Od czego by tu zacząć? Może od ocen. Wszystko wskazuje na to, że "Torchlight 2" jest świetną grą, bo jego średnia na metacritic wynosi aż 90%! Warto nadmienić, że średnia "Diablo III" jest mniejsza – wynosi 88%. Czyżby produkcja Runic Games okazała się lepsza? Odpowiedź na to pytanie poznamy po dalszych recenzjach, które mogą się okazać mniej pozytywne.
Na oficjalnej stronie gry i w serwisie Steam można za darmo pobrać demo "Torchlighta 2". Twórcy zdradzili także swoje dalsze plany związane z działalnością studia. Najpierw... odpoczynek, oczywiście gdy z grą nie będzie żadnych problemów. Zdaniem Marka Leflera wielu pracowników potrzebuje przerwy, co jest chyba zrozumiałe. Potem Runic Games zamierza tworzyć DLC lub pełnoprawne rozszerzenia do swojej produkcji. Planowana jest też wersja "Torchlighta 2" na Maka i Linuksa.
Ale najważniejsze chyba pytanie, to co dalej? "Torchlight 3"? Otóż nie. Runic Games chce stworzyć coś nowego, innego i nie związanego z uniwersum "Torchlighta 2". Na koniec wyjaśnienie niskiej ceny gry (20 dolarów, czyli około 70 złotych). Max Schaefer, szef studia, uważa, że niska cena, szczerość i otwartość wobec fanów to najlepszy przepis na piractwo. Ale to nie jedyny powód niskiej ceny – twórcy chcą także, aby jak najwięcej graczy zainteresowało się ich produkcją, czego ja bardzo im życzę.