„Gra o tron” z wizytą w mroźnej Islandii - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Po drugie - i to my narzekamy na zimno! Nie zazdroszczę im.
Kolejny materiał zza kulis drugiego sezonu „Gry o tron” przenosi nas w klimaty zdecydowanie bliższe szarej polskiej rzeczywistości, a co za tym idzie naszym sercom. Żywot aktora nigdy nie należał do najłatwiejszych i najsprawiedliwszych, a członkowie obsady serialu HBO szybko przekonali się o tym na własnej skórze. Podczas, gdy jedni mogli wylegiwać się w dodatnich temperaturach i popijać zimne drinki dla ochłody, drudzy byli zmuszeni do morderczej walki z arktycznym mrozem oraz kaprysami matki natury. Nikt jednak nie mówił, że odgrywanie Nocnego Strażnika będzie łatwe, a za Murem czeka ptasie mleczko i rzeki miodu pitnego.
Z takiego smutnego powodu Kit Harington, który w międzyczasie stał się nowym bożyszczem nastolatek, i reszta jego towarzyszy niedoli, przez kilka tygodni musieli odmrażać sobie różnorakie części ciała dla naszej przyszłej przyjemności. Ekipa filmowa codziennie działała na pełnych obrotach na długo przed bladym świtem, gdyż oprócz minusowych temperatur i zdradliwych zamieci śnieżnych, toczyła się heroiczna walka z czasem – w końcu islandzka zima ma to do siebie, że dni trwają tam wyjątkowo krótko. Jednak wydaje się, że dziewicze krajobrazy „krainy lodu i ognia” wynagrodziły swoim pięknem cały ten znój.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Premiera drugiego sezonu „Gry o tron” już 1 kwietnia.