Jak poduszkowiec sprawdza się w boju? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Cytat
PS. Gdzie jest pierwszy flamewar?
BTW, Tokar, Mako to sprawa kontrowersyjna, możesz się powstrzymać przed rozniecaniem drugiego i kolejnych flamewarów pro- i antymakowych.
Cytat
Pfff... powtórzę raz jeszcze, że Mako da jakoś radę się sterować to nie oznacza, że będę pisał peany na temat tego pojazdu. To tak samo jak w przypadku, gdy jakiś cuchnący menel wsiądzie do autobusu. Jakoś przetrzymam ten smród, ale nie będę mówił, że wącham perfumy, i że jestem takim twardzielem, iż nie rusza mnie ten zapach. Tylko zacznę narzekać i pójdę do kierowcy z prośbą, żeby wyprosił tego jegomościa.
Nowy pojazd zapowiada się ciekawie, częściowa zdolność latania, lepsze działko i prędkość wychodzą mu na dobre. Martwię się jedynie o długość tego DLC, może niepotrzebnie, skoro będzie darmowe.
Wnioskując z ostatnich komentarzy, wielu Czytelników z niecierpliwością oczekuje końca marca. To termin, w którym zadebiutuje darmowe DLC do „Mass Effect 2”, o dość patetycznym tytule „Firewalker”. Trudno się temu dziwić, kilka zupełnie nowych misji i crème de la crème w postaci wehikułu „M57 Hammerhead”, duchowego następcy „M35 Mako”. Ba, skłamałbym gdybym napisał, że sam nie odliczam dni ze zniecierpliwieniem – choć nadal mam żywe koszmary, które przenoszą mnie do czasów, gdy musiałem użerać się nie z nacierającym wrogiem, ale ze szalonym sterowaniem tą stertą złomu z pierwszej części. Jak słowo daje, ujrzenie tego paskudztwa rdzewiejącego na opuszczonej przez Boga planecie było niczym miód na moje serce. Dlatego też miałem pewne obawy związane z tym dodatkiem i ciągle rozmyślałem, czy BioWare i w tym wypadku wyciągnie wnioski z własnych błędów?
Z ulgą muszę napisać – chyba tak. Utwierdziła mnie w tym przekonaniu czwarta część programu GameTrailers TV, w której to zaprezentowane zostały fragmenty, pokazujące, jak wygląda w akcji nasz własny pojazd szturmowy. Szkoda tylko, że panowie Muzyka i Zeschuk praktycznie nic nie wnoszą do tych urywków, prócz oczywiście dowcipkowania, ale jak to mawiają – na wszystko przyjedzie pora.
Ostateczny werdykt oczywiście wydam, gdy wspomniane rozszerzenie trafi na mój dysk, aczkolwiek wszystko to wygląda efektownie, smacznie i wręcz wystrzałowo. Szykuje nam się porządna dawka akcji.