![](/view/images/emoticons/default/smile.gif)
![](/view/images/emoticons/default/smile.gif)
Dwór, ta sama monumentalna i mroczna budowla z początku wieku. Późny wieczór. Sala kolumnowa. Jedna z tych narad, najwyższych rangą głów, która zapewne zadecyduje o całych losach Królestwa.
- No dobra, Panowie! Koniec sejmikowania, bo dwie godziny już debatujemy nad tym aspektem, a efektów żadnych. Czas na ostateczną decyzję! Co pijemy? Elfickie wino czy krasnoludzką wódkę?
- Wódkę, oczywiście. Argumenty za? Tradycja, smak, no i najważniejsze – rozgrzewa i rozwesela jak żadna inna!
- Przypominam ministrze, że jutro masz ważną prelekcję w Akademii Gwardii. Jak się spijesz, to znów będę musiał wymyślać, że zachorowałeś na tajemniczą tropikalną chorobę, podczas negocjacji w innych Strefach klimatycznych albo że doznałeś kontuzji kolana.
- No, ale do kroć set! Ten elficki sikacz to nijak nie przechodzi przez gardło. Słodkie, gęste i wpadam przez to w jakąś pieprzoną nostalgię!
- To może... oba naraz?
- Czyś oszalał Inkwizytorze?! Ostatni, który próbował takiej mieszanki, był regent Ekhtelion i skończył po niej jako relikwia w pobliskim mauzoleum, tak go zakonserwowało! Dobrze, że nie wyszło to poza te mury, bo nigdy nie wynieślibyśmy go na ołtarze, aby nadal służył naszym politycznym celom!
- Panie...
- Czego heroldzie?! Nie widzisz, że poważne debaty tutaj odchodzą?!
- No tak, ale są już wyniki tych wyborów...
- Wyborów? Jakich wyborów? Daj mi ten świstek... Ach... to gów... No, dobra, tylko co ja mam z tym zrobić? Do zapalenia fajki za tani papier, a do wychodka za mały...
- No wypadałoby ogłosić, dać jakieś plastikowe ordery i wygłosić przemówienie.
- Ech... widzę, że bez tej wódki jednak się dziś nie obędzie.
- Drodzy Rodacy! Oto wyniki wyborów. Nadejdzie taki dzień, gdy Demokracja... Demokracja... dobrze mówię... Demokracja też zapanuje w naszym Królestwie! Pamiętajcie. Patrzeć w oczy kobietom, oczywiście trzeba... ostrożnym być, koniecznie też, trzeba być... hehehe... Teraz powiem po elficku: savoir-vivre znaczy... jak to... jak to... możliwe?... no nic. Ja wam powiem, jak ja zapo... zapo... tak... jak... jak?
- Kochani obywatele, jak widzicie nasz dobrotliwy władca jest niedysponowany. Wczoraj bez wytchnienia pracował nad pakietem ustaw, które wyprowadzą nasz kraj z dołka finansowego! Zatem pozwolicie, że to ja dokończę za króla i oficjalnie przedstawię wyniki wyborów. Zatem prezentują się one następująco: