Blah, to może i coś ode mnie. Generalnie nie przepadam za rymami w wierszach (co jednak czasem się u mnie trafi), więc tutaj malujemy na biało... A na razie jeden taki i jeden taki
___________________
Władca Świata
Weź jeden kilogram egocentryzmu
I zmieszaj z trzema gramami pychy.
Odczekaj kilka minut i dodaj
Dwa świeże poczucia wyższości.
Wymieszaj i po chwili dolej
Pięćdziesiąt mililitrów nienawiści oraz
Dodaj szczyptę chciwości do smaku.
Tak przygotowaną masę połóż
Na kilka lat przy władzy,
Aby dobrze wyrosła.
Na koniec udekoruj wojskiem.
Podawać tylko z chwałą, która
Wzmocni słodki smak zwycięstwa.
Tak przygotowany, gotowy jest do spożycia.
Anioł
W złotej klatce siedzi anioł zamknięty
a więzieniem nie tylko głos matczyny
lecz widziany świat przez złote pręty.
Chęć ucieczki sumą jest jego winy.
"Zostań na miejscu drogie me dziecię,
twe ciało radościom jest oddane,
twe skrzydła nie po to by lecieć,
twe myśli szaleńczo niesprecyzowane.
A kto wolności chce brać w swe dłonie
musi wiedzieć, że kiedyś upadnie
a w odmęcie swej jaźni spłonie.
Nie panując nad sobą znajdzie sie na dnie
gdzie ciepłe światło nie dociera
i nawet martwy cień tam umiera
a twarze spowija sarkastyczny cień."
Anioł spojrzał poprzez złote pręty swego więzienia
nie mając nic przeciw temu do powiedzenia.
Słowa powiedziane zostały i już nic nie zmieni
i tylko jedna łza poleciała na wyschniętą ziemię.
Tylko ta jedna... ode mnie dla ciebie.
Dla kogo ona była? Prawda nie warta trudu,
bo leży teraz zmarniały wśród bólu i brudu.
___________________
Władca Świata
Weź jeden kilogram egocentryzmu
I zmieszaj z trzema gramami pychy.
Odczekaj kilka minut i dodaj
Dwa świeże poczucia wyższości.
Wymieszaj i po chwili dolej
Pięćdziesiąt mililitrów nienawiści oraz
Dodaj szczyptę chciwości do smaku.
Tak przygotowaną masę połóż
Na kilka lat przy władzy,
Aby dobrze wyrosła.
Na koniec udekoruj wojskiem.
Podawać tylko z chwałą, która
Wzmocni słodki smak zwycięstwa.
Tak przygotowany, gotowy jest do spożycia.
Anioł
W złotej klatce siedzi anioł zamknięty
a więzieniem nie tylko głos matczyny
lecz widziany świat przez złote pręty.
Chęć ucieczki sumą jest jego winy.
"Zostań na miejscu drogie me dziecię,
twe ciało radościom jest oddane,
twe skrzydła nie po to by lecieć,
twe myśli szaleńczo niesprecyzowane.
A kto wolności chce brać w swe dłonie
musi wiedzieć, że kiedyś upadnie
a w odmęcie swej jaźni spłonie.
Nie panując nad sobą znajdzie sie na dnie
gdzie ciepłe światło nie dociera
i nawet martwy cień tam umiera
a twarze spowija sarkastyczny cień."
Anioł spojrzał poprzez złote pręty swego więzienia
nie mając nic przeciw temu do powiedzenia.
Słowa powiedziane zostały i już nic nie zmieni
i tylko jedna łza poleciała na wyschniętą ziemię.
Tylko ta jedna... ode mnie dla ciebie.
Dla kogo ona była? Prawda nie warta trudu,
bo leży teraz zmarniały wśród bólu i brudu.