O najnowszej produkcji Gearbox Interactive nie przestaje być głośno, jednak tym razem mamy informacje, która zmartwi wszystkich pecetowców. Przedstawiciel developera, Brian Martel, poinformował, iż nie zdołają dokończyć prac nad dostosowaniem sterowania za pomocą klawiatury i myszki.
Choć w grach akcji mysz i klawiatura zapewniają znacznie większe możliwości niż pad, skupienie się tylko na jednym sposobie sterowania byłoby zupełnie nieopłacalne. "Borderlands 2" powstawało z myślą zarówno o PC, jak i konsolach, a w tak dużej grze nie da się zaprojektować wszystkiego od nowa dla każdej platformy. Niestety ofiarą całego procesu padła edycja dla komputerów osobistych, co może oznaczać w późniejszym czasie wiele błędów i niedociągnięć.
Tą niepokojącą wieść przekazał Brian Martel – przedstawiciel Gearbox Interactive, w wywiadzie dla IncGamers.
Bez wątpienia z klawiaturą i myszką zrobiliśmy znacznie więcej. – powiedział Martel – Jednak ludzie muszą zrozumieć, że to jest biznes i nie możemy przerobić każdego elementu na PC. Gdybyśmy tak uczynili, stworzenie tak dużej gry stałoby się niewykonalne. Wykorzystanie myszy i klawiatury ma zasadnicze znaczenie, ponieważ gra jest przede wszystkim strzelanką. Elementy RPG dodają sporo głębi, ale zasadniczo jest to strzelanka. Dodaliśmy masę elementów do interfejsu użytkownika specjalnie dla myszy i klawiatury, by naprawdę dobrze się klikało. Fundamentalną cechą tworzenia takich gier jest to, że najpierw powstają one na PC, a potem wykorzystuje się konsole do sprawdzenia, czy wszystko dobrze działa. Trzeba robić to, mając od razu wszystkie systemy na uwadze. Jeśli skoncentrujesz się na tylko jednym z nich, przedsięwzięcie staje się nieopłacalne.
A co wy o tym myślicie, pecetowcy?