[Zwiastun] „The Old Republic” – dyplomacja czasów wojny - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Frey,
W akcji prezentuje się naprawdę nieźle. Bardzo duża ilość ciekawych umiejętności. Choć droga cienia zbytnio zabójce przypomina, niż jakiegoś dyplomatę.
Tokar,

Ciężkie czasy wymagają równie drastycznych czynów. Negocjatorzy Jedi może byli kiedyś szafarzami ładu i pokoju, preferującymi pojedynki na słodkie słówka czy cięte riposty nad bardziej bezpośrednie działania. Międzygalaktyczna wojna na pełną skalę nie daje jednak zbyt wielu okazji do wykorzystania futurystycznych odpowiedników gęsich piór i kruków, nie wspominając nawet o perspektywie spokojnego spotkania przy okrągłym stole.

W tych niebezpiecznych dniach, wspomniani stoicy zmuszeni są do częstego odwoływania się do jednej z najstarszych metod kosmicznych pertraktacji – klasycznej dyplomacji za pomocą miecza świetlnego.

the old republic, star wars

Głęboka harmonia z największymi tajemnicami Mocy, pozwala im przewidzieć ruchy zdradzieckich żmij, które wcześniej mieniły się ich przyjaciółmi. Jeżeli ktoś marzy o zaskoczeniu negocjatorów i strzeleniu w ich plecy, gdy mają opuszczone gacie, to równie dobrze może już zamówić u miejscowego grabarza nagrobek wraz ze stosownym epitafium opiewającym jego śmiałą głupotę.

Hm... nie. Ta klasa nie wzbudza we mnie większych emocji, w przeciwieństwie do łowcy nagród i imperialnego agenta. Może to dlatego, że nie należę do frakcji, która uważa, że „Gwiezdne Wojny” bez machania mieczem świetlnym i kodeksu Jedi nie mają racji bytu? Tak czy siak, negocjator z pewnością znajdzie drzwi do serc wielu graczy – w szczególności jego umiejętności związane ze wsparciem i leczeniem członków drużyny. Nie ulega więc wątpliwości, że warto pochylić się nad tym wyborem, choćby na krótką chwilkę.

Wczytywanie...