Jeżeli nie zostaniecie strażnikiem ani magiem ognia tylko pozostaniecie cieniem to po wyrzuceniu z starego obozu nie możecie zostać najemnikiem, przechodzicie wtedy grę z gildią: brak ;] małe a cieszy
Styl. - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Coś typu Strażnik Świątynny - mieczyk + nikła dawka magii.
Pewnie, pochwal się. Po to jest forum...
A ja idę się ogolić.
Cytat
mam wyjaśnić?
Pewnie, pochwal się. Po to jest forum...
A ja idę się ogolić.
da się da się - jest kilka zalet bo możesz się nauczyć mistrza w dwurakach i później magii do 4 kręgu
mam wyjaśnić?
mam wyjaśnić?
Cytat
Taaa... Tamniu zostawałeś strażnikiem i magiem ognia? bo się da smile.gif
Naraz? ~~
Ke, nigdy nie podobał mi sie fakt, że mimo Przysięgi Ognia - czy jak to się fachowo nazywa, trzeba było to samo deklarować Magom Wody.
Bleh, zero lojalności.
Taaa... Tamniu zostawałeś strażnikiem i magiem ognia? bo się da
W zasadzie to udało mi się przejść na wszystkie możliwe sposoby.
Jedyneczka, ahhh Jedyneczka...
Jedyneczka, ahhh Jedyneczka...
Ja to ukończyłem 2 razy na strażniku(oba razy zostawałem najemnikiem nie zostając magiem wody), raz na najemniku zostają magiem wody i raz strażnikiem świątynnym.
Jak narazie przeszedłem grę jako:
szkodnik/najemnik
W gothicu wolę wojownika
Jakoś bardziej klimatycznie
szkodnik/najemnik
W gothicu wolę wojownika
Jakoś bardziej klimatycznie
Zazwyczaj grają w grę Gothic, zostaję Magiem.
Jednak grę tę przechodziłem oczywiście parę razy, na różne sposoby - Grałem Magiem, oraz Wojownikiem. Co prawda, częściej tym pierwszym, jednak i nie raz łączyłem elementy dobrego Wojownika i potężnego Maga.
Pierwszy raz grając w Gothic, postanowiłem zagrać Magiem, oczywiście. Jednak nie bardzo mi to wychodziło, więc zechciałem zacząć od nowa, stając się następnie Wojownikiem. Następnie, gdy się już oswoję ze światem Gothic, zacznę grę od nowa, jako Mag. No, więc grałem tym Wojownikiem, aż doszedłem bodajże do 4. rozdziału, nie mogąc wytrzymać, zacząłem grę jako Mag.
Grając wtedy dołączyłem po raz kolejny do Starego Obozu, gdzie dostałem rangę Cień. Po odpowiednich misjach, a w szczególności po zabiciu Królowej Pełzaczy, powróciłem do Starego Obozu. Rozmawiałem z paroma ludźmi, Thorus chciał ze mną porozmawiać. Chciał, abym został Strażnikiem, jednak ja tego nie chciałem, ten doradził mi, abym zwrócił się do Corristo.
Pierwszy dialog nie wyszedł mi najlepiej. Musiałem wczytywać, ponieważ nie nadawałem się na Maga, tak przynajmniej twierdził Arcymag Ognia. Po wczytaniu, znów się do niego udałem, teraz poszło bardzo dobrze, no i zostałem Magiem Ognia.
Później, tak jak w fabule. - Wygnali mnie ze Starego Obozu, więc dołączyłem do Nowego Obozu, gdzie zostałem Najemnikiem. Nie czekając dłużej, stałem się Magiem Wody, no i nauczyłem się kolejnego Kręgu.
Przechodziłem kolejne etapy gry, aż zostałem zmuszony do pozyskania energii Kopca Rudy, przez co zwróciłem na siebie gniew Saturasa i pozostałych Magów Wody, udałem się do Xardasa.
No i co było dalej? Ano, nauczyłem się kolejnego i ostatniego - 6. Kręgu Magii, a tym samym zostałem Nekromantą. W końcu i nie było istoty, której bym nie pokonał, a i wczytywać grę musiałem o wiele mniej razy. Pozyskałem także Falę Śmierci Uriziela, a moim następnym celem stało się wygnanie Śniącego, tak więc udałem się do jego Leża.
Tam walka okazała się trudna, najpotężniejszy czar ładował się dość długo, a zanim wystrzelił, zabijając choćby tą jedną osobę, zginąłem parę/kilkanaście razy, denerwowało mnie to wielce...
Jednak po paru godzinach spędzonych na tym problemem, udało mi się - Przeszedłem Gothic. Teraz jednak mam ten "uraz", do Fali Śmierci Uriziela i grając nawet Magiem, posługuję się Mieczem Dwuręcznym, Urizielem, staram się nauczyć władać tym rodzajem po mistrzowski możliwie najszybciej, później mi się przyda najbardziej, w ponownym spotkaniu ze Śniącym...
Pozdrawiam, Cruoris
Jednak grę tę przechodziłem oczywiście parę razy, na różne sposoby - Grałem Magiem, oraz Wojownikiem. Co prawda, częściej tym pierwszym, jednak i nie raz łączyłem elementy dobrego Wojownika i potężnego Maga.
Pierwszy raz grając w Gothic, postanowiłem zagrać Magiem, oczywiście. Jednak nie bardzo mi to wychodziło, więc zechciałem zacząć od nowa, stając się następnie Wojownikiem. Następnie, gdy się już oswoję ze światem Gothic, zacznę grę od nowa, jako Mag. No, więc grałem tym Wojownikiem, aż doszedłem bodajże do 4. rozdziału, nie mogąc wytrzymać, zacząłem grę jako Mag.
Grając wtedy dołączyłem po raz kolejny do Starego Obozu, gdzie dostałem rangę Cień. Po odpowiednich misjach, a w szczególności po zabiciu Królowej Pełzaczy, powróciłem do Starego Obozu. Rozmawiałem z paroma ludźmi, Thorus chciał ze mną porozmawiać. Chciał, abym został Strażnikiem, jednak ja tego nie chciałem, ten doradził mi, abym zwrócił się do Corristo.
Pierwszy dialog nie wyszedł mi najlepiej. Musiałem wczytywać, ponieważ nie nadawałem się na Maga, tak przynajmniej twierdził Arcymag Ognia. Po wczytaniu, znów się do niego udałem, teraz poszło bardzo dobrze, no i zostałem Magiem Ognia.
Później, tak jak w fabule. - Wygnali mnie ze Starego Obozu, więc dołączyłem do Nowego Obozu, gdzie zostałem Najemnikiem. Nie czekając dłużej, stałem się Magiem Wody, no i nauczyłem się kolejnego Kręgu.
Przechodziłem kolejne etapy gry, aż zostałem zmuszony do pozyskania energii Kopca Rudy, przez co zwróciłem na siebie gniew Saturasa i pozostałych Magów Wody, udałem się do Xardasa.
No i co było dalej? Ano, nauczyłem się kolejnego i ostatniego - 6. Kręgu Magii, a tym samym zostałem Nekromantą. W końcu i nie było istoty, której bym nie pokonał, a i wczytywać grę musiałem o wiele mniej razy. Pozyskałem także Falę Śmierci Uriziela, a moim następnym celem stało się wygnanie Śniącego, tak więc udałem się do jego Leża.
Tam walka okazała się trudna, najpotężniejszy czar ładował się dość długo, a zanim wystrzelił, zabijając choćby tą jedną osobę, zginąłem parę/kilkanaście razy, denerwowało mnie to wielce...
Jednak po paru godzinach spędzonych na tym problemem, udało mi się - Przeszedłem Gothic. Teraz jednak mam ten "uraz", do Fali Śmierci Uriziela i grając nawet Magiem, posługuję się Mieczem Dwuręcznym, Urizielem, staram się nauczyć władać tym rodzajem po mistrzowski możliwie najszybciej, później mi się przyda najbardziej, w ponownym spotkaniu ze Śniącym...
Pozdrawiam, Cruoris
Ja preferuję taką ścieżkę:
poczet cieni>>>strażnik>>>najemnik>>>mag wody>>>nekromanta.Gram raczej magiem bojowym.
Mam broń oburęczną i do tego mogę rzucać zaklęcia.No i jeszcze używam łuku.
poczet cieni>>>strażnik>>>najemnik>>>mag wody>>>nekromanta.Gram raczej magiem bojowym.
Mam broń oburęczną i do tego mogę rzucać zaklęcia.No i jeszcze używam łuku.
ja natomiast preferuje styl cień/strażnik/mag ognia/mag wody
magia+kusza+miecz jednoręczny=bójcie się orkowie
jak ktos nie wierzy to niech zapyta
magia+kusza+miecz jednoręczny=bójcie się orkowie
jak ktos nie wierzy to niech zapyta
Cóż, ja staram się, jak najczęściej podążać profesją, którą uwielbiam: Nekromanta. Ale, że by nim zostać, trzeba najpierw odżyć swoje w Kolonii Więziennej, w jakiejś Gildii. Jak zaczynałem grę, oczywiste było dla mnie, że najlepszym miejscem był Stary Obóz i tylko on, tak wiec tam dołączałem, jako Cień, a następnie przyłączałem się w poczet Magów Ognia. Uczyłem się, kupowałem Runy i Zwoje, ale także nie byłem Zielony w Walce, chodzi mi o broń w zwarciu.
Tak, więc zazwyczaj gram Magiem, a troszeczkę rzadziej (gdzieś 9/10) Nekromantą, znam się ma Magii, oraz władaniu Mieczem.
Grałem jednak w każdej Gildii z różnorakimi zdolnościami, czyli próbowałem każdej gry.
Tak, więc zazwyczaj gram Magiem, a troszeczkę rzadziej (gdzieś 9/10) Nekromantą, znam się ma Magii, oraz władaniu Mieczem.
Grałem jednak w każdej Gildii z różnorakimi zdolnościami, czyli próbowałem każdej gry.
mi także najbardziej w oko wpadła kombinacja cień/mag ognia/mag wody
Ja przechodząc Gothic'a wiele razy starałem się go przechodzić za każdym razem inaczej, bo robienie tego samego w kółko jest nudne...
Udało mi się go przejść na wszystkie sposoby, nie licząc kombinacji Najemnik/Mag Wody...muszę spróbować
Udało mi się go przejść na wszystkie sposoby, nie licząc kombinacji Najemnik/Mag Wody...muszę spróbować
ja zawsze grając w Gothic a preferowałem styl cień/mag ognia/mag wody
Wojownikiem gra się trudniej, magiem wystarczy pakować na początku w manę, kupić zwój lodowej bryły i parę ognistych kul lub burz, zamrozić Lee i nawalać ze zwojów, wojownikiem na poziomie 5 jest go okopać dużo trudniej. Dlatego preferuję wojownika, na początku magiem co do skali naszych wyzwań jest łatwo a potem, łatwiej, a wojownikiem jak ci wypłacą 6 kombosów to nie wiesz jak masz na imię (no dobra i tak nie wiesz :}}
Gra jest trudniejsza tylko na początku...później staje się o wiele łatwiejsza, szczególnie kiedy dostaniesz fale śmierci...wtedy to już banał na maxa...wystarczy tylko iść i od czasu do czasu użyć tego czaru...wszyscy padają jak muchy
Widzisz, niektórzy preferują nieco ciekawszy sposób rozgrywki. Zamiast grać osiłkiem, który tylko macha mieczem, wolą wskoczyć na nieco głębszą wodę i wybrać maga. Gra jest wtedy trudniejsza, to fakt. Ale czy zawsze trzeba iść na łatwiznę?
Według mnie lepiej jest przechodzić grę wojownikem niż bawić sie magią wyjmujemy miecz i kosimy przeciwnika a nie jakieś kule na niego puszczać.
Ja grałem w każdym obozie i na każdy możliwy sposób i powiem szczerze,że każdy rodzaj walki ma swoje dobre strony i w każdym mocny jestem