[SPOILER] Doskonały romans z Triss? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Gość_Konrad*,
Ja tam wolałbym się zająć Saskią w 3 ;d
Courun Yauntyrr,
Chyba macie rację, bo wybrałem dla odmiany Iorwetha. Początek taki sam, tj. Róża pamięci itd., ale odpłynąłem z elfem. Poszukiwałem nadal Triss w Vergen, w każdym dialogu, gdy była taka opcja, zaznaczałem, że szukam przede wszystkim jej a w obozie Nilfgaardczyków powiedziałem dowódcy, że łączy nas coś więcej niż przyjaźń. Potem uwalnianie z lochów i tylko dodatek, że zakochał się w niej troll [jedno z zadań pobocznych] a tak to wciąż dialog, że dla przyjaciół zabije pół Nilfgaardu. Wolę nie testować ścieżki, gdy nie ratuję Triss. Pewnie w W3 powróci Yen i trzeba mieć nadzieję, że twórcy dadzą nam jakiś wybór w tej kwestii, by usatysfakcjonowani czuli się "zagorzali" fanatycy Sagi i ci, którym Merigold nie przypadła do gustu.
Ven'Diego,
Przeczuwam iż w3 części będziemy mieli wybór między Yen a Triss. Dlatego też twórcy nie chcieli pogłębiać romansu z Triss.
Thorin,
Osobiście dokonałem identycznych wyborów podczas gry (współpraca z Shealą, wybór ścieżki Roche'a oraz uwolnienie Triss z łap Nilfgardczyków), a grałem na importowanym sejwie z jedynki, gdzie wybrałem romans z Triss. Efekt identyczny, czyli skończyło się tylko na przyjaźni... Wydaje mi się, że nie istnieje żadna opcja, aby w tym przypadku pogłębić relacje z czarodziejką. Najwyraźniej twórcy postanowili celowo zablokować opcje dalszego romansowania z Triss. Zwróć uwagę, że w końcówce gry Geralt przypomniał sobie znaczną część wydarzeń, które spotkały go przed rozpoczęciem fabuły jedynki. Czyżby zwiastowało to wielki powrót Yennefer w trzeciej części gry? Moim zdaniem, jest to bardzo prawdopodobne...
Courun Yauntyrr,
Tak jak w nazwie tematu - szukam opcji najlepszej do romansowania z Triss Merigold.



Przede wszystkim rozpocząłem W2 korzystając z zapisanego stanu gry z "jedynki". Tam też zdecydowałem się na Triss, spałem z nią i oddałem jej Alvina na przechowanie. Także oświadczyłem się i dałem pierścionek [swoją drogą dziwne, że w W2 nie ma o tym ani słowa]. W W2 wybrałem współpracę z Shaelą przy kejranie oraz zadanie "Róża pamięci" razem z Triss, co zaowocowało każdy wie czym. Tam też zgodziłem się z Triss, by zająć się swoim życiem, o czym zakomunikowałem panu w turbanie. Następnie wybrałem ścieżkę Roche'a, na koniec olałem Temerię i uwolniłem Triss, lecz mimo to Geralt po wybraniu opcji "Ufam ci", "Gdybym wiedział wcześniej, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej", pochwale pomysłu państwa sterowanego przez magów oraz "Nie mogłem cie zostawić" mówi, że dla przyjaciół mógłby wybić pół Nilfgaardu. Problem w tym, że nie o przyjaźń mi tu chodzi.

Jest jakiś sposób, by owe relacje pogłębić? Czy lepszym rozwiązaniem dla romansu jest opowiedzieć się po stronie Wiewiórek i innych drzewolubów?
Wczytywanie...