Nie przekonuje mnie to w pełni, ciężko powiedzieć coś konkretnego i zapewne o to chodziło REDom, możliwe, że w kolejnej części wrócą jakoś do tej postaci, co byłoby ciekawym rozwiązaniem, a może powstanie odnośnie tego jakieś oddzielne DLC.
[SPOILER] Nasza droga Ves - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Hmm... no nie wiem. Przecież po naszym zwycięstwie zaprasza nas na miłą pogawędkę, gdzie dziękuje, iż potraktowaliśmy ją poważnie, i że to wiele dla niej znaczy. Poza tym stawia nam drinka, a konwersacja kończy się seksem, więc to chyba mylny trop
Jak już mamy iść tą drogą, to raczej obstawiałbym, że faktycznie skumała się z Henseltem i zdradziła "Niebieskie Pasy", ale z innych powodów. Tych miała przecież mnóstwo. Temeria jest na skraju upadku, a Kaedwen rośnie w siłę, więc po co trzymać się usilnie przegranej strony? Sprzedała swój oddział królowi, bo wewnątrz paliła ją nienawiść. Sama mówiła, że miała z nimi bardzo ciężką przeprawę, stopniowo musiała pokonywać uprzedzenia i uszczypliwości, a pomimo tego, że stała się znakomitą wojowniczką, która potrafiła 'skuć mordę' nawet największemu twardzielowi oraz do perfekcji opanowała umiejętność posługiwania się bronią białą, była wciąż pogardzana oraz wykorzystywana w służalczej roli (przynieś żarcie, wciel się w rolę dziwki portowej etc.). Kompleksy, dawno chowane urazy i podrażniona ambicja. Wystarczyłoby, że Henselt dał jej jakieś prestiżowe stanowisko, np. szefostwo kaedweńskich oddziałów specjalnych i jestem przekonany, że połknęłaby przynętę. O tak... za coś takiego można zdradzić.
Jak już mamy iść tą drogą, to raczej obstawiałbym, że faktycznie skumała się z Henseltem i zdradziła "Niebieskie Pasy", ale z innych powodów. Tych miała przecież mnóstwo. Temeria jest na skraju upadku, a Kaedwen rośnie w siłę, więc po co trzymać się usilnie przegranej strony? Sprzedała swój oddział królowi, bo wewnątrz paliła ją nienawiść. Sama mówiła, że miała z nimi bardzo ciężką przeprawę, stopniowo musiała pokonywać uprzedzenia i uszczypliwości, a pomimo tego, że stała się znakomitą wojowniczką, która potrafiła 'skuć mordę' nawet największemu twardzielowi oraz do perfekcji opanowała umiejętność posługiwania się bronią białą, była wciąż pogardzana oraz wykorzystywana w służalczej roli (przynieś żarcie, wciel się w rolę dziwki portowej etc.). Kompleksy, dawno chowane urazy i podrażniona ambicja. Wystarczyłoby, że Henselt dał jej jakieś prestiżowe stanowisko, np. szefostwo kaedweńskich oddziałów specjalnych i jestem przekonany, że połknęłaby przynętę. O tak... za coś takiego można zdradzić.
Także jej nie ufałem. Co warto zauważyć, podczas zadania z areną w obozie Kaedwen zwyciężamy Ves, która tym sposobem traci w oczach Henselta. To my stajemy się gwiazdą i można przypuszczać, że to kolejny powód do zdrady. Potem także znika nam z oczu i więcej jej nie zobaczymy - czyżby potwierdzała, że jest winna?
To oczywiste, że coś tutaj brzydko pachnie. W końcu sam Geralt powiedział, że nie można jej ufać Henselt do miłosiernych nie należy, tym bardziej dla szpiegów obcych państw, którzy urągają jego pokracznej wizji honoru. Dlaczego jej nie przywiązał do pala i torturował jak tego Scoia'tael z oddziału Iorwetha? Albo nie dał swoim żołnierzom, aby się 'zabawili'? Zgwałcił ją i puścił wolno - trudno w to uwierzyć.
Z późniejszych słów Henselta wynika, że nie była to zdrada, jednak to że przeżyła jest poniekąd podejrzane.
Wybierając ścieżkę Roche'a, mamy okazję bliżej poznać Ves. Jednak w III akcie, po zabawie w wielkiej bitwie, wracamy do obozu, w którym obserwujemy powieszonych członków Niebieskich Pasów.
Jak sądzicie - Ves ocalała tylko dlatego, że była kobietą do zaspokojenia potrzeba króla, czy też może zdradziła dawny oddział a cała opowieść o wykorzystaniu to kłamstwo? Warto zauważyć, że Roche nie traktował jej jakoś ulgowo i była nawet swego rodzaju niewolnicą - idź tam, przynieś tamto. Jakie jest wasze zdanie? Zdradziła czy została zdradzona?
Jak sądzicie - Ves ocalała tylko dlatego, że była kobietą do zaspokojenia potrzeba króla, czy też może zdradziła dawny oddział a cała opowieść o wykorzystaniu to kłamstwo? Warto zauważyć, że Roche nie traktował jej jakoś ulgowo i była nawet swego rodzaju niewolnicą - idź tam, przynieś tamto. Jakie jest wasze zdanie? Zdradziła czy została zdradzona?