[Dragon Age: Początek] Fronczewski czy napisy? - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Cytat
Nie przegrałem, nie przegrałem. Pisałeś o zakupie 'czystej' wersji angielskiej (czyli wszystko od A do Z), a nie o wersji kinowej - wszak to było prawie pewne, że takowa możliwość się pojawi.
Ale to i tak miło ze strony dystrybutora, że się na taki krok zdecydował.
Cytat
Zdecyduje jak posłucham. Ja tam lubię podkłady, o ile są w miarę sensowne. Napisy ok, ale co najwyżej w filmach.
Cytat
Drugie co prawda masakra, ale nie wiem co się czepiasz tej "wskazówki" z BG. Mnie się podobała. A poza tym wyłączał ją jeden z modów
Powyższe pytanie zapewne zada sobie każdy polski gracz po otwarciu pudełka z długo oczekiwaną nadzieją gatunku cRPG oraz duchowym następcą serii Baldur's Gate – grą Dragon Age: Początek. W swej niezmierzonej łasce, firma EA Polska, dystrybutor produkcji nad Wisłą, postanowiła dać nam możliwość wyboru wersji językowej, zgodnej z naszymi gustami. Jeżeli więc uważacie, że odkrywanie tajemnic Królestwa Ferelden utraci swój urok w wyniku marnego podkładu głosowego polskich aktorów, nic nie stanie na przeszkodzie, aby wybrać wersję kinową gry (angielskie głosy i polskie napisy). Natomiast jeśli spodobał Wam się popis Moniki Szalaty i sądzicie, że bez "swojskich akcentów" to już nie będzie ten sam klimat, to podczas instalacji wybierzecie opcję "pełnej polonizacji". Idea szczytna i bezpieczna, bo pierwsza próbka polskich głosów nie nastraja zbyt optymistycznie.
Tak czy siak, w rodzimej obsadzie nie mogło zabraknąć Piotra Fronczewskiego. Nie, nie wcieli się on tym razem w rolę narratora, jak to było dziesięć lat temu w przypadku lokalizacji gry Baldur's Gate. Zatem irytujące wstawki takie jak: "przed wyruszeniem w drogę należy zabrać drużynę" oraz "Kolekcja klasyki, zapraszam i polecam...", tym razem nam nie grożą. Pan Piotr wcieli się w rolę niejakiego Stena – honorowego i tajemniczego wojownika. Niby głos pasuje idealnie, czyżby więc "strzał w dziesiątkę"?