Pewne gry są jak wino, czego dowodem choćby pozycje z "Graciarni"
A poza Graciarnią - "Herosi III", "Jedi Outcast i Academy", "Amercian Mc'Gees Alice" (ostatnio na tapecie u mnie), "Warcraft III" w którego jestem totalnie beznadziejny, jak we wszystkie RTSy, ale i tak gram i się cieszę
Długo by wymieniać. Stare gry mają swój urok, klimat, niepowtarzalne pomysły. Dzisiaj stawia się bardziej na fotorealizm i głośne "bum", a jeśli pojawi się element czegoś, co w grach sprzed 10 lat było standardem, to wszyscy się zachwycają. Nie, żeby nowości były be, wręcz przeciwnie, ale wolę po raz trzydziesty przejść NwN 1 niż po raz drugi NwN2

