Twórcy Lord of the Rings Online usatysfakcjonowani - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Tokar,

Twórcy Lord of the Rings Online usatysfakcjonowani

Obecna sytuacja na światowych giełdach finansowych, znakomicie obrazuje stan rzeczy jaki jest widoczny od dłuższego czasu na rynku gier MMO. Chętnych do zbicia ogromnej mamony jest wielu, lecz większość zostaje odprawiona z kwitkiem. No i gdzie nie spojrzysz wszędzie te wredne, czerwone cyferki oznaczające ogromne spadki. Oczywiście istnieją jakieś wysepki stabilności (World of Warcraft, Guild Wars czy EVE Online), które kryzysowi się nie dają i mężnie z nim walczą, ale umówmy się – generalnie reszta konkurencji dostaje równo po przysłowiowych 'czterech literach'. Age of Conan? Coraz mniejsza popularność spowodowała łączenie serwerów. Warhammer Online? Stagnacja. Tabula Rasa? Martwa. Nie da się ukryć, że duża w tym zasługa wspomnianej recesji i szukania oszczędności w domowych budżetach. Dla zdecydowanej większości abonament w grze MMO nie jest towarem pierwszej potrzeby i od niego właśnie zaczyna się łatanie nadszarpniętych finansów. Dlatego wirtualni grabarze już zacierają ręce, gdyż biznes zaczyna powoli kwitnąć.

A jak odczuł skutki kryzysu ambitny Lord of the Rings Online? Według Aarona Campbella, który to macza palce w MMO na licencji trylogii J. R. R. Tolkiena, praktycznie w ogóle. W wywiadzie dla serwisu VG247 stanowczo zaprzeczył rozpoczęciu jakichkolwiek kroków w kierunku łączenia serwerów, co oznaczałoby spadek popularności tej produkcji. Przeciwnie, liczba użytkowników stopniowo rośne i dramatyczne kroki absolutnie nie wchodzą w rachubę. Oczywiście żadne konkretne liczby nie padły, ale można odnieść wrażenie, że obecna liczba graczy zapewnia spokojny byt Turbine i gwarantuje systematyczny rozwój produkcji. Miło. Pełny zapis rozmowy już wkrótce i wtedy to prawdopodobnie poznamy dokładniejsze dane oraz przyszłe plany związane z rozwojem Lord of the Rings Online.

Wczytywanie...