"Mass Effect 3" – darmowe DLC już 10 kwietnia - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Trzeci Kur,
Mi multi nie przeszkadza prawie w niczym (rzeczywiście kwestia wpływu na gotowość galaktyczną jest "be"). Pykam sobie w nie z większą bądź mniejszą częstotliwością, ot dla rozrywki. To DLC przyjmuję z radochą, bo wreszcie będą jakieś nowe mapy, w dodatku będę mógł spróbować gry gethem i kroganinem w nowym wcieleniu. Hell yeah!
Gość_Patton*,
Pierdoła a nie DLC, po @^&*# dawali jakiekolwiek multi do Mass Effect tylko zepsuli tą grę, a jeżeli już coś chcą naprawiać to przede wszystkim usunąć wpływ multi na singla co to ma być żeby nie szło podnieść gotowości galaktyki w NORMALNEJ rozgrywce.

Na temat zakończenia się wypowiadać nie będę bo szkoda słów...
Gość_Jasina*,
A co powiecie na grywalnych Batarian?
Gość_*,
ok a gdzie Quarianie męszczyźni??
krag,
Nowy DLC 10 kwietnia ma odciągnąć uwagę od rocznicy smoleńska
Trzeci Kur,
Założenie było takie, że multi ma się ściśle wiązać z single. Po pierwsze dlatego, że "dzieje się" podczas trwania historii w ME3. Po drugie dlatego, że ma wpływ na efekt końcowy trybu single (gotowość galaktyczna). Poza tym, nie można nagle stworzyć nowych wrogów, których wcześniej nie było: w Mass Effect chodzi o to, by walczyć ze Żniwiarzami. Cerberus jest przeciwnikiem, którego tępiliśmy już w ME1. Gethy (heretycy) podobnie.
Zbieracze już nie istnieją. A wszyscy inni są po naszej stronie, bo przecież walczą o swoje przetrwanie;)

PS mi nie przeszkadza, że mam tylko trzech wrogów. Problemem jest mała ilość lokacji, które już chyba znam na pamięć
krzyslewy,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Trzeci Kur dnia sobota, 7 kwietnia 2012, 13:16 napisał

@krzyslewy - A z jakimi innymi wrogami chciałbyś walczyć, skoro Cerberus, Żniwiarze i Gethy to jedyni wrogowie, z którymi walczysz w ME3?;p

Różne są możliwości. Kto powiedział, że multi musi być ściśle związane z single?
Trzeci Kur,
@krzyslewy - A z jakimi innymi wrogami chciałbyś walczyć, skoro Cerberus, Żniwiarze i Gethy to jedyni wrogowie, z którymi walczysz w ME3?;p
Gość_Pinatu*,
Szkoda tylko że to DLC do multi w którego nie pogrywam.
Więc dla mnie nie tylko nie poprawili swojego wizerunku, ale go pogorszyli, dając kolejnego kopniaka w tyłek tym którzy grają w singla i już musieli zapłacić za 20 minut słabiutkiej misji i mało gadającego Proteana. To już wolałem równie mało gatatliwego, ale przynajmniej darmowego i z lepszą misją Zaeeda w ME2.
krzyslewy,
Bardzo dobrze, że DLC do multi jest darmowe, gdyż cierpiało na małą liczbę mapek, co nie powinno mieć miejsca. Ale przydałyby się nowi wrogowie, bo ja mam już ich serdecznie dość! Ciągle tylko Cerberus, Gethy i Żniwiarze... Ale z nowych mapek i klas jestem zadowolony, bo może sprawią, że multi znów przykuje mnie do monitora.
Ammon,

Ostatnie miesiące nie okazały się łaskawymi dla firmy Electronic Arts. Krytyka skierowana w kierunku amerykańskiego wydawcy rozpoczęła się wraz z ujawnieniem informacji, że "Mass Effect 3" doczeka się pierwszego DLC w dniu premiery. Wiele dowodów wskazywało wtedy na to, że "Elektronicy" zmusili studio BioWare do wycięcia kilku elementów z gry, które następnie miały zostać sprzedane za pośrednictwem internetu.

mass effect 3

Gdy już wydawało się, że premiera "Mass Effect 3" załagodzi oburzenie wśród graczy, kilka dni później EA wraz z BioWare zostało zaatakowane z jeszcze większą siłą za sposób, w jaki został przedstawiony koniec historii komandora Sheparda. Zresztą co tu wiele mówić? Fani mieli prawo czuć się oszukanymi, ponieważ kanadyjskie studio nie wywiązało się ze swoich hucznych zapowiedzi.

Całe to pasmo niepowodzeń amerykańskiego wydawcy gier skutkowało tym, że został on wybrany jako "najgorsza firma w USA". Podczas gdy przedsiębiorstwa kojarzące się obywatelom Ameryki z korupcją znalazły się daleko w tyle. Taki stan rzeczy prawdopodobnie zmusił EA do tego, że 10 kwietnia każdy posiadacz oryginalnej kopii Mass Effect 3 będzie mógł pobrać za darmo (tak, specjalnie podkreśliłem to słowo) DLC zatytułowane "Resurgence".

Nie jest to dodatek, który doprecyzuje zakończenie gry. Każdy miłośnik kooperacji powinien być jednak zadowolony, ponieważ "Resurgence" wzbogaci ten tryb o dwie kolejne mapy, sześć postaci oraz nowe wyposażenie.

EA w ten sposób na pewno nie odpokutuje swoich win. Sam osobiście tęsknię za czasami, gdy polityka "Elektroników" wydawała się zmierzać w kierunku, który pochwalałby każdy klient. Aktualnie jednak aż nazbyt wyraźnie widać, że komuś zależy jedynie na kolejnych pieniążkach. Szkoda, naprawdę szkoda, że dane nam było doczekać takich czasów.

Wczytywanie...