Najlepsza profesja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_Eru119*,
Jeśli ktoś myśli, że jeśli w Młotku stworzy sobie w woja-maga i myśli że jest mocny, to się myli. Najlepszą klasą jest Rzemieślnik-Kowal.
chrumcio,
Ogólnie nie mam ulubionej profesji/klasy,staram się grywać różnymi postaciami ... w sumie to zależy na jaką mam ochotę
Gość_Max*,
Świetnie się gra złodziejem, który po jakimś czasie staje się poborcą podatków lub politykiem/urzędnikiem

wfrp nie pozwala na rozwój typowo złodziejski, ale branża polityki i władzy przy jednoczesnej słabości do kradzieży ... osz to sama przyjemność w graniu

i to zdziwienie MG, kiedy mówimy ... "nie, dzięki, nie jestem zainteresowany tym zleceniem, ja sobie sam stworzę zlecenie :P" można poprowadzić samemu sobie sesje, zmuszając MG do różnych reakcji
Omernon,
Zabójca Trolli to dobry wybór dla fanów czystego hack&slash. Jedna z grup którym prowadzę sesje jest wypełniona po brzegi fanami ostrej rzezi, więc niestety moje przygody z nimi wyglądają tak, a nie inaczej. Rzadko uczestniczę w roli gracza, gdyż co tydzień od wielu lat sprawdzam się w roli MG, mimo to w niektórych eksteremalnych sytuacjach jestem graczem. A wtedy wybieram niziołka/człowieka porywacza zwłok. Swoją drogą to bardzo ciekawa profesja, zaś najciekawsze są dla mnie sesje związane z długotrwałym planowaniem jakiejś akcji(a później wykonaniem jej) lub też ucieczką/pościgiem, czyli przygody w sam raz dla takiego ryzykanta jakim jest porywacz zwłok. Osobiście lubię zagadaki i nie mam nic przeciwko nim, ale na dłuższą metę zaczyna się to robić nudne kiedy okazuje się, że wszyscy ugrzęźli w martwym punkcie.


P.S. Nie mam dziś głowy do pisania postów, więc wybaczcie jeśli to co napisałem się nie klei.
Amral,
A ja nie będę oryginalny i stwierdzę, że uwielbiam grać krasnoludzkim Zabójcą troli. To jest wyzwanie dopiero:) Z reguły nie dochodzi się wyże, gdyż czeka chwalebna śmierć za rogiem.
Rangramil,
Ostatnio na chwilkę wskoczyłem w buty niziołczego podżegacza. Cudowna profesja, dająca wspaniałe możliwości. Aż nabrałem ochoty na rozegranie pełnej kampanii tym wygadanym knypkiem.
Subeetej89,
Najlepiej mi się gra człowiekiem lub Krasnoludem. Ulubione profesje. Zwadźca odpowiada mi jeśli chodzi o charakter i podejście. Magowie wszelacy mają ciekawą ścieżkę kariery i zazwyczaj obchodzą się bez mordobicia:) Drwal (Oczywiście kosmetyczny)Złodziej fajnie się odgrywa i ma ciekawe możliwości. Z zaawansowanych Interesujący jest Kapitan ale na razie pozostaje w sferze moich marzeń.

A co do Smoków. Jakby nie było WFRP to dark fantasy ogólnie wszędzie doom metalowe klimaty, szarość, mrok, w głowi graczy powinna być myśl, że gdzieś tam daleko... właściwie... nawet niedaleko jest ktoś większy i silniejszy. Dlatego pewne rzeczy powinny być dla graczy niedostępne. Ja np. nigdy jedną postacią nie ukończyłem trzech profesji, nie by mi MG nie pozwolił po prostu w Starym Świecie na każdego znajdzie się bat. O oglądaniu smoka już nie wspominam, podręcznik sam mówi, że jest ich mało i nikt nie wie gdzie są. W naszej drużynie można jedynie poczytać I podoba mi się, że tak jest, poczucie że nie jestem nie do pokonania zmusza do szukania ciekawszych rozwiązań niż jedynie mordobicie:)
U mnie Zabójca smoków byłby bezrobotny:P
Rangramil,
Zawsze uważałem, że jak ktoś został już zabójcą smoków, to do chwalebnej śmierci nie dojdzie. Taką postać potrafi zabić tylko naprawdę wredny MG.

Ja wolę postaci technicznie rozwinięte, na ten przykład inżyniera, czy innego krasnala ze spluwą... Raz było nas dwóch krasnali i synchronicznie wpadamy do pokoju, wymachując spluwami. On kusza, ja rusznica. Widok bandy dzieciaków spierniczających przed dwoma psycholami? Bezcenny.
Beron Heavyhand,
Oo, no to Chwalebna Śmierć mi pasuje
Shagarot,
Wspomagacz drużynowy:

Czeladnik Run - Kowal Run - Mistrz Run - Arcymistrz Run

Kafar do napieprzania się:

Zabójca Trolli - Zabójca Gigantów - Zabójca Smoków[ z dodatku] - Zabójca Demonów - Chwalebna śmierć!
Beron Heavyhand,
No właśnie xD Khazad wyznawca Slaanesha xD

Cytat

A książkę da się przeczytać bezstresowo w każdym empiku ;p

Nie chce mi się tam jechać Nie po drodze mi. Starczy, że do szkoły jadę godzinę tramwajem...

A jakie byś doradził drzewko rozwoju dla krasnala?
Shagarot,
Co do niziołka łowcy czarownic...
Odradzam zdecydowanie... czemu?

Niziołek na starcie posiada 10+2k10 krzepy [a rozwinięcie z łowcy czarownic do krzepy to chyba 20 lub 25] więc będzie posiadał od 32 do 57 pkt krzepy co sprawia, że jego udźwig to 320-570... Łowca Czarownic wymaga między innymi Zbroi Płytowej, która waży 400 pkt udźwigu... do tego dodajmy zwykłą broń ręczną i tarczę, to kolejne 100 pkt udźwigu... czyli łącznie 500... zostaje 70 pkt udźwigu wolne co oznacza, ze zbyt dużo to on sobie nie ponosi...

Btw z najbardziej absurdalnych połączeń znalazłem Krasnoluda Slanesha... co dalej? Niziołek Khorna?
TomekPL,
Ja jeśli bym miał tworzyć coś ciekawego to:

niziołek strażnik pól > łowca wampirów > łowca czarownic

niziołek złodziej > włamywacz > mistrz cieni

człowiek przepatrywacz > rozbójnik > mistrz cieni

ciekawymi profesjami są również: Śmieciarz, reketer XD, oraz inżynier.

Proponuje dla urozmaicenia gry poczytać "Dzieci Rogatego Szczura" i stworzyć grupę bohaterów - skavenów

Każdy prowadzi swą ścieżkę jak chce, aczkolwiek np. mój kumpel jako krasnolud był: gladiator>weteran>fechtmistrz>łowca czarownic...
Nie dość że w tym składu nie ma to...jest pomutowany ma łuski i krótkie nogi w dodatku jako łowca czarownic wzywał Slaanesha do pomocy w walce. Ja również jestem łowcą czarownic więc niedługo będzie płonął na stosie XDD
Shagarot,
W Imperium tytuł szlachecki można kupić ;p
Kurtyzana jest ekskluzywną pania do towarzystwa dla szlachty było nie było, a wymagania na arystokratę to 1000 Złotych Koron i bodajże biżuteria warta 1000 ZK
A cała gra poleca na przechodzeniu z profesji na profesję, każda ma "Profesje Wejściowe" - czyli z kogo można wejść na tę profesję i "Profesje Wyjściowe" - czyli na kogo możesz iść dalej

A książkę da się przeczytać bezstresowo w każdym empiku ;p
Beron Heavyhand,
No to ja bym zapewne wziął na początek khazada

Nie rozumiem ostatniego zdania, bo nie jestem graczem Ale wnioskuję z tych dwóch drzewek rozwoju, że to coś nie tak jest. Jeśli grasz i rozwijasz postać wg własnego uznania, to chyba nie mogą narzucić kim się ona stanie w ostateczności? W ogóle kurtyzana w arystokratkę? Takie mało realne Raczej w jakąś zabójczynię, złodziejkę... ale nie znam się i nie wiem, jak funkcjonuje rozwój. Może sobie ściągnę niedługo jakąś książkę do gry i poczytam.
Shagarot,
Rasy Grywalne:

Człowiek
Elf [Leśny, Wysoki, Mroczny]
Krasnolud
Niziołek

Rasy Grywalne z oryginalnych dodatków:

Skaven
Krasnolud Chaosu

Rasy Grywalne z dodatków fanowskich:

Ogr [ciekawie zrobiona rasa]


Btw tak z ciekawości, dwa drzewka rozwoju, które mówią same za siebie, że nie ważne jak zaczynasz, ale jak kończysz!

Chłop - Urzędnik (profesja z oryginalnego dodatku) - Arystokrata
Sługa - Kurtyzana (profesja z oryginalnego dodatku) - Arystokrata

Dobrze jest zauważyć, ze poza kultystami Slanesha gdzie na ostatnim poziomie masz rozwinięcie +40 do ogłady, to własnie Kurtyzana jest najbardziej ogładną profesją gdyż będąc drugą profesją oferuje rozwinięcie +35
Beron Heavyhand,
Aa, czyli śmierdzi ciekawie Muszę kiedyś spróbować się w to zagłębić mocniej. W końcu grzech grać w figurki krasnalami i imperium, znać na wylot D&D a nie zagrać ani razu w papierowego WH... A jakie są tam rasy do wyboru? Wszystkie takie, jakie są w figurkowym? O klasy się nie pytam, bo tych, o ile się orientuję, jest cholernie dużo w Warhammerze
Shagarot,
Inaczej jesteś Poszukiwaczem Przygód, a Twoja profesja podstawowa określa czym zajmowałeś sie do tej pory. Możesz być po chłopie i umieć uprawiać pola [rzemiosło uprawa pól] byłym sługą, który świetnie gotuje czy paziem, który dopiero odszedł ze służby na dworze...

Aktualnie stworzyliśmy drużynę Mrocznych Elfów [W Warhammerze nie różnią się z wyglądu od zwykłych niczym]

Mroczna Elfka - Wędrowny Czarodziej [rozwój z ucznia czarodzieja, u mrocznych tylko kobiety mogą używać magi]
Mroczny Elf - Szpieg [Wyszedł z ciury obozowej, która może nie jest doceniana, ale ma najwięcej umiejętności/zdolności ze wszystkich podstawowych profesji]
No i moja postać - Mroczny Elf - Kurtyzana [Żigolak? Po wyjściu ze sługi]

A co do książek - Gotrek i Felix są genialni Ale ja uwielbiam Makkaisona ;p
A z figurkowego to aktualnie zbieram Orki ;p

Co różni drowy od mrocznych elfów? Bez względu na płeć ich życie wygląda tak:
Każdy kto jest nad Tobą to pan Twego życia i śmierci, całujesz jego but w podzięce, że w ogóle zwrócił na Ciebie uwagę!
Każdy kto jest pod Tobą to Twój nic nie wart niewolnik i sługa, którego życie jest w Twoich rękach!

Hmmm... niedługo zagramy chyba Skavenami...
Beron Heavyhand,
Ja niestety nie znam się na mechanice WFR-P, lecz znam świat Warhammera całkiem nieźle z książek i gry figórkowej. Słyszałem, że w odróżnieniu do D&D, które nastawione jest przeważnie na bitkę, tutaj można być nawet zwykłym rybakiem. Jak to działa? Czy mam przez to rozumieć, że Warhammerowski erpeg jest bardziej nastawiony na klimat i fabułę niż na mechanikę?
Shagarot,
Ja Preferuję Kowala Run - ciekawie się go odgrywa
Tudzież naszego Warhammerowskiego Paladyna - Rycerza Bretońskiego...
Kilka ciekawostek o nim:
Rycerz Bretoński zaczyna z Bretońskim Rumakiem, który ma 20 piędzi w kłębie [tak w oryginalnej, angielskiej wersji jest tak samo, to nie błąd tłumaczenie] co oznacza że od ziemi do karku tego konika jest 4,5 metra... i rośnie... kiedyś zagrałem, mój w pełni rozwinięty koń miał 6,5 metra w kłębie, 15,2 na długość, ważył ponad 100 ton pożerał ponad 2,5 tony na dzień i pił ponad 5000 litrów wody... podliczyliśmy, że gdyby karmić go paszą najlepszej jakości pożerałby 15 000 ZK dziennie... Ale bydle budziło grozę ;p
Kolejny bonus Rycerza Bretońskiego? Modlitwy Gralla...
Spala punkt szczęścia - neutralizacja trucizn, kolejny punkt - regeneracja 1k8 Punktów życia, spalam np 3 pkt szczęścia na duchowy pancerz, dodatkowe 3 pkt pancerza, których nie może zignorować nic nawet jeśli w zasadach ma "Ignoruje pancerz i wytrzymałość"

Z ciekawostek:
Imperialna szlachta śmieje się, że Bretończycy szarżują na armaty [odnośnie dzielnej szarży Bretońskiej podczas oblężenia Middenheim podczas burzy chaosu w chwili gdy krasnoludy chaosu odpaliły swe armaty], ale jeśli mam być szczery - na takim bydlaku, który ma pełną płytę, świeżo po modlitwie do Pani Jeziora - też bym szarżował ;p
Wczytywanie...