Sesja w Nowym Edenie - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Ati,

Cytat

zdolna jest nawet do lodów nadprzestrzennych. Tak, tak, moi państwo, w EVE mamy warp.


Algida w kosmosie i kurczak w picie.

Napiszę czysto formalnie, bo dobrze wiesz, że masz mnie w tej sesji. Będę mogła zagrać Lavinią Fiestą, bo nie wiem, czy starczy mi inwencji na nową postać?
Trzeci Kur,
Hassan',
Ponieważ Uniwersum EVE wciągnęło mnie ostatnio ponad miarę i mam ochotę zrobić ze sobą coś jeszcze bardziej konstruktywnego i z jakiegoś powodu uznałem, że ogarnę, piszę ten temat by wybadać grunt.

Szukam zainteresowanych sesją w Uniwersum EVE, w galaktyce Nowy Eden, jako przedstawiciel nieśmiertelnej kasty kapsularzy, którzy przemierzają kosmos w poszukiwaniu sławy i fortuny.



Ale Hassan, ja nie znam świata, ja sobie nie poradzę!

Nie szkodzi, ja też go nie znam. No, może nie jest to do końca prawda, ale moja wiedza o lorze nowego Edenu póki co jest bardzo robocza i rozwija się z każdym kolejnym przeczytanym artykułem i stroną książki Era Empireum, która to świat EVE opisuje bardzo ciekawie.
Garść podstaw; ziemia została w innej galaktyce, od tego czasu minęło za dużo czasu żeby pamiętać, są cztery imperia, które walczą ze sobą o kontrolę i pokojowy rozwój - Imperium Ammarów, fanatyków religijnych i fanów niewolnictwa, Federacji Gallente, fanów demokracji, dziwek i imprez, Państwa Caldari, fanów wojny, kwadratowych szczęk, megakorporacyjnego wyzysku i dziwnie rozumianego patriotyzmu, oraz Republiki Minmatarskiej, wyzwolonych niewolników ammarskich, fanów plemiennych rządów, oraz spawania statków z przypadkowych, zaostrzonych elementów.
Chciałbym drużynę złożoną z kapsularzy, bazowo wzbogaconych technologią ludzi, których mózgi w chwili śmierci ciała przesyłane są do nowego klona. Coś jak ludzkie cylony w Battlestarze: Galactica. Raczej nie będziemy zajmować się sterowaniem statkami, napiszę jednak, że kapsularze zwyczajowo sterują nimi za pomocą bioneuralnego interfejsu, będąc zanurzonymi w cieczy a'la Matrix i zamkniętym w lekko pancernej kapsule, która zdolna jest nawet do lodów nadprzestrzennych. Tak, tak, moi państwo, w EVE mamy warp.

Każde uniwersum ma powtarzające się toposy, więc tutaj też utrzymalibyśmy je na przystępnym poziomie - raczej nie bawilibyśmy się w skakanie między planetami a sesja, jaka kiełkuje mi się w głowie miałaby charakter być może kryminału. Kryminał nie potrzebuje dużej przestrzeni, a jej ograniczenie zmniejsza zapotrzebowanie na wiedzę o świecie. Zawsze jednak za pomoc może służyć wiedza z EVElopedii, która oferuje i wiedzę fabularną, oraz przyszłe artykuły z działu o EVE nad którym pracuję. W tym też miejscu chciałbym życzyć Przyszłemu Hassanowi powodzenia i siły w pisaniu.

Setting więc będzie dla nas sprawą drugorzędną i umówmy się, że jeśli Wy nie będziecie czegoś wiedzieć, ja nie będę krzyczał, a jak ja nie będę czegoś wiedzieć, Wy nie będziecie wyzywać mnie od durnia.



Jeśli idzie o częstotliwość postowania i odpostowywania, to zależy jak leży. Jestem cichym fanem jednego posta na dzień, ale znając moje tendencje do słomianych zapałów, może się zdarzyć, że częstotliwość zwolni. Obiecuję jednak, że tym razem z forum bez słowa nie zniknę.

No, więc jeśli temat okaże się mieć zainteresowanie odpowiednie do dalszego jego ciągnięcia napiszę coś więcej o czasie, miejscu i czym-tam jeszcze.
Wczytywanie...