Kurna, Fink, nie myślałam, że będziesz pamiętał ten mój tekst o misiu XD. Sklerotykiem to ty nie jesteś.
Fink - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Skoro lubisz turówki, to polecam ci jeszcze jedna grę.
Battle for Wesnoth
Spędziłem (i wciaz spędzam) nad nią dłuugie godziny.... Naprawdę, bardzo polecam.
Battle for Wesnoth
Spędziłem (i wciaz spędzam) nad nią dłuugie godziny.... Naprawdę, bardzo polecam.
Hmm... Mam opowiedzieć o sobie? Jesteście na to gotowi? Zpięliście pasy? Założyliście maski tlenowe? Skuliliście się za fotelami? Sprawdziliście wyjścia ewakuacyjne? Tak? To po kiego grzyba? Przecież nie mam na sobie bomby... To znaczy, mam taką nadzieję.
AKT I
Jestem Marcin, nazwisko pochodzi od materiałów wkładanych niegdyś pod wykładziny. Jestem z rocznika '90, a więc pierwszy poważny egzamin przeszedłem. Aktualnie kończę jedno z dwóch publicznych gimnazjów w moim mieście, staram się o stypendium końcowe. Posiadam dwójkę rodziców i dwie siostry - jedna studiuje we Wrocławiu "kształtowanie terenów zielonych, kierunek ogrodnictwo, specjizacja projektowanie ogrodów" na AR, druga jest młodsza o 19 miesięcy i się szarogęsi w domu, niestety. Ogólnie nie narzekam zbytnio, choć mogłoby być lepiej.
Co do wyglądu - powalająco przystojny to ja nie jestem. Noszę okulary (ogniskowa ok. 5cm, policzyć sobie dioptrie), mam długie włosy, które niesfornie się kręcą, koloru brązowego. Bardzo wysoki tez nie jestem (teraz ok. 180cm), a co do ogólnej postury najlepiej określiła mnie Joan - "taki misiu do przytulania". Lekko dziwne, bo sport lubię - kiedyś karate, teraz aikido, poza tym deska, rower, snowboard, spacery.
Uwielbiam zwierzęta (no, może poza moją młodszą siostrą), więc miałem już 2 psy, papugę, 3 króliki (psy zmasakrowane przez ciężarówkę, papuga padła ze starości, króliki - jeden myxomatoza, drugi infekcja układu pokarmowego, trzeci ma alergię i wadę zgryzu, ale jest pocieszny z tym swoim kichaniem), a teraz pojawi się kot. Lubię też konie, od jakiegoś czasu bawię na obozach jeździeckich, choć w mieście mamy aż jedną stadninę, gdzie można sobie pojeździć dookoła palika i nic więcej.
AKT II
Może coś o zainteresowaniach... Interesuję się ekonomią, co znalazło odwzorowanie w stworzeniu gry Diplomatica. Poza tym są to gry komputerowe - najbardziej cRPGi, RTSy i strategie turowe (DeusEx:IW, GI, GII, WIII, WIII:FT, BfME II, BR, HoMM I, II, III, V), sport (patrz wyżej), II Wojna Światowa i średniowiecze. Jestem molem ksiązkowym - w domu nie pozostała żadna książka, jakiej bym nie przeczytał, szczególnie ulubowałem sobie dzieła R. Jordana, R. Cooka, R. Hoob i D. Browna.
Ze szkoły bryluję w matmie (jeśli chodzi o poziom gimnazjum), fizyce, biologii i polskim - czyli poza jednym wyjątkiem jestem umysłem dość ścisłym. Nie lubię języka, muzyki i wf-u. Nie lubię być także brany do róznego typu akademii czy występów, choć nauczyciele robią to niestety często. Ogólnie uczę się dobrze, choć szkołę, powiedzmy, lekko olewam.
AKT III
Mieszkam w Lublińcu, który niby takim ważnym węzłem kolejowym jest, a mała to wiocha... Poniżej 27 tyś mieszkańców, 63km od Katowic, 34km - od Częstochowy, do Opola bodaj 64km jest. Mamy 3 gimnazja (jedno prywatne), 3 podstawówki (jedna specjalna), 7 szkół ponadgimnazjalnych. Mieszkam na peryferiach, a więc za płotem mam malownicze pola... Szkoda, że jestem uczulony na zboża. Na polach są również małe laski, a w nich cała gama zwierzątek - ponoć nawet wilki są, ale w tych bardziej odizolowanych. Przez pola prowadzi sieć kolejowa, więc najbliższą atrakcją są "Wały" - wzgórze przecięte na pół szynami, jedno z wyżej położonych i widać spory kawałek okolicy. Ponadto przez pola przebiegała niegdyś granica polsko-niemiecka, i można do teraz podziwiać bunkry z całkiem niezłym grafitti.
(RESZTA NIEDŁUGO, BO MUSZE SIOSTRĘ WPUŚCIĆ _^_)
AKT I
Jestem Marcin, nazwisko pochodzi od materiałów wkładanych niegdyś pod wykładziny. Jestem z rocznika '90, a więc pierwszy poważny egzamin przeszedłem. Aktualnie kończę jedno z dwóch publicznych gimnazjów w moim mieście, staram się o stypendium końcowe. Posiadam dwójkę rodziców i dwie siostry - jedna studiuje we Wrocławiu "kształtowanie terenów zielonych, kierunek ogrodnictwo, specjizacja projektowanie ogrodów" na AR, druga jest młodsza o 19 miesięcy i się szarogęsi w domu, niestety. Ogólnie nie narzekam zbytnio, choć mogłoby być lepiej.
Co do wyglądu - powalająco przystojny to ja nie jestem. Noszę okulary (ogniskowa ok. 5cm, policzyć sobie dioptrie), mam długie włosy, które niesfornie się kręcą, koloru brązowego. Bardzo wysoki tez nie jestem (teraz ok. 180cm), a co do ogólnej postury najlepiej określiła mnie Joan - "taki misiu do przytulania". Lekko dziwne, bo sport lubię - kiedyś karate, teraz aikido, poza tym deska, rower, snowboard, spacery.
Uwielbiam zwierzęta (no, może poza moją młodszą siostrą), więc miałem już 2 psy, papugę, 3 króliki (psy zmasakrowane przez ciężarówkę, papuga padła ze starości, króliki - jeden myxomatoza, drugi infekcja układu pokarmowego, trzeci ma alergię i wadę zgryzu, ale jest pocieszny z tym swoim kichaniem), a teraz pojawi się kot. Lubię też konie, od jakiegoś czasu bawię na obozach jeździeckich, choć w mieście mamy aż jedną stadninę, gdzie można sobie pojeździć dookoła palika i nic więcej.
AKT II
Może coś o zainteresowaniach... Interesuję się ekonomią, co znalazło odwzorowanie w stworzeniu gry Diplomatica. Poza tym są to gry komputerowe - najbardziej cRPGi, RTSy i strategie turowe (DeusEx:IW, GI, GII, WIII, WIII:FT, BfME II, BR, HoMM I, II, III, V), sport (patrz wyżej), II Wojna Światowa i średniowiecze. Jestem molem ksiązkowym - w domu nie pozostała żadna książka, jakiej bym nie przeczytał, szczególnie ulubowałem sobie dzieła R. Jordana, R. Cooka, R. Hoob i D. Browna.
Ze szkoły bryluję w matmie (jeśli chodzi o poziom gimnazjum), fizyce, biologii i polskim - czyli poza jednym wyjątkiem jestem umysłem dość ścisłym. Nie lubię języka, muzyki i wf-u. Nie lubię być także brany do róznego typu akademii czy występów, choć nauczyciele robią to niestety często. Ogólnie uczę się dobrze, choć szkołę, powiedzmy, lekko olewam.
AKT III
Mieszkam w Lublińcu, który niby takim ważnym węzłem kolejowym jest, a mała to wiocha... Poniżej 27 tyś mieszkańców, 63km od Katowic, 34km - od Częstochowy, do Opola bodaj 64km jest. Mamy 3 gimnazja (jedno prywatne), 3 podstawówki (jedna specjalna), 7 szkół ponadgimnazjalnych. Mieszkam na peryferiach, a więc za płotem mam malownicze pola... Szkoda, że jestem uczulony na zboża. Na polach są również małe laski, a w nich cała gama zwierzątek - ponoć nawet wilki są, ale w tych bardziej odizolowanych. Przez pola prowadzi sieć kolejowa, więc najbliższą atrakcją są "Wały" - wzgórze przecięte na pół szynami, jedno z wyżej położonych i widać spory kawałek okolicy. Ponadto przez pola przebiegała niegdyś granica polsko-niemiecka, i można do teraz podziwiać bunkry z całkiem niezłym grafitti.
(RESZTA NIEDŁUGO, BO MUSZE SIOSTRĘ WPUŚCIĆ _^_)