„Mass Effect 3” – dobra sprzedaż w Polsce - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_JSeyktan*,
Dieter Bohlen nie masz już czego polecać bo wszystkie się sprzedały jescze w zamówieniach przedpremierowych a te które można dorwać na aledrogo kosztują conajmniej 300 zł i sam się zastanawiam czy nie kupić ale jednak trochę drogo.
Dieter Bohlen,
EA w ogóle dało ciała.
Na konsolę Xbox wydali z Polskim Dubbingiem ME2, natomiast na PlayStation 3, wydali tylko Angielską Wersję gry, a EA i BioWare nie kwapi się, żeby zrobić jakieś spolszczenie, mogli by nawet wrzucić plik ze spolszczeniem na PSN(Play Station Network) i każdy by wykupił, bądź ściągnął za darmo,zależy od Ich wymagań. Natomiast ME 1 w ogóle nie wyszedł na PS3

Co do ME3 słyszałem,że świetna gierka, i najwięcej poszło Edycji Kolekcjonerskich, i w sumie polecam, dużo dodatków
Gość_Pinatu*,
No tak, ME3 sprzedał się w pierwszym tygodniu trzy razy lepiej niż ME2, ale już dwa razy gorzej niż Battlefield 3. Jednak dobra sprzedaż ME3 to wyłącznie zasługa dwóch pierwszych częśći gry, a nie EA. Poza tym, BioWare taką ilością trailerów i innych "pokazówek" stara się podgrzać tytuł, który niestety, ale mimo wszystko nie jest aż taki świetny jak go zapowiadano. Co do zapowiadanych bojkotów sprzedaży spowodowanych brakiem polskiego dubba, to było do przewidzenia że nic z tego nie będzie, gdyż posiadając dwie poprzednie części kupiłbym nawet full Angielską i czekał na fanowskie spolszczenie (które na pewno by się pokazało).
Tokar,

„Mass Effect 3” obecnie dzieli i rządzi w branży elektronicznej rozrywki. Światowe rynki powoli poddają się dominacji komandora Sheparda, a gracze tłumnie reagują na apel herosa, aby chwycić za broń i bronić galaktyki przed Żniwiarzami. W naszym pięknym „kraju raju” nie jest inaczej i pomimo szumnego odgrażania się społeczności, że nie zdecyduje się ona na zakup produkcji pozbawionej rodzimego dubbingu, finał gwiezdnej trylogii BioWare sprzedaje się u nas bardzo dobrze.

mass effect 3

Liczby nie kłamią. Od momentu premiery ponad 20 tys. polskich konsumentów zdecydowało się sięgnąć po pudełko z grą i wysupłać ze swojego portfela określoną kwotę za „Mass Effect 3”. To spory sukces dla polskiego oddziału Electronic Arts i za potwierdzenie tej tezy niech świadczy fakt, iż taki „Dragon Age II” w analogicznym terminie sprzedawał się w dwa razy gorszym tempie (10 tys. egzemplarzy w premierowy weekend), podobnie jak „Dragon Age: Początek” (7.500 graczy, o ile mnie pamięć nie myli). Każdy potwierdzi, że to były gry, które w Polsce długo cieszyły się niemałą popularnością, brylowały na różnorakich listach przebojów i raczej na siebie zarobiły.

Takie wyniki zawsze grzeją serce, bo im większa liczba sprzedanych kopii, tym mocniejszy jest nasz rynek, a to w jakimś stopniu przekłada się na późniejszą jakość usług czy wydań. Miejmy nadzieję, że ten sukces nie będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę. Poza tym, można jedynie szczerze pogratulować rezultatu. W takich chwilach kwestie klasy produkcji i chorągwi maczających przy niej palce, schodzą na plan dalszy.

Wczytywanie...