James Cameron będzie kręcił już tylko kolejne "Avatary" - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Co nie zmienia faktu że to był raczej film jednorazowy. Zobaczyć technikę najwyższych lotów i heja, bo nie ma do czego racać.
Chmm, jak dla mnie oznacza to nie tyle stagnację samego człowieka co i kina przez niego tworzonego. - a biorąc pod uwagę zacytowane zdanie wygląda że nawet złom jakim jest Avatar pozostanie na swoim kiczowatym poziomie 11-latka (skoro nie jest zainteresowany rozwijaniem czegokolwiek). Ja w każdym bądź razie nie widzę potrzeby oglądania kolejnych części.
Ostatecznie też nie jestem pewnien, czy z takim jego nastawieniem dobrze by było by zabierał się ponownie za kręcenie, któregoś ze swoich poprzednich hitów typu Terminator czy Obcy bo nie wróżę nic dobrego. Mówiąc krótko - gość się wypalił, i zamiast odejść w chwale na jaką zasługuje (lub zabrać się za coś innego) sam sobie gwoździe do trumny wbija.
No co? Skoro przed Pocahontas nie miał oporów...
W wywiadzie dla "New York Timesa" James Cameron zapowiedział, że będzie kręcił wyłącznie kolejne części "Avatarów"! Słynny reżyser ma w planach aż trzy kontynuacje najbardziej spektakularnego filmu w dziejach kina.
Nie jestem zainteresowany rozwijaniem czegokolwiek – powiedział Cameron – Siedzę w Avatar-biznesie. Koniec, kropka. Pracuję nad "Avatarem 2", "Avatarem 3", może "Avatarem 4" i nie zamierzam produkować filmów innych ludzi. Nie chce mi się czytać cudzych scenariuszy.
Reżyser dodał, że nie zawiesza swojej działalności dokumentalnej. Na pierwszy ogień pójdzie "Deep Sea Challenge", które trafi do kin w pierwszym kwartale przyszłego roku.