DS II - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Bodzio,
hmmm ja uwazam, ze DS I jest lepsze do II czesci, poniewaz w DS I jakos przyjemniej sie gra... jest lepsza atmosfera... idziesz przed siebie i non stop walka, wkoncu dojscie do upragnionego sklepu i kontynuacja... potwory sa praktycznie zawsze na naszym poziomie... jednak brakuje tych o wiele silniejszych bo jest ich za malo... a w DS II trzeba duzo kombinowac... wracac sie, rozmawiac... to nie przypomina DS I... ale to tylko moje skromne zdanie...
Rincewind,

Użytkownik Dany napisał

Ja bym zaczął od jedynki, dlatego że była najpierw, ma trochę gorszą grafikę i jak to powiedział Ekh, trudniej się przestawić w drugą stronę. Ale z fabuły i wątków nic nie tracisz, bo nie ma tego samego bohatera, wątków i świata, a przynajmniej lokacje są inne i mapa.

Świetnie powiedziane. Zaczynając od jedynki, nie masz najmniejszych problemów z przestawieniem się na dwójkę. Na odwrót może być gorzej... to się chyba opór nazywa .

A ja mam inne pytanie, bo zakładam Dany, że grałeś na wyższych poziomach. Są jakieś nowe zbroje, bronie, komplety (chodzi mi głownie o efekty wizualne) no i nowe zaklęcia, czy to samo, tyle, że z większymi premiami?
Dany,
Mi przeciwnie, gra się nigdy nie nudzi, mógłbym grać od początku do końca, z przerwami z rozsądku. Ciągłe zabijanie stworów nie męczy, bo używasz dużo rzeczy, poza tym są wspaniałe efekty graiczne, a w Diablo już sama grafika moze znudzić i odrzucić. Poza tym jest jednak mniej stworów, bez takich mas na cały ekran. Fabuła oczywiście jest liniowa, ale są też questy "poboczne". A przechodząc do DS2, to już wogóle nie ma go co porównywać do Diablo. Grafika jeszcze lepsca, efekty wspaniałe, masa questów pobocznych i nie ma monotonii podczas walki, musisz trochę myśleć lub chociaż klikać i używać umiejętności.
Ja bym zaczął od jedynki, dlatego że była najpierw, ma trochę gorszą grafikę i jak to powiedział Ekh, trudniej się przestawić w drugą stronę. Ale z fabuły i wątków nic nie tracisz, bo nie ma tego samego bohatera, wątków i świata, a przynajmniej lokacje są inne i mapa.
Osa,
Rzeczywiście jest to hack&slash, ale nie przesadzajmy, że fabuła w tej grze jest jakaś straszna Zwłaszcza na początku - śmierć przyjaciela i zdrada pracodawców były nawet ciekawe. Gierka działa na mnie tak samo jak Diablo, po jakimś czasie się nudzi, ale już niedługo po tym chce się grać w nią ze zdwojoną siłą ;>
Atis,
Wiem, że DS to HnS. Fabuła znikoma, czy rozbudowana, jednak nie warto tracić niepotrzebnie jakichkolwiek wątków, prawda?
Ekhtelion,
DS to nie jest gra w której zwraca się uwagę na fabułę. To jest hack&slash więc nie ma znaczenia od której części zaczniesz. Polecam jednak jedynkę bo zawsze łatwiej przerzucić się na bardziej zaawansowaną graficznie i rozbudowaną grę niż na odwrót. A poza tym jedynka jakaś taka przyjemniejsza...
Atis,
Chciałam zapytać, czy DS II jest bezpośrednią kontynuacją 'jedynki'. Nie wypadałoby zaczynać przecież od sequela....
Hunter,
Dobre jest.
TheaSiX,
Ekhtelion z Twoim pierwszym punktem muszę się stanowczo nie zgodzić. To czy jest łatwa, w dużej mierze zależy od nas. Ja miałem nie lada problemów, żeby ją przejść, a grałem w konfiguracji

Ja - ranged
Taar - natural magic
necrolithed - combat magic

Jedna z trudniejszych możliwości.. i zapewniam, wcale łatwo nie było, bo gralem prawie 100godzin
Rincewind,

Użytkownik Ehk napisał

Więc jeśli gracie to nie starajcie się wypełniać wszystkich questów i rozwiązcywać wszystkich zagadek.

To jest chyba najbardziej oryginalana rada, jaką kiedykolwiek widziałem .

Użytkownik Ehk napisał

2. Przedmioty. Zawiodłem się bardzo...

Oj, tu masz po części rację. Chodzi o to, że każdy przedmiot jest magiczny, a co dziesiąty unikalny. Faktycznie ma czegoś takiego, że czujesz, że ten przedmiot zagości u ciebie na dłużej. Komplety mi się osobiście podobają, tylko szybko stają się bardzo słabe, bo zaraz znajduje się coś lepszego, a same bonusy nie dość, że są zróżnicowane (jak słusznie Ehk zauważył), to zazwyczaj są niewielkie).

A 5 punkt ja osobiście potraktowałbym jako zaletę. Lubię pokręconą fabułe,która zmusza do wracania nawet na sam początek gry. A trzeba przyznać, żę dzięki trafnemu rozwiązaniu z teleportami nie jest to jakiś wielki problem.

Trochę zdziwiła mnie opcja "sejwowania". Taka... ala Diablo. Tzn. że nie am tak jak w jedynce save'a w konkretnym miejscu i po loadzie zaczynamy tam gdzie zapisaliśmy. Po prostu save zachowuje tylko wiadomości o questach, statystykach i ekwipunku, a zaczynamy po loadzie zawsze w najbliżyszym mieście.

Ps. Kolejna garstka screenów:

Ekhtelion,
Pod większością wymienionych wyżej zalet mogę się podpisać. Napiszę więc tylko o wadach .

1. Gra jest za łatwa. A raczej jest za łatwa jak gra się w taki sposób by zaliczać wszystkie questy. Ja tak zrobiłem i doszedłem do etapu w którym nie było dla mnie godnego przeciwnika. Biegłem sobie przez mapę by zwabić wokół mnie chmarę niemilców po czym ich eksterminowałem przy użyciu jednej umijętności specjalnej albo paru czarów (były to chyba lesser plasma globes - takie kule odbijające się. w moim przypadku wyciągały około 800-900dmg.). Gra się przez to nudzi diabelnie szybko i odechciewa się grać. Więc jeśli gracie to nie starajcie się wypełniać wszystkich questów i rozwiązcywać wszystkich zagadek.

2. Przedmioty. Zawiodłem się bardzo. Niby można je samemu robić, niby są składniki i dużo setów ale coś tu jest nie tak. W jedynce zdarzało się, że zdobyło się jakiś fajny majcher, trzeba było podłapać do niego trochę XP i się potem wymiatało. Czuło się po prostu, że znalazło się coś specjalnego. A tutaj tego nie ma. Rzadko kiedy znajduje się coś naprawdę ciekawego i takiego, że trzeba do tego 'dojrzeć'. Przedmioty setowe dają sporo bonusów ale są to bonusy rozdrobnione (np. 4% tego, 2-3 tamtego) i też się ich nie odczuwa. W jedynce po prostu było radochą pójść zawalczyć z kimś mocniejszym by zdobyć fajną zabawkę. A tutaj potrafię np. skończyć taką arenę (10 trudnych walk) i w sumie cały ekwipunek leci do sklepu. Podobnie z umagicznianiem. Niby w pewnym momencie miałem składników całe plecaki to średnio mi się opłacało coś z nich robić. (nie mówiąc już o tym, że zrobić sobie przedmiot a go zdobyc to nie to samo)

3. Poziomy trudności. Nie wiem kto to wymyślił ale chyba był niespełna rozumu. Jak już mówiłem na początku gra dla mnie była za prosta. To co robimy? Zmieniamy poziom trudności. A tu co? Kopytko... Nie zmienimy poziomu trudności bo najpierw musimy ukończyć grę na normalu by odlokowac vetereana apotem ukończyć veterana by odbkokować eksperta.

4. Brak osobnej mapy na multi. Moim skromnym zdaniem jest to zbrodnia straszna. W jedynce mapa multiplayerowa dostarczyła mi w coopie więcej zabawy niż cały singiel a tu po prostu jej nie ma.

5. To jest już wycoce subiektywny zarzut ale jest. A mianowicie kontrukcja fabuły. W jedynce była ona taka, ze się ciągle szło do przodu i praktycznie nie wracało do miejsc wcześniejszych. W dwójce natomiast fabuła bardziej przypomina pętle. Są 2, 3 miasta do których bedziemy kilka razy wracać by wypełniać questy (również niektóre miejsca odwiedzimy parę razy). Średnio mi się to podoba bo z czasem zaczyna to nużyć a biorąc pod uwagę, że w miastach interesują nas głównie sklepy w których asortyment praktycznie się nie zmienia to... dopowiedźcie sobie sami.
Dany,
Gierka jest zajebista i ma wiele rzeczy lepszych od DS1. Przeszedłem ją juz dawno temu i nie wszystko pamiętam, ale miło wspominam głównych bossów na końcach aktów. Z tymi skurczybykami potrafiłem się męczyć i godzinę. Gra jest ogólnie wspaniał, nie jest monotonna przez jednorazowe klikanie myszką i koniec. Aktywna walka, umiejętności specjalne, piękne efekty krytyków. Poprostu miodzio. Trcohe denerwowało mnie ograniczenie członków drużyny na 1 poziomie trudności do 4, a na kjażdym kolejnym o +1, ale było dzięki temu troszeczkę trudniej. Wspaniałą sprawą jest to, że pożesz sobie kupić peta, który będzie awansował im więcej go będziesz karmić. Ciekawe lokacje, umiejętności specjalne i mnogość broni. Na samym końcu chodziłem z sejmitarem i sztyletem, najlepszy zestaw Umiejętności dla walki dwoma broniami są wspaniałe (najlepszy jest wave). Gra jest długa i się nie nudzi. zdarzają się momentami i zagadki. Chcecie pewnie minusa? Może być jeden: niektóre bossy to twarde skurczybyki. A moze to plus?...
Rincewind,
Właściwie to subtytuł tematu powinien brzmieć "Czy Wam się podoba?", ale jakoś założyłem, że tak będzie ładniej wyglądać . Do rzeczy. Gram obecnie w DS'a II (pewnie już z jakieś 3 tygodnie, ale posumowując, to pewnie z 10 godzin się uzbiera), jestem na początku 2 aktu (wszystkich jest 3) i gra mi się bardzo, bardzo przyjemnie. Młucka jak w Dialbo, mnogość i rozmaitość przedmiotów (także komplety, takie właśnie jak w Diablo II czy Sacredzie), potwory rozmaite i pięknie opracowane z wypisanymi słabościami, którymi może być na przykład to, że jeśli nasz kompan podniesie coś z ziemi to od razu dany typ przeciwnkia wpada w szał i rzuca się właśnie na niego, albo zwykłe osłabienia od ognia, lodu i innyc pierdół, co można efektywnie wykorzystywać w walce. Stary Dungeonowy system awansowania (ci co grali, przyznają chyba, że był bardzo oryginalny i trafny), dodane moce specjalne, które wyglądają bardzo efektownie i przede wszystkim jakaś fabuła. Nie żeby w jedynce jej nie było, ale tutaj mamy czasem nawet do wyboru w rozmowie kilka ścieżek dialogowych , a wątek główny jest początkowo nieźle pokręcony. Można chociażby powiedzieć, że juz na początku zmieniamy orientację walczących stron (trochę jak Anakin ze Star Warsów ). Bardzo ładny i przejrzysty dziennik, ksiązki do poczytania, kształtujące nam historię Aranny i grafika stająca na przyzwoitym poziomie. Jedenym babolem jest spolszczenie (CD-Projekt), które w żadnym przypadku nie jest złe, jeśli chodzi błędy czysto tłumaczeniowe, ale po prostu wydajność gry spada makabrycznie, co wiąże się z konsekwecją lekkiego przycinania się, co na pewno troszeczkę przeszkadza. Później dorzucę jeszcze kilka screenów, a teraz mykam pograć, żebym z tą reckę przed świętami się wyrobił .

Wczytywanie...