atuty historyczne - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Lionel,
W Internecie istnieje wiele teorii co do drogi ich zdobycia, ale najbardziej prawdopodobne są:

Renegat: zaatakowanie ok. 30 patroli Samarachu

Arcydowódca: wymordować kilkadziesiąt wężowych zabójców

Demon Dróg: nie mam pewności, ale prawdopodobnie atakowanie wszystkiego, co się rusza

Mroczny Rycerz: pomoc patrolom, gdy są atakowani

Złoty Dotyk: pomoc atakowanym karawanom i naprawianie ich

Bohater: wydaje mi się, że podobnie jak w Mrocznym Rycerzu, ale nie mam pojęcia o co chodzi z tym nękaniem, nie spotkałem się z tym

To są tylko teorie i nie wiem, czy działają, bo nigdy nie udało mi się ich zdobyć.
Izanagi,
Czy ktoś mógł by mi powiedzieć jak zdobyć kilka atutów historycznych z gniewu zehira?

chodzi mi o :
Renegat Ukrytego Królestwa
Pomimo ciągłego nadzoru udało ci się przeciwstawić edyktom Samarachu, atakując straże Nimbralu i doprowadzając do ponownego otwarcia Kopalni Selgolu.
Efekty: +2 do ataku i obrażeń w walce z Patrolami z Samarachu.

Arcydowódca
Niektórzy mówią, że wiedza to połowa zwycięstwa. Z twojego doświadczenia wynika, że drugą połowę stanowi wycięcie w pień całego mnóstwa yuan-ti!


Demon Dróg
Atakujesz błyskawicznie - nieważne, przyjaciel czy wróg. A gdy kończysz, wszyscy leżą martwi.
Efekty: Zastraszenie +3, Dyplomacja -2.

Mroczny rycerz
Zawsze gdy siły dobra są w kłopotach, gdy wolność jest zagrożona... wkraczasz, by nieść ratunek. Efekty: Zastraszenie +2


Złoty dotyk
Jesteś urodzonym kupcem i wydaje się, że twoje ręce same napełniają się pieniędzmi. Inni kupcy szepczą, że nie tyle cieszysz się szczególnym błogosławieństwem Waukeen - ale być może po prostu jesteś wcieleniem Złotej Pani.
Efekty: Twoja karawany mogą się same naprawiać.


Bohater Ukrytego Królestwa
Udało ci się zostać bohaterem ludów Samarachu. Choć większość nie przyzna tego otwarcie, masz ciepłe miejsce w ich sercach.
Efekty: Patrole z Samarachu przestają cię nękać.
Wczytywanie...