Postanowiłem założyć taki temat odnośnie książek z logiem FR, których wdawaniem zajmuje się w Polsce wydawnictwo
ISA. Sam mam sporo tych książek i chciałbym podzielić się opiniami o nich.
Przede wszystkim jest to dobre źródło informacji o wydarzeniach ze świata ZK - część osób neguje tę cechę uważając, iż wydarzenia z książek nie wypływają na historię tego świata i są jedynie ciekawostką, którą nie należy brać pod uwagę. Z drugiej strony taka "Wojna Pajęczej Królowej" stanowiła preludium do czwartej edycji systemu, podobnie jak kolejne serie, które niestety w Polsce jeszcze się nie ukazały (chodzi mi o książki
R.A Salvatore i
L.Smedman).
Jest to lektura w dużej mierze lekka i przyjemna. Zdarzają się książki słabe które czyta się ciężko, ale w dużej mierze można je połknąć w czasie podróży pociągiem czy autobusem w drodze do szkoły czy na studia.
Zwłaszcza R.A Salvatore w swoim cyklu o Drizzcie stara się prowadzić swego rodzaju filozofię czy też przekazać jakieś treści wychowawcze. Pisze o miłości, zemście, poszukiwaniu swojej drogi w złym świecie. Próbuje dotrzeć do motywów działania danych postaci, propaguje wspólne budowanie świata i przyjaźń.
E. Cunningham pisze książki bardziej uczuciowe. Jak na kobietę przystało walk jest tu mniej, za to liczą się bardziej postacie. Może kojarzycie jej trylogię o Liriel Baenre.
Thomas M.Reid pisze także dobre książki - poznałem go przy okazji "Powstania".
Ciekawe są także zbiory opowiadań, jak "Krainy Niesławy", "Krainy Magii", czy "Krainy Wtajemniczeń"
Z wad należy wymienić przede wszystkim cenę. W Polsce te książki są za drugie (jak wszystkie książki w zasadzie). Pojawiają się także ze znacznym opóźnieniem, często ich korekta jest naprawdę kiepska, ale to zarzuty raczej do ISY niż do autorów.
A jakie jest wasze zdanie? Jaka jest waszym zdaniem najlepsza?
Przedstawię swojego kandydata:
Upadek Richard Lee Byers
http://img151.imageshack.us/my.php?image=upadekyl7.jpg
Pierwsza moja książka z logiem FR. Spodobali mi się bohaterowie, fabuła, świat, niektóre dialogi były naprawdę mocne, zaś scena śmierci Greyanny Mizzrym - jedna z lepszych jakie dane było mi poznać. Nie chodziło o samą walkę, ale o jej powód. No i ta okładka Broma. Od tej książki też stałem się fanem drowów, ale to już inna historia...