„Gra o tron” – drugi sezon a kwestia potyczek - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Arcodes,
Ja mam tylko dwa wymogi:
- niech dadzą więcej niż 10 odcinków tak samo dobrych jak w sezonie pierwszym
- niech nie każą mi czekać na sezon 3 kolejnego roku, bo osiwieje

Liczę na to, że się postarają i trzymam kciuki
Lily,
Siłą woli musi być więcej walk, bez względu na to, ile ich Bean kosztował. Nie bez powodu druga część nazywa się "Starcie królów".
Bishin,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Enemir Orme dnia piątek, 9 grudnia 2011, 15:45 napisał

Odpadł Sean Bean, mają bankowo dużo więcej pieniędzy na całą resztę filmu. Wierzę, że podołają.


Koszt jednego aktora pokrywa koszt epickich bitew i/lub pojedynków?
Frey,
W poprzednim sezonie nie było zbyt wielu walk i pojedynków, tutaj zapowiada się ich więcej i chyba to i lepiej
Enemir Orme,
Odpadł Sean Bean, mają bankowo dużo więcej pieniędzy na całą resztę filmu. Wierzę, że podołają.
Tokar,

Pomimo tego, że stacja HBO spełniła większość oczekiwań fanów, tworząc solidną i niebywale klimatyczną adaptacje kultowej „Gry o tron”, to nie uniknęła ona kilku mankamentów, które sprawiły kompletny zawód miłośnikom prozy George’a R. R. Martina. Niewątpliwie jednym z największych rozczarowań były potyczki i sceny batalistyczne.

Niewiele było pojedynków przyprawiających o żywsze bicie serca (chyba jedynie starcie pomiędzy „Królobójcą” a Nedem można było określić mianem udanego), natomiast nie brakowało rozlicznych wpadek (chociażby ostatnia scena z udziałem Syria). Z kolei o bitwach można napisać bardzo mało, gdyż generalnie ich zabrakło. Słodką tajemnicą twórców pozostaje, jak teraz uda im się wprowadzić postacie Roose’a Boltona i Rickarda Karstarka, które są kluczowe dla późniejszych wydarzeń w Westeros. No, ale na ich obronę trzeba przyznać, że zawsze w cwany sposób starali się zatuszować oczywiste niedociągnięcia (m.in. sprytny fortel z ogłuszeniem Tyriona).

gra o tron, potyczki

Jednakowoż, o ile w pierwszym sezonie można było spokojnie przymknąć oko na kwestię potyczek (bo tych w książkowej „Grze o tron” de facto było stosunkowo niedużo), to w kolejnym takie kreatywne podejście już nie przejdzie. W „Starciu Królów” nie brakuje pełnoprawnych pojedynków oraz krwawych bitew, dlatego też w umysłach pasjonatów kiełkuje obawa, że twórcy ponownie nie podołają ogromnej skali starć i dojdzie do znienawidzonych cięć. Wtedy... cóż, siłą rzeczy zacznie ulatniać się niechciany smród porażki, a tego chyba chciałby uniknąć każdy.

Kolejna część wyprawy za kulisy drugiego sezonu „Gry o tron” skupia się właśnie na pojedynkach i choreografii walk. Czy najnowszy materiał rozwieje choć część dylematów?

Plik wideo nie jest już dostępny.

Nowe odcinki „Gry o tron” zadebiutują już w kwietniu.

Wczytywanie...