Co do pustych butelek to sie nie zgodze, w rozdziale gdzie byl Czarnydrzew u Karlata, albo jego brata, chyba brata, byla receptura na mikstury uzdrawiajace i jak miales flaszke oraz torbe uzdrowiciela to mogles je zrobic.
[ Dodano: Sob 02 Paź, 2004 ]
Właśnie skonczylem podstawke grac i powiem jedno jestem zawiedziony. :evil:
1.przed koncowka Morgana rozmawia astralnie ze swoimi wybrancami,ile ja sie nameczylem,zeby ich zabic to szkoda gadac,natomiast dlaczego wybrancy mieli w dosier,ze pokonac ich to jest spacerek to prosze mi to wyjasnic ,bo nierozumiem.
2"Rece Morgany" jedna pokonalem bez trudu,druga robila jeden ruch i juz nie zylem szok dla mnie
,ale wreszcie dopadlem za ktoryms razem Morgany zanim mnie dopadla ta druga "reka"i coz za zaskoczenie, prosciej ja bylo zabic niz jej wybranca,to jest smieszne kto tam robi wartosciowanie poziomu trudnosci do zabicia postaci to nie wiem,logicznie rzecz biorac Morgana powinna byc najgrozniejsza.
3Chcialem zapytac o jedno jaki poziom trudnosci sobie wybraliscie w opcjach gry?
Jesli kogos to interesuje to ja wziolem na bardzo trudny, choc probowalem roznych wariantow i nie rozumiem czym one sie roznia,poza oczywistymi rzeczami napisanymi podczas zmiany,dla mnie niczym to sie nie rozni.