Zgodnie z zapowiedzią do internetowych czeluści trafiła dziś reżyserska wersja zwiastuna CGI, promującego wyczekiwane „Mass Effect 3”. Dodatkowe 67 sekund materiału czyni go zdecydowanie pełniejszym i przyjemniejszym dziełem, co jednak niestety nie znaczy, że sceptycy poprzednich odsłon tej zajawki, zostaną teraz powaleni na kolana i zaczną całować po nogach jej twórców. Obyło się bez niespodzianek i większego zaskoczenia, co jedynie potwierdza, że BioWare zrobił sam sobie krzywdę decydując się na metodę ratalną.
Nie pierwszy i nie ostatni raz. Nie pomaga też fakt, że pewne urywki zostały zaczerpnięte z pierwszego oficjalnego teasera „Mass Effect 3”. Wygląda na to, że materiał wyemitowany na Spike Video Game Awards 2010 był „zapowiedzią zapowiedzi zapowiedzi zapowiedzi”. Uch... pokrętna ta kanadyjska logika, ale zapewne wina innej mentalności i w sumie kto, co lubi. Tak czy owak, zwiastun w rozwinięciu.
Do premiery „Mass Effect 3” pozostało jedynie 17 dni.