Cytat
nawet sobie znalazł wirtualną dziewczynę, czy jakoś tak
Tja, i pewnie realizuje skryte fantazje o cyberseksie z udziałem mountów...
Ten przypadek (i inne też) to patologia, przegięcie w jedną stronę, skrajność. Nie należy patrzeć na graczy gier MMO tylko przez ten pryzmat. Większość to zwykli ludzie, którzy po powrocie ze szkoły/pracy siadają późnym wieczorkiem na godzinę, dwie maks i mają ubaw z gry, w którą grają. Od czasu do czasu na raida pójdą, który w niektórych grach trwa parę godzin (dlatego nie gram w WoWa, w GW i Tabula Rasie takich czasochłonnych instancji nie ma). Ci, którzy siedzą przed kompem po 12 i więcej godzin dziennie, rżnąc w MMO czy inne gry, mają zwyczajnie problem ze sobą.
No, więc powiedziałem już oczywiste. Temu goścowi życzę tylko, żeby się z tego wyleczył.