Jako takoś nie przypadło mi do gustu. Moze dla tego że maetwi nie mają humoru? I raczej zgodzę się tu z Joaną, brak fabuły i czegokolwiek sensowanego. Jakoś lubuje się w bardziej złożonych opowiadaniach. Przetać mogę, ale tylko raz..Ocena? No nie wiem 5/10.
Opowieść O Gothicu... - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Fajny mix XD Nie znam Gothica ni w ząb, ale to zrozumiałam
Ok, może przesadzam, ale ja nie mam nic do "nowych". Ja mam po prostu do forum.
Olciu, ale to było tylko moje zdanie. Kazdy chyba mówi za siebie, nie?
Olciu, ale to było tylko moje zdanie. Kazdy chyba mówi za siebie, nie?
Hehe niezłe Śmiezne. Szczególnie mi się podobało:
:lol:
Luxor kontynuuj opowiadanie
Użytkownik "Luxor" napisał
rozwalam orków za fosą, jeśli zabije dwóch, to nie płacą mi, ale mogę zabić kolejnych dwóch
:lol:
Luxor kontynuuj opowiadanie
Joanno stanowczo przesadzasz.. Krytykujesz wszystko co jest zwiazane z nowymi urzytkownikami (dla nas nowymi dla nich starymi ). To ze Tobie sie nie podoba nie oznacza ze caly swiat mysli dokladnie tak ja Ty!
Dla mnie kawalek jest calkiem fajny i smieszny. Oceny nie wystawie bo potraktowalam to jako luzny przerywnik nie-do-oceniania ...
Dla mnie kawalek jest calkiem fajny i smieszny. Oceny nie wystawie bo potraktowalam to jako luzny przerywnik nie-do-oceniania ...
Zamieścił tu swoje opo na własną odpowiedzialność i (mam nadzieję) wiedział, że będzie ono skrytykowane. Niektórzy czytelnicy chcą uchronić forum przed totalną kichą eliminując ją w zarodku. Nie mówię, że to jest totalna kicha, ale blisko....
Zdecyduj się - albo nie podoba ci się wystrój forum, albo jego użytkownicy.
Zdecyduj się - albo nie podoba ci się wystrój forum, albo jego użytkownicy.
to czy bedzie pisal dalej zależy tylko od niego a Tobie nic to tego...
Ok. powinnam może napisać: Proszę, błagam nie pisz dalej, co? Ja mu nie zabraniam. Nie możesz nigdy odczytać przesłania postu. A ja tylko oceniałam jego twór.
Mi sia praca bardzo podobała(pisz dalej BaLiNie/GaNdi) powodzenia.
eee Atis to jego sprawa jak pisze, i nie masz prawa mu zabronic pisac dalej.......
MOJA ocena: 8+/10
eee Atis to jego sprawa jak pisze, i nie masz prawa mu zabronic pisac dalej.......
MOJA ocena: 8+/10
Mierne. Raczej nuży niż bawi. Fabuły brak. Nie wiem nawt o co chodzi. A gdzie to się dzieje wogóle? W Khorinis, czy może za barierą?
Ogółem - 4.5/10. Nie pisz dalej.
Ogółem - 4.5/10. Nie pisz dalej.
super zabawne podoba mi sie
Użytkownik Gamec dnia 15.10.04 (18:07) napisał
Heh dobre jak skonczysz to dodam na strefe
[post="6654"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Dzięki mistrzu, hehe niedługo skończe to dam...
Heh dobre jak skonczysz to dodam na strefe
Opowieść o Gothicu
Za górami, za lasami, w odległym Gothic III, nasz Bezimienny szuka przygód...
-Kolejny dzień i znowu to samo
Słoneczny poranek oświetlał skutki nocnej imprezy.
-eee...zamknij ryj-warknął nasz bohater, wstawał właśnie z trawnika który zapewnił mu kolejną wizytę u masażysty.
-Nigdy więcej mocnej z alkoholem –po czym zaczął leniwie zataczać się do swojej chaty, myślał o ty jak boli go głowa, oraz o opierdzielu który dostanie od szefa, za nie przyjście do pracy, nie mylił się i gdy wszedł...
-Gdzieś ty był!!!!
-Co???Jak????- wykrztusił ciągle nie trzeźwy Bezimienny
-Ty debilu!!!-Szef jak zwykle podkreślał swoją wyższość-Znowu się upiłeś, przez ciebie nie ma w mieście chleba!!!!
-eee...co???
-Nie ma chleba ,nie ma złota!!!Nie ma złota nie ma wina!!!- szef uśmiechnął się, skutek na bohaterze był natychmiastowy...
-Nie!!!WINO FOREVER, już idę do piekarni...- wyszedł i zaczął powoli nakierowywać się na Piekarnie, wszedł i zaczął robić to co piekarz robić powinien...
-Acchhh- Bezimienny zapalił skręta-Moi jedyni przyjaciele...
Wstał włożył chleb(z dodatkami) do piekarnika...
-Ten Electrolux co bym bez niego zrobił ...
Do pomieszczenia wpadł Gorn
-Yo, Bezie, wiesz co się stało?
-Nadeszło kolejne trzęsienie ziemi i rozjebało Xardasowi wieże???Yeess, koniec z głupimi questami...
-eee...nie ziom
-Szkoda ziom
-no cóż ziom...
-na serio ziom...
-Nie, żartowałem ziom...
-Dobra, ziom spoko, a co się stało?
-A robotę załatwiłem, obieram teraz ziemniaki dla króla, hehe mam półetatu, a dla przyjemności rozwalam orków za fosą, jeśli zabije dwóch, to nie płacą mi, ale mogę zabić kolejnych dwóch
-....
Ogólnie połowę questów później...
Bezimienny szedł drogą, krawą...i straszną...fujjjj...tu leży...blleeeee, to jest...
-Xardupa już przesadza, wysyłać mnie z miasta, ale on już przesadza, zbok jeden orków gwałci, a potem na drogę...eee...a tyle się teraz słyszy o tych magach zboczeńcach....
Opowieść będę kontunuował edytując posta, ale jak się podoba..
Za górami, za lasami, w odległym Gothic III, nasz Bezimienny szuka przygód...
-Kolejny dzień i znowu to samo
Słoneczny poranek oświetlał skutki nocnej imprezy.
-eee...zamknij ryj-warknął nasz bohater, wstawał właśnie z trawnika który zapewnił mu kolejną wizytę u masażysty.
-Nigdy więcej mocnej z alkoholem –po czym zaczął leniwie zataczać się do swojej chaty, myślał o ty jak boli go głowa, oraz o opierdzielu który dostanie od szefa, za nie przyjście do pracy, nie mylił się i gdy wszedł...
-Gdzieś ty był!!!!
-Co???Jak????- wykrztusił ciągle nie trzeźwy Bezimienny
-Ty debilu!!!-Szef jak zwykle podkreślał swoją wyższość-Znowu się upiłeś, przez ciebie nie ma w mieście chleba!!!!
-eee...co???
-Nie ma chleba ,nie ma złota!!!Nie ma złota nie ma wina!!!- szef uśmiechnął się, skutek na bohaterze był natychmiastowy...
-Nie!!!WINO FOREVER, już idę do piekarni...- wyszedł i zaczął powoli nakierowywać się na Piekarnie, wszedł i zaczął robić to co piekarz robić powinien...
-Acchhh- Bezimienny zapalił skręta-Moi jedyni przyjaciele...
Wstał włożył chleb(z dodatkami) do piekarnika...
-Ten Electrolux co bym bez niego zrobił ...
Do pomieszczenia wpadł Gorn
-Yo, Bezie, wiesz co się stało?
-Nadeszło kolejne trzęsienie ziemi i rozjebało Xardasowi wieże???Yeess, koniec z głupimi questami...
-eee...nie ziom
-Szkoda ziom
-no cóż ziom...
-na serio ziom...
-Nie, żartowałem ziom...
-Dobra, ziom spoko, a co się stało?
-A robotę załatwiłem, obieram teraz ziemniaki dla króla, hehe mam półetatu, a dla przyjemności rozwalam orków za fosą, jeśli zabije dwóch, to nie płacą mi, ale mogę zabić kolejnych dwóch
-....
Ogólnie połowę questów później...
Bezimienny szedł drogą, krawą...i straszną...fujjjj...tu leży...blleeeee, to jest...
-Xardupa już przesadza, wysyłać mnie z miasta, ale on już przesadza, zbok jeden orków gwałci, a potem na drogę...eee...a tyle się teraz słyszy o tych magach zboczeńcach....
Opowieść będę kontunuował edytując posta, ale jak się podoba..