[Drakensang: The River of Time] Po raz pierwszy, drugi, trzeci... Making of! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Kiyuku,
Ja tam się nudziłem, jak zresztą na większości Making ofów Jedynym wyjątkiem był "Making of Tython", ale to pewnie dlatego że jestem zagorzałym fanem Star Warsów
Tamc.,
Faktycznie, zdecydowanie najciekawszy z tych trzech filmików - robi smaczek.
Tokar,
Akurat ta część jest najciekawsza i najbardziej rzeczowa. Owszem, nie jest może jakaś super wystrzałowa, ale generalnie można obejrzeć, bo w końcu skupia się na "The River of Time", a nie na tym jakie uniwersum "TDE" jest świetne. Dobrze, że postawili na filmowość i pełne udźwiękowienie dialogów, bo to mnie bardzo bolało w pierwszej części. Świetnie też, że nie zatracili przez to bajkowości produkcji (mroczny "Drakensang" jakoś by mi nie pasował) oraz poziomu skomplikowania (vide "Dragon Age II" i jego uproszczenia, bo musi być filmowo jak w "Mass Effect"!). W końcu też się dowiedziałem dlaczego opiera się to na tej całej "Rzece Czasu", no i sporo smacznych urywków z rozgrywki - co też się chwali. Generalnie, jak ktoś mocno nie śledził informacji o "The River of Time" i zniechęciła go pierwsza część, podobnież jak mnie, to może się dowiedzieć tego i owego, co zachęci go do zakupu.

Choć swoją drogą panowie się trochę zagalopowali w tym, że uniwersum "TDE" odróżnia się od innych... wąsami
Kiyuku,

Filmiki "Making of" – co by to było, gdyby ich nie było? Nie bylibyśmy poinformowani? Nie sądzę – czasem, podczas ich oglądania (i słuchania niestety też...) mam ochotę zaskarżyć studio, które je zrobiło, za zanudzanie potencjalnych widzów na śmierć. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ dwa dni temu i wczoraj bracia Tokar i Ammon informowali nas o dwóch pierwszych częściach "Making of Drakensang: The River of Time", a dzisiaj redakcja gram.pl udostępniła kolejną część tego ciekawego i ogólnie epickiego filmiku. Dobra, żartowałem. Mam nadzieję, że gra będzie ciekawsza, bo chyba umrę przed monitorem...

Wczytywanie...