„Pieśń Leliany” – premiera - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
O dodatku „Pieśń Leliany” pisałem już długo i namiętnie, więc nie na miejscu byłoby ponowne przedstawianie, jakie cuda on zawiera i dlaczego BioWare upatruje w nim spore nadzieje. Byłby to ewidentny brak szacunku dla Waszej pamięci oraz inteligencji, a ja bym wyszedł na strasznego sklerotyka. Dlatego też ograniczę się tylko do krótkiej notki informującej o tym, że rozszerzenie zagościło już na dobre na serwerach Kanadyjczyków. Możecie je do woli ściągać, o ile macie w podorędziu 560 punktów BioWare oraz kapkę wolnego czasu, gdyż swoje ono waży (710 MB), a transfer jest żenujący.
Tak czy siak, zaraz przekonam się, czy chłopcy z Edmonton ponownie nabili mnie w butelkę, czy też niespodziewanie zapewnili mi kilka godzin godziwej rozrywki. Mieszkańcy stolicy oraz okolic zaraz się o tym przekonają, jeżeli ktoś puści wiązankę i znajdą się w niej kluczowe słowa tj. BioWare, Muzyka, Zeschuk, Dragon Age oraz DLC – to było moje skromne „Ja”.
PS. Do poprawnego działania dodatku wymagane jest wgranie łatki oznaczonej numerkiem 1.03. Znajdziecie ją pod tym adresem.
[Aktualizacja 06.07.2010 – 19:10]
Hehe... Spokojnie to tylko awaria ;-) Cóż to byłby za dzień bez wpadki polskiego dystrybutora? Rozszerzenie na ten moment nie zawiera ani rodzimego dubbingu, ani polskich napisów. Podsumowując – całość jest po angielsku. Kto więc ma z językiem Shakespeare'a na bakier, ten niech się wstrzyma ze ściąganiem DLC przynajmniej przez jakiś czas.