"Mass Effect 3" – darmowe DLC już 10 kwietnia - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Na temat zakończenia się wypowiadać nie będę bo szkoda słów...
Zbieracze już nie istnieją. A wszyscy inni są po naszej stronie, bo przecież walczą o swoje przetrwanie;)
PS mi nie przeszkadza, że mam tylko trzech wrogów. Problemem jest mała ilość lokacji, które już chyba znam na pamięć
Więc dla mnie nie tylko nie poprawili swojego wizerunku, ale go pogorszyli, dając kolejnego kopniaka w tyłek tym którzy grają w singla i już musieli zapłacić za 20 minut słabiutkiej misji i mało gadającego Proteana. To już wolałem równie mało gatatliwego, ale przynajmniej darmowego i z lepszą misją Zaeeda w ME2.
Ostatnie miesiące nie okazały się łaskawymi dla firmy Electronic Arts. Krytyka skierowana w kierunku amerykańskiego wydawcy rozpoczęła się wraz z ujawnieniem informacji, że "Mass Effect 3" doczeka się pierwszego DLC w dniu premiery. Wiele dowodów wskazywało wtedy na to, że "Elektronicy" zmusili studio BioWare do wycięcia kilku elementów z gry, które następnie miały zostać sprzedane za pośrednictwem internetu.
Gdy już wydawało się, że premiera "Mass Effect 3" załagodzi oburzenie wśród graczy, kilka dni później EA wraz z BioWare zostało zaatakowane z jeszcze większą siłą za sposób, w jaki został przedstawiony koniec historii komandora Sheparda. Zresztą co tu wiele mówić? Fani mieli prawo czuć się oszukanymi, ponieważ kanadyjskie studio nie wywiązało się ze swoich hucznych zapowiedzi.
Całe to pasmo niepowodzeń amerykańskiego wydawcy gier skutkowało tym, że został on wybrany jako "najgorsza firma w USA". Podczas gdy przedsiębiorstwa kojarzące się obywatelom Ameryki z korupcją znalazły się daleko w tyle. Taki stan rzeczy prawdopodobnie zmusił EA do tego, że 10 kwietnia każdy posiadacz oryginalnej kopii Mass Effect 3 będzie mógł pobrać za darmo (tak, specjalnie podkreśliłem to słowo) DLC zatytułowane "Resurgence".
Nie jest to dodatek, który doprecyzuje zakończenie gry. Każdy miłośnik kooperacji powinien być jednak zadowolony, ponieważ "Resurgence" wzbogaci ten tryb o dwie kolejne mapy, sześć postaci oraz nowe wyposażenie.
EA w ten sposób na pewno nie odpokutuje swoich win. Sam osobiście tęsknię za czasami, gdy polityka "Elektroników" wydawała się zmierzać w kierunku, który pochwalałby każdy klient. Aktualnie jednak aż nazbyt wyraźnie widać, że komuś zależy jedynie na kolejnych pieniążkach. Szkoda, naprawdę szkoda, że dane nam było doczekać takich czasów.