Majesty: The Fantasy Kingdom Sim - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Nazin,
Majesty to jest to Pamiętam że zaraz po premierze ją kupiłem i nie mogłem się oderwać xD gra jest naprawdę świetna aż sobie chyba zainstaluje ;]
Tokar,

Cytat

Settlersi to nie jest normalny RTS...


Oj.. tam czepiasz się :~) Ale w sumie masz rację Poprawię...
Ekhtelion,

Cytat

Z pozoru jest to normalny RTS a'la Settlers,


Settlersi to nie jest normalny RTS... Zwłaszcza z zakresu i - IV. Co najwyżej jest to gra ekonomiczna z wątkiem wojennym. Normalny RTS to RedAlert albo Warcraft 2.

A o Majesty napisze po powrocie.
Tokar,
Grał ktoś w tą świetną grę ? Możliwe iż nie, ponieważ ta szalenie oryginalna i grywalna produkcja, została kompletnie niedoceniona i mało kto teraz o niej pamięta . A szkoda... bo pomysł na rozgrywkę jest przedni. Z pozoru jest to RTS a'la Settlers, ale tylko z pozoru. Owszem tu naszym najważniejszym zadaniem jest rozwój królestwa, lecz my mamy tylko dostępną opcję budowania oraz stwarzania możliwości rozwoju naszym poddanym. Ci z kolei żyją własnym życiem, czyli nie mamy możliwości kierowania nimi i wydawania im rozkazów. Po prostu chodzą własnym ścieżkami, niezależnie od nas. Wszystko to może brzmi skomplikowanie, ale w przeciągu pierwszych pięciu minut gry, będziecie wiedzieli co i jak Np. by odkryć nieznany nam teren, wystarczy postawić flagę wraz z wyznaczoną nagrodą, a pazerni łotrzykowie zlecą się, aby zabrać nagrodę. Podobnie robimy z potworami, które przemierzają nasze królestwo (choć często nasi bohaterowi sami się za to zabierają, z powodu nudów, obywatelskiego obowiązku bądź chęci wzbogacenia się nieopodal znalezionymi skarbami ). Ach... bym zapomniał. Każdy heros zdobywa doświadczenie, najczęściej podczas walki z potworami (choć np. łowca zdobywa je także podczas eksploracji terenu, a uzdrowicielka gdy leczy naszych podopiecznych). Oznacza to, że na pierwszym poziomie jest on kompletnym żółtodziobem i trzeba dbać o niego jak dziecko, leczyć go zaklęciami, bądź wybudować targowisko gdzie kupi specjalne mikstury. Dopiero w późniejszym etapie rozgrywki staje się on prawdziwą maszyną do zabijania (co nie oznacza, że nie musimy nadal o niego dbać, bo "Kiedy wrogów kupa..."). Może brzmi to wszystko niedorzecznie (bo napisałem trochę pokrętnie i pokrótce), ale gra jest cudowną, szalenie prostą w obsłudze i zabójczo grywalna. Po 6 latach po premierze, wciąga nadal i szczerze mogę ją polecić każdemu (choćby zobaczył, że można tworzyć oryginalne RTSy). Słowem dla mnie nadal rewelacja.

Parę screenów (mogą odstraszyć, ale widziałem młodsze gry z o wiele gorszą grafiką):

http://img157.imageshack.us/img157/1830/1nb2.jpg
http://img221.imageshack.us/img221/5015/8cr4.jpg
http://img165.imageshack.us/img165/7392/9zu4.jpg
Wczytywanie...