[Hellgate: London] To jak w końcu z tym Hellgate: London? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Atis,
Mi raczej nie chodziło o multiplayera, a o sequel. Liczyłam, że Flagship trochę podrasuje to i owo w następnej części...
Tokar,
Muszę Cię niestety zmartwić Ats :'d W newsie, który miał polecieć wczoraj na stronę (dzięki kolejnej krótkiej awarii naszego serwera, odszedł do niebiańskiego archiwum), Namco Bandai potwierdził, że wieloosobowy tryb w Hellgate: London odjedzie w niepamięć wraz z lutym 2009r. Przynajmniej dla Ameryki i Europy, bo Hanbiton nadal będzie wspierał multi dla Korei Płd., gdzie produkcja pobiła niespodziewane rekordy popularności.

Więc Atis pozostaje Ci się tylko przeprowadzić do Korei ;') Także jakieś wykupienie serwera przez fanów i postawienie tam tej gry nie wchodzi w rachubę, gdyż jest to nielegalne (czyli otwarte powstanie czegoś jest niemożliwe).

Hellgate: London R.I.P. Smutne :'(
Atis,
*ciche błaganie*... niech operacja się uda, niech operacja się uda, niech operacja się uda...
Tokar,

Trzeba szczerze przyznać, że ostanie informacje tratujące o dalszym losie jednego z największych rozczarowań w historii – Hellgate: London, jak żywo przypominają scenariusz taniej, brazylijskiej telenoweli. Zacznijmy może od początku, bo nawet najbystrzejsi mogą się zamotać w natłoku sprzecznych wieści, wypływających co rusz z innych źródeł.

Hellgate: London miał być spełnieniem marzeń każdego fana gatunku hack'n'slash. Oryginalny świat, nowatorskie pomysły i fachowcy z Flagship Studios, banici maczający palce w tworzeniu gry-legendy Diablo. To nie mogło się nie udać... a jednak. Produkcja okazała się totalnym rozczarowaniem, co znacząco odbiło się na finansach firmy. Wiadomo, światem rządzi pieniądz, a jak go brak to nie ma czego szukać w branży elektronicznej rozrywki. "Okręt flagowy" zaczął powoli tonąć. Objawiało się to w masowym zwolnieniu pracowników, nagłym przerwaniu beta-testów Mythos oraz wyłączeniu możliwości płatnej subskrypcji Hellgate: London (zamiast tego pojawiła się opcja przerwania abonamentu). Koło ratunkowe dla rozbitków wyrzuciła koreańska firma T3 Entertainment, która ponoć zobowiązała się do rozwoju i dalszych prac nad tym niezmiernie interesującym tytułem. Potem jednak nieoczekiwani wybawiciele ze wschodu ucichli i w sercach graczy zaczął pojawiać się niepokój. Całkiem słusznie, bo cztery dni temu opiekujący się serwerami Namco Bandai poinformował, że postawił na produkcji krzyżyk i za około trzy miesiące (31.01.2009) zostaną definitywnie zamknięte wszystkie serwery obsługujące Hellgate: London.

Jak to jednak bywa w filmach czy telenowelach, w ostatniej chwili zawsze dzieje się coś co diametralnie odmienia zarys sytuacji i ratuje z nawet najgorszej opresji bohatera. Tak jest i w tym wypadku. Każdy kto liczył, że tym razem Hellgate: London nie ucieknie od randki z grabarzem, srodze się pomylił. Jak donosi target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">donosi HanbitSoft, twór wspomnianego T3 Entertainment, operacja przejęcia dawnych programistów Flagship Studios zakończyła się powodzeniem i na nowo stworzona ekipa pracuje w pocie czoła nad ulepszaniem Hellgate: London. Ponoć rozwój gry ma być nadal kontynuowany na rynku koreańskim oraz na zachodzie. Z tymże tylko gracze z tego pierwszego mogą liczyć na "częściowo darmową" rozgrywkę.

Wczytywanie...