobie wedle uznania i nikt nie każe nam się trzymać się klasowego wytycznika. Ba, nawet jesteśmy zachęcani do łamania konwencji i mieszania umiejętności różnego rodzaju. Ja wybieram umiejętności, po trochu z każdego zakresu(siła,spryt,magia czy jak to tam się nazywa wszystko)Strzałem w stopę jest umieszczanie wojownikowi wszystkich umiejętności opartych na sile w głównym worku. Mając je wszystkie za główne po prostu wojak nie będzie w stanie rozwinąć dostatecznie siły, levelki będą gnały jak szalone, a potwory nie mają litości. To samo tyczy się wszystkich umiejętności opartych na poszczególnych atrybutach. Np. alchemia jest doskonała do pakowania inteligencji, całkowicie kontorlujemy jej przyrost, nie jesteśmy narażeni na niespodziewany awans i pojawianie się silniejszych potworów.
Zdradziłem wam trochę moich tajników tworzenia postaci(nie wszystkie, większość mojej wiedzy wolę zachować dla siebie:P)
Sposób na grę jest prosty. Gra winna sprawiać nam przyjemność. Jeśli pancerz, który nosisz przyprawia cię o wymioty - wyrzuć go do rzeki. Jeśli broń, którą się posługujesz to Super Mityczny Wibrator zadający 10000 obrażeń od ognia, ale wygląda jak ogrza pałka- zostaw go niech mieszkańcy Cyrodil mają zabawę. Dobierz takie zestaw, który wygląda twoim zdaniem najlepiej i rusz w bój. Może być trudniej niż z wyczesanym Hiper Mega Ekwipunkiem Bossiaka, ale gra odzyska sens, bo po co walczyć jak każdy pada po jednym ciosie?
A teraz BONUS Super Wielka Sztuka Tajemnica Starego Luqa[TM](uwaga jeśli nie chcesz tracić przyjemności z gry nie używaj tej sztuczki, albo najlepiej nie czytaja dalej)
Twoja postać jest słabiutka? Każdy potwór zabija ją jednym ciosem? Nie martw się, o to Luq Creations przedstawia EKWIPUNEK KAMELEONA!!! Wystarczy wziąć kamienie z daedrycznych portali do Otchłani i zakląć kilka przedmiotów mocą kameleona tak by w sumie wszystkie przedmioty dawały w sumie kamelon na poziomie 100%.Wtedy żadne momstrum nie będzie ci straszne, żaden quest zbyt trudny. Dostajesz CAŁKOWITĄ, NIEROSPRASZALNĄ NIEWIDZIALNOŚĆ. W zamian chcę jedynie uznania mego geniuszu w rzucaniu kapciami.*ukłon*
(Jeśli ktoś na to wpadł, zapewnie równie przypadkowo jak ja, nie musi od razu się wymądrzać i sypać tekstów typu "Twoia gupi pszecierz karzdy to wje!" Z góry dziękuję)
Pograwszy troche w Obliviona stwierdzam ze gra po pewnym czasie staje sie tak prosta ze az nudna. Gram Bretonem z rozwinietym lekkim pancerzem, i blade. Wysokie umiejetnosci alchemii gwarantuja bardzo silne mikstury i trucizny. Najbardziej mnie rozwalilo jak wybralem sie na Umbrę (podobno najsilniejszego przeciwnika w grze), wypilem dwie mikstury, dwa razy zatrulem ostrze i dwa razy ja walnalem... i spadla... nawet nie zdazyla mnie uderzyc... a juz nie mowiac o tym ze wszystkich wrogow i tak mozna sparalizowac i wtedy juz wszystko z nimi robic... (dodaje ze gram juz teraz na max. poziomie trudnosci).
Do pewnego czasu gralo sie swietnie, dopoki gra stanowila wyzwanie, a teraz... paraliz i zatruwanie ostrza zabijaja wszystkich bez problemu. A magia w dalszym stadium gry nie stanowi zadnego zagrozenia, bo z reguly kazdy ma przedmioty lub umiejetnosci gwarantujace odpornosc na nią.
Czy ktos mial podobne wrazenia?
To zależy na jaką klasę patrzeć
Ja osobiście zawsze Bosmerów lubiłem, gdyż mam obsesję co do strzelania z łuku itp. Ale mówię, to zależy już od klasy. Jeżeli chcesz być magiem to polecam Bretonów albo Dunmerów, na woja polecam Norda, Orka albo Redgarda. Na złodzieja Argonianina lub Khajitta, oczywiście Bosmerowie jak najbardziej
juz cie lubie saint master
orki sa the best jesli chodzi o walke w zwarciu
najlepsze postacie to orki, nord i redgard. oczywiście tylko wtedy gdy ktoś chce grać wojownikiem...
Ja jestem Asasynem
i leśnym elfem. Gra mi się dobrze wszystkich rozprówam z łuku i buławą. Niech mnie pocalują w d... dłoń.
Ja mam już dobrą receptę rozwoju postaci:
Nord (bo ma 50% odporności na frost)
Krzyżowiec(Latwe i przydatne w rozwoju atrybuty:blade, blunt, h. armour...)
Proponuje dobrze rozwijać "machanie młotkiem" i akrobatykę (ponad 120)
Jeśli o cechy chodzi to max siły i wytrzymałości.
I do tego mając takie cuda na sobie jak:
Spelbreaker(tarcza od deadry (chyba sie Perite pisało))
Goldbrand lub Mace of Molag Bar (od deadr)
Boots of Stidling
Pierścień Sunfire i Naramiry
Reszta smoczego seta
I oczywiście NENALATA (korona od questu Umbacana)
Mając 37 lvl siekę wszystko a magowie mogą mi...(90% odbicia czarów i ponad 18 absorpcji więc sami się zabijają).
Postać uważam za dobrze rozwiniętą zwarzywszy że zrobiłem 99% questów podstawki i ok połowę z SI:D