Na półki sklepowe za oceanem dziś trafił pierwszy numer komiksu Dawn of Jedi, który przedstawi losy galaktyki sprzed konfliktu Ciemnej i Jasnej Strony Mocy
Zerowy numer nowej serii Dawn of Jedi to dzieło znanego duetu Ostrander-Duursem. Czytelnicy przeniosą się do galaktyki w 25 000 BBY, a więc w czasy, gdy pojawiają się statki w kształcie piramid – Tho Yor. Nie ma wtedy jeszcze ani Jedi (lub jak wolą twórcy komiksu – Je`daii), ani Sithów. Dopiero przekonamy się, jak przyszłe dwa zakony użytkowników Mocy zdobywają swoje umiejętności i rozpraszają się po galaktyce.
Za 32 strony komiksu trzeba będzie zapłacić 3,50$. Egmont póki co milczy o planach wydawania tej serii w Polsce, ale można mieć nadzieję, że początki Jedi zobaczymy także nad Wisłą. Tylko co to za Star Wars bez Jedi i Sithów?