Według mnie cześć wiedźmina była lepsza powody:
1.Było więcej wyborów zależących czy dana postać przeżyje.
2.Questy poboczne były ciekawsze niż w jedynce bo tam w Questach pobocznych było tylko żeby zabić dla kogos potwory lub coś mu przynieść.Zlecenie to nie było przynieś mi pięc czaszek barghestów tylko np.Zniszcz kokony i wyeliminuj królowe endriag.
3.Grafika była o wiele bardziej zadowalająca niż w pierwszej części wiedźmina.
4.System walki był zdecydowanie lepszt niż w jedynce.Był bardziej dynamiczny czasem wystarczyły trzy ciosy by umrzeć i trzeba było robić dużo uników natomiast w jedynce poprostu podchodziło się i biło lub wskakiwało się do grupy przecziwników.
5.Było zdecydowanie więcej broni i mogło posiadać się lepszy arsenał a nie tak jak w jedynce 3 zbroje na całą grę i jakieś dziesięć mieczy.
6.W końcu ostatni podpunkt,większa ilość lokacji wszystko w pierwszej częśći toczyło się tylko w wyziemie lub w jej okolicach tylko w czwartym rozdziale w wiosce.
1.Było więcej wyborów zależących czy dana postać przeżyje.
2.Questy poboczne były ciekawsze niż w jedynce bo tam w Questach pobocznych było tylko żeby zabić dla kogos potwory lub coś mu przynieść.Zlecenie to nie było przynieś mi pięc czaszek barghestów tylko np.Zniszcz kokony i wyeliminuj królowe endriag.
3.Grafika była o wiele bardziej zadowalająca niż w pierwszej części wiedźmina.
4.System walki był zdecydowanie lepszt niż w jedynce.Był bardziej dynamiczny czasem wystarczyły trzy ciosy by umrzeć i trzeba było robić dużo uników natomiast w jedynce poprostu podchodziło się i biło lub wskakiwało się do grupy przecziwników.
5.Było zdecydowanie więcej broni i mogło posiadać się lepszy arsenał a nie tak jak w jedynce 3 zbroje na całą grę i jakieś dziesięć mieczy.
6.W końcu ostatni podpunkt,większa ilość lokacji wszystko w pierwszej częśći toczyło się tylko w wyziemie lub w jej okolicach tylko w czwartym rozdziale w wiosce.