Mój kot sypia ze mną tylko zimą, coby sam ogrzał swoje cielsko
Zazwyczaj po przebudzeniu mam schizę, że dostałam paraliżu nóg i dopiero, jak nimi chcę poruszyć okazuje się, że leży na nich coś ciężkiego, zwiniętego w kłębek.
Już częściej sypia ze mną pies siostry. Cudowny psiur rasy schroniskowej, cudem odratowany przeżył jako jedyny z miotu - takie są najbardziej wdzięczne chyba. Ów Snupi (moja siostra, jak była mała uwielbiała tę bajkę i dlatego chciała nazwać tak psa), teraz zwany także Potwór Spod Łóżka, tudzież Dziamgot, zawsze pcha mi się pod kołdrę i układa oczywiście na środku spania, nogach. Co nad ranem kończy się wbijaniem łap we wszelkie możliwie miejsca i mokrym, obślinionym językiem.
Pies boski, tylko szczeka za dużo i za głośno. Zdjęcie wrzucę, jak dorwę siostrę, żeby mi przesłała 

Już częściej sypia ze mną pies siostry. Cudowny psiur rasy schroniskowej, cudem odratowany przeżył jako jedyny z miotu - takie są najbardziej wdzięczne chyba. Ów Snupi (moja siostra, jak była mała uwielbiała tę bajkę i dlatego chciała nazwać tak psa), teraz zwany także Potwór Spod Łóżka, tudzież Dziamgot, zawsze pcha mi się pod kołdrę i układa oczywiście na środku spania, nogach. Co nad ranem kończy się wbijaniem łap we wszelkie możliwie miejsca i mokrym, obślinionym językiem.

