Reszta świata - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Massin,
Racja, jest trochę morskich potworków utrudniających żeglugę. Po za tym nie ma już nawigacji satelitarnej, a i o mapy trudno, co owocuje dużą szansą na trafienie na podwodną rafę.
Niewolnicy z Jamajki i narkotyki z Kuby są sprzedawani do Miami i Teksasu. Ale i tak głównie handel skupia się na kontaktach z Florydą.
Natomiast między wyspami nie ma zbyt wielu kontaktów. Kubańczycy zajęli tylko Haiti, po za tym nie odnotowano większych przejawów agresji (nielicząc Incydentu Jamajskiego - kiedy to flota Małej Brytani doszczętnie zniszczyła flotę Jamajską)

Jakieś pytania?
Rangramil,
Jakie są relacje karaibów z kontynentem? Handlują, toczą wojny, czy w ogóle nie utrzymują kontaktu? Bo jeżeli dobrze pamiętam, morze nie jest już tak bezpieczne, jak kiedyś (chyba coś o morskich potworach było...).
Massin,
Nie piszę, bo się wstydzę Jak chceta to proszę: Karaiby są fajne, bo są wyspami, a tam żyje się odrobinę bezpiecznej. Mutki mają swoje getta, maszyn ni ma (na razie...). Tylko piraci stanowią zagrożenie, ale oni są na morzu. A co do całej sytuacji (tylko o ważniejszych wyspach):
Fidel umarł i na Kubie panuje kto inny, bodajże jakiśtam Fernandez. Wyspa jest jedną z największych potęg w regionie Karaibów, bo El Commendante był paranoikiem i wybudował sobie schrony przeciwatomowe. Kubańczycy zagarnęli cały ciężki sprzęt, jaki Amerykanie zostawili w Guantanamo (które aktualnie jest stolicą Kuby). Kubańczycy zrobili też desant na Haiti, które znajduje się pod ich panowaniem. Napotkali jednak na jeden problem - Neodżunglę. Zajmuje ona bardzo dużą część Kuby i chyba kawałek Haiti. Tyla
Z Jamajką też nie jest źle. Władzę przejęły gangi, dowódca jednego z nich obwołał się cesarzem i przyjął imię "Haile Selassie II". Wyspa czerpie zyski głównie z narkotyków i niewolnictwa. Praktycznie wszyscy obywatele podporządkowali się nowej władzy.
Ale tylko praktycznie. Nowemu władcy sprzeciwili się Rastafarianie i urządzili sobie drugi Exodus. Z Jamajki przepłynęli na Kajmany i założyli tam państwo: "Nowy Izrael".
Mamy jeszcze Małą Brytanię: czyli niby-państwo, w którego skład wchodzą wyspy, które były/są dominium Brytyjskim.

Tak skrótowo. Jakieś pytania?
Ati,
Czemu na gg? Pisz tutaj, w końcu trzeba rozruszać dział Neuro także i na forum Ja bardzo chętnie czytam wasze posty, chociaż dorzucić mogę jeszcze niewiele ;>
Massin,
Na Karaibach nie jest bardzo "fajnie", ale żyje się tam spokojniej niż gdzie indziej. Po więcej zapraszam na gg
Rangramil,
Nie jestem obeznany z dodatkami, może ktoś wyjaśnić, co jest takiego w karaibach, że jest tam tak fajnie?
Morthazor Singolo,
Śledzę dodatki i na razie tak-
Wiadomo, jak się mają Karaiby- tak jak mówił Massin- całkiem całkiem
Kanada-poza tym, że zimno, że troglodyci to nie wiele wiadomo. Tyle tylko, że Moloch nie sięga tam daleko i nie ma tam umocnień (Mówi o tym podstawka i chyba kawałek storylinii)
Reszta, mili państwo, to domysły
Rangramil,
W Ameryce południowej przeżyli pewnie tylko Indianie w górach, bo dźungla ma specyficzne wymagania co do temperatur.

W Europie podobno dano odpór molochowi, dzięki zmasowanemu atakowi t-34 z pomników.

W azji i afryce pewnie ocalały tereny pustynne, wszędzie, gdzie była gęstsza roślinność, musiały pojawić się nasionka neodżungli...

Ale to domysły.
Ellesis,
Taaa...ja po prostu usłyszałem "W Europie wciąż trwa wojna. Wojna domowa". Moloch pewnie tam nie dotarł, ale myślę, że Polakom na nic się zdała ta tarcza antyrakietowa
Massin,
Z tego co mi Morth mówił, to gdzieś było napisane, że Posterunek zrobił zwiad i Moloch ma gołe plecy. W Kanadzie poza tym żyją Troglodyci.

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Favar dnia śro, 01 kwi 2009 - 22:28 napisał

No wiadomo. Moloch z jednej, dżungla z drugiej. Nic tam nie żyje. Tyle.


Wiesz, w sumie to cała Neodżungla żyje W końcu to rośliny. Poza tym jest tam mnóstwo "zwierząt". Ludzie też ponoć mogą wejść w symbiozę z dżunglą.
Favar,
No wiadomo. Moloch z jednej, dżungla z drugiej. Nic tam nie żyje. Tyle.
Ati,
Albo chociażby Amerykę Południową i Środkową, które nie zostały omówione, poza tym, że do Meksyku uciekły kaktusy, a są znacznie bliżej ;p Albo Kanada?
Massin,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Ati dnia śro, 01 kwi 2009 - 18:50 napisał

Już od jakiegoś czasu buszuję po podręcznikach do Neuro, ale jeszcze (chyba poza Karaibami) nie ogarnęłam jak wygląda/co się stało z resztą świata?


Karaiby trzymają się całkiem nieźle, jak ktoś chce, to ja mogę wszystko na ten temat opowiedzieć

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Favar dnia śro, 01 kwi 2009 - 19:47 napisał

Nie pamiętam kto mi tak mówił, ale tak było na konwencie, od jakiegoś specjalisty (jest na to jakiś dodatek czy coś).


Nie ma chyba takiego dodatku Miał być wydany, ale w końcu nie został (Euroshima?). W sumie to przeglądałem prawie każdy podręcznik (oprócz "Miami" i "Zaginione Miasto") do Neuro i w żadnym takie czegoś nie widziałem.

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Favar dnia śro, 01 kwi 2009 - 19:47 napisał

Nie pamiętam nawet z czym walczą (poza samymi sobą, rzecz jasna)


Stawiam, że też tłuką się tam z maszynkami. Choć ja, prawdę powiedziawszy, wolałbym żeby działo się tam coś zupełnie innego.


Pamiętajmy też, że "reszta świata" nie oznacza tylko Europy Mamy jeszcze Afrykę, Azję, Australię...
Favar,
Europa ma się dobrze. Znaczy istnieje. Nie pamiętam kto mi tak mówił, ale tak było na konwencie, od jakiegoś specjalisty (jest na to jakiś dodatek czy coś). W europie istnieją nawet siły pancerne (pościągali czołgi z pomników). Anarchia rzecz jasna jest, ale to wszędzie na świecie, gdzie jeszcze ktoś żyje. Więcej nie pamiętam. Nie pamiętam nawet z czym walczą (poza samymi sobą, rzecz jasna)
Ati,
Już od jakiegoś czasu buszuję po podręcznikach do Neuro, ale jeszcze (chyba poza Karaibami) nie ogarnęłam jak wygląda/co się stało z resztą świata? Macie jakieś pomysły, spekulacje, informacje?
Wczytywanie...