Lubicie klimaty postapokaliptyczne? Radioaktywne pustkowia, kanibale, zombie, śmiertelne wirusy czy zrujnowane miasta są waszą ulubioną historią na dobranoc? Jeśli tak, to macie dwie opcje do wyboru: wizytę u lekarza specjalisty (elektrowstrząsy w cenie usługi) albo regularne odwiedzanie nowego bloga w ramach GameExe! Wczoraj, mimo wszelkich przeciwności, wystartowała Postapokalipsa w każdym domu!
Pewnie zastanawiacie się, o co w tym wszystkim chodzi? Każdy człowiek, nawet niezmordowany redaktor GameExe, potrzebuje odskoczni, małej chatki położonej gdzieś w głuszy, gdzie może w spokoju karmić kucyki i bić się ze swoimi myślami. Takim miejscem (nie tylko dla mnie) ma być właśnie ten blog. Będziecie na nim mogli przeczytać kilka wpisów tygodniowo, dotykających różnych stron fantastyki postapokaliptycznej. Znajdziecie tam m.in. mini-recenzje, przemyślenia, trochę gdybania oraz częste gwałty na interpunkcji.
Kompletna samotność w oczywisty sposób nikomu nie służy, więc uprzykrzać mi życie postanowili dwaj inni redaktorzy GameExe – Pandemon i Bielu. Prawdopodobnie nie będą oni jedynymi zdecydowanymi na taki krok. To jednak nie wszystko – z przyjemnością zaproszę do pisania na blogu każdego, kto będzie miał ochotę i oczywiście zadatki do takiej działalności. Kto wie, może moja samotnia zamieni się w tłumnie odwiedzaną jaskinię pijaństwa i rozpusty.
Będzie, co ma być, jak mówi niezbyt odkrywcze powiedzenie. Tymczasem bloga znajdziecie pod adresem postapokalipsa.gexe.pl. Pojawi się również niedługo tablica na forum GameExe, gdzie będziemy mogli do woli dyskutować o efektywnych sposobach dekapitacji żywych trupów, mniejszych bądź większych mutacjach czy czymkolwiek związanym z postapokalipsą, co Wam przyjdzie do głowy. Życzę więc Wam miłej lektury i odwiedzajcie bloga w miarę często!