E tam walka jest zrobiona według mnie słabo
, dopiero po tych kończących ciosach jak ma się określona ilość adrenaliny robi się trochę lepiej. Na dodatek walka trwa za długo. Gdy był wybór walka czy nie... brałem nie. Zręcznościowy system walki to największy minus w moim odczuciu.
Ja DA2 przeszedłem robiąc wszystkie zadania na trudnym poziomie w niecałe 45h
nie licząc czasu, który straciłem jak się gdzieś zatrzymałem. A W2 robiąc prawie wszystkie zadania w ok. 30h.
W2 ma zmarnowany potencjał
bo według mnie jest mało zadań pobocznych, gdyż mogło być ich o wiele więcej. Tak samo ze światami jest ich mało. Na mój gust to podobał mi się tylko ten w prologu i 2 akcie grając po stronie Iorwetha. A na dodatek te wspinanie w wyznaczonym miejscu jest do bani.
Co do fabuły i aktów można było się bardziej postarać. I tu jest zmarnowany potencjał. Ok 30h grania, tej grze przydałoby się 1 - 2 lata, aby ją udoskonalić, tak samo jak z DA2. Tylko, że największymi grzechami Bioware są - powtarzalne i nieładne lokacje, brak zmienienia zbroi towarzyszowi, zbyt dużo walki, trudność (brak w niej logiki) i drastyczne uproszczenia. Dla mnie to jest tylko, bo te minusy mniej uprzykszały mi czerpanie przyjemności z grania.
A DA2 i W2 deklasuje W (wiedźmin, część pierwsza)
, bo w niej jedyny minus to mało broni, zbroi itp.
Ech, mam nadzieję, że nie zawiodę się na Skyrim
Nie żeby W2 był taki zły (to dobra gra), ale pod wieloma aspektami mnie rozczarował.