Ja tam nie mam złudzeń. To będzie mała i niezobowiązująca gierka do wypróbowania pewnych rzeczy przed DSem 3. Napewno będzie to dobra rozrywka zwłaszcza w coopie. A poza tym to zapewne do ukończenia w 4 dni.
Space Siege - demo - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Z tego, co nam tu napisałeś Ekh wynika, że GPG zrobi przyzwoitą gierkę. Poczekam na premierę, późniejsze recenzje i jeśli będą zachęcające to kupię grę w przyszłym roku na czas po sesji.
Jak już zapewne wiedzą z sieci można pobrać sobie demko Space Siege'a -> http://www.gamershell.com/download_30104.shtml
Pozwolę sobie napisać parę słów na jego temat.
POCZĄTKI
Paczka waży jakie 980mb. Po zainstalowaniu wita nas ładny filmik pokazujący obcą inwazję i zwiewające ziemskie statki. Jednemu z nich udaje się wyrwać z obławy jednak zostaje zaatakowany przez statek abordażowy. Tutaj intro się kończy i wita nas menu. Mógłbym sobie darować ten element ale cóż, dobre menu to dobre wrażenie. To którym nas uraczono w DungeonSiege'u było marne i jakby z innej epoki. W SS mamy natomiast ładne, schludne i funkcjonalne. Od razu robi się jakoś tak przytulniej.
MIĘDZYMORDZIE CZYLI ITERFACE
Dobra. Zapinamy pasy i startujemy. Demo zaczyna się o tyle ciekawie, ze od razu lądujemy w środku walki. Jakieś bestyje wyłażą z korytarza, a my wraz z paroma załogantami się odstrzeliwujemy ile wlezie. Niestety w ferworze walki nie stwierdziłem nigdzie aktywnej pauzy ale miejmy nadzieje, ze to tyklo moje przeoczenie. Ekran wygląda dosyć klasycznie. Po lewej HPki, po prawej odpowiednik many (energia) do wykobyewania specjalych akcji, na dole pasek skrótów umożliwiający odpalanie akcji lub używanie przedmiotów. Do tego wszystkiego drzewko umiejtności (podzielone na bojową sekcje i inżynierską), ekran zdolnści specjalnych, charakterystyka bohatera i mapa. Jednym słowem duża prostota.
WALKA
Idziemy dalej. Młócenie polega na trzymaniu prawego guzika na przeciwniku. W demi dysponujemy jakimś tam gatlingiem i czymś co przypomina energoostrze do walki wręcz. Walka nie jest zatem zbyt absorbująca. Należy pilnować stanu zdrowia, unikać ewentualnych wolnych pocisków i nie dać się oblaźć przeciwnikom. Czasem jak zbierze się więcej towaru w jednym miejscu można rzucić granat. Przyznam się, że ujęcia w trailerach gdzie bohater wywija jakieś niestworzone figury to po prostu ściemia i oszustwo. Gra jes dużo bardziej statyczna i wcale nie przypomina tych akrobacji redem z jakiegoś PoPa.
EKWIPUNEK
Nie stwierdziłem klasycznego ekwipunku w grze. Przeciwnicy jedynie zostawiają 'części' które można wykorzystywać do ulepszania bronim pancerza lub montowania nowego sprzętu. Po rozwałce naciskamy po prostu Z i cały szmelc automatycznie jest zbierany przez bohatera i dodawany do puli częsci. Rozwiązanie jeszcze prostsze niż to było w DSie.
Na mapach są rozsiane stacje medyczne (odpowiednik kapliczek z DS) i warsztaty w których można sobie zmajstrować granaty, apteczki (tych można mieć max. 4 przy sobie) lub ulepszyć posiadaną broń. Dodatkowo na mapie można znaleźć elemnty upgradeujace naszego bohatera do cyborga. Kiedy znajdziemy taką część mozemy ją sobie zamontować w odpowiednim do tego 'warsztacie'. Co ważne zmiany są nieodwracalne, a przy każdej z nich tracimy tzw. wspołczynnik człowieczeństwa. Niestety co sie stanie jak osiągnie on niski poziom się nie dowiedziałem.
MIÓD
Teraz trochę o samej rozgrywce. Idziemy korytarzami i siepiemy potworki najogólniej. Świat z tego co widzę jest bezszwowy więcnie uświadczymy żadnych ekranów ładowania. Czasem trzeba przejść przez jakieś drzwi, a czasem nacisnąć jakiś guziczek. Niby prostota to kwadratu, ale mimo wszystko chce się grać. GPG znowu to zrobiło. Stworzyło prostego i przyjemnego hack&slasha.
JAK WYGLĄDAM?
Aco z grafiką i bajerami? Jest ładnie. Niewiele można powiedzieć po przejściu dema ponieważ rozgrywka toczy się tylko na statku (z tego co wiem w pełnej wersji mają się pojawiać też ciekawsze widoki jak np. wnętrza biosfer). Design mapy jest całkiem przyzwoity, choć nie uświadczylem żadnych bocznych odnóg czy miejsc do poszwendania się. Pokłady zawalone są różnej maści skrzynkami, beczkami i innymi tego typu elementami. I tutaj pojawia się fajna rzecz ponieważ gra posiada bardzo dobry silnik fizyczny. Skrzynki się ładnie przewalają, uszkodzone gaśnice suną po korytarzach. Jeden dobrze rzucony granat potrafi zmienić pomieszczenie w swięto 1 lipca (tak, pudla z fajerwerkami też się trafiają). A ciężkie pudło pchane prze paru obcych okazuje się być całkiem niezłą tarczą.
Postaram się teraz o małe podsumowanie:
Space Siege wersja DEMO to:
+ dobra, w miarę szczegołowa grafika
+ ladny silnik fizyczny
+ prostota obsługi
- liniowość map, brak swobody
- tylko jakieś 40min rozgrywki
+/- czemu nie słyszałem żadnej powalajacej muzyki?!
Pozwolę sobie napisać parę słów na jego temat.
POCZĄTKI
Paczka waży jakie 980mb. Po zainstalowaniu wita nas ładny filmik pokazujący obcą inwazję i zwiewające ziemskie statki. Jednemu z nich udaje się wyrwać z obławy jednak zostaje zaatakowany przez statek abordażowy. Tutaj intro się kończy i wita nas menu. Mógłbym sobie darować ten element ale cóż, dobre menu to dobre wrażenie. To którym nas uraczono w DungeonSiege'u było marne i jakby z innej epoki. W SS mamy natomiast ładne, schludne i funkcjonalne. Od razu robi się jakoś tak przytulniej.
MIĘDZYMORDZIE CZYLI ITERFACE
Dobra. Zapinamy pasy i startujemy. Demo zaczyna się o tyle ciekawie, ze od razu lądujemy w środku walki. Jakieś bestyje wyłażą z korytarza, a my wraz z paroma załogantami się odstrzeliwujemy ile wlezie. Niestety w ferworze walki nie stwierdziłem nigdzie aktywnej pauzy ale miejmy nadzieje, ze to tyklo moje przeoczenie. Ekran wygląda dosyć klasycznie. Po lewej HPki, po prawej odpowiednik many (energia) do wykobyewania specjalych akcji, na dole pasek skrótów umożliwiający odpalanie akcji lub używanie przedmiotów. Do tego wszystkiego drzewko umiejtności (podzielone na bojową sekcje i inżynierską), ekran zdolnści specjalnych, charakterystyka bohatera i mapa. Jednym słowem duża prostota.
WALKA
Idziemy dalej. Młócenie polega na trzymaniu prawego guzika na przeciwniku. W demi dysponujemy jakimś tam gatlingiem i czymś co przypomina energoostrze do walki wręcz. Walka nie jest zatem zbyt absorbująca. Należy pilnować stanu zdrowia, unikać ewentualnych wolnych pocisków i nie dać się oblaźć przeciwnikom. Czasem jak zbierze się więcej towaru w jednym miejscu można rzucić granat. Przyznam się, że ujęcia w trailerach gdzie bohater wywija jakieś niestworzone figury to po prostu ściemia i oszustwo. Gra jes dużo bardziej statyczna i wcale nie przypomina tych akrobacji redem z jakiegoś PoPa.
EKWIPUNEK
Nie stwierdziłem klasycznego ekwipunku w grze. Przeciwnicy jedynie zostawiają 'części' które można wykorzystywać do ulepszania bronim pancerza lub montowania nowego sprzętu. Po rozwałce naciskamy po prostu Z i cały szmelc automatycznie jest zbierany przez bohatera i dodawany do puli częsci. Rozwiązanie jeszcze prostsze niż to było w DSie.
Na mapach są rozsiane stacje medyczne (odpowiednik kapliczek z DS) i warsztaty w których można sobie zmajstrować granaty, apteczki (tych można mieć max. 4 przy sobie) lub ulepszyć posiadaną broń. Dodatkowo na mapie można znaleźć elemnty upgradeujace naszego bohatera do cyborga. Kiedy znajdziemy taką część mozemy ją sobie zamontować w odpowiednim do tego 'warsztacie'. Co ważne zmiany są nieodwracalne, a przy każdej z nich tracimy tzw. wspołczynnik człowieczeństwa. Niestety co sie stanie jak osiągnie on niski poziom się nie dowiedziałem.
MIÓD
Teraz trochę o samej rozgrywce. Idziemy korytarzami i siepiemy potworki najogólniej. Świat z tego co widzę jest bezszwowy więcnie uświadczymy żadnych ekranów ładowania. Czasem trzeba przejść przez jakieś drzwi, a czasem nacisnąć jakiś guziczek. Niby prostota to kwadratu, ale mimo wszystko chce się grać. GPG znowu to zrobiło. Stworzyło prostego i przyjemnego hack&slasha.
JAK WYGLĄDAM?
Aco z grafiką i bajerami? Jest ładnie. Niewiele można powiedzieć po przejściu dema ponieważ rozgrywka toczy się tylko na statku (z tego co wiem w pełnej wersji mają się pojawiać też ciekawsze widoki jak np. wnętrza biosfer). Design mapy jest całkiem przyzwoity, choć nie uświadczylem żadnych bocznych odnóg czy miejsc do poszwendania się. Pokłady zawalone są różnej maści skrzynkami, beczkami i innymi tego typu elementami. I tutaj pojawia się fajna rzecz ponieważ gra posiada bardzo dobry silnik fizyczny. Skrzynki się ładnie przewalają, uszkodzone gaśnice suną po korytarzach. Jeden dobrze rzucony granat potrafi zmienić pomieszczenie w swięto 1 lipca (tak, pudla z fajerwerkami też się trafiają). A ciężkie pudło pchane prze paru obcych okazuje się być całkiem niezłą tarczą.
Postaram się teraz o małe podsumowanie:
Space Siege wersja DEMO to:
+ dobra, w miarę szczegołowa grafika
+ ladny silnik fizyczny
+ prostota obsługi
- liniowość map, brak swobody
- tylko jakieś 40min rozgrywki
+/- czemu nie słyszałem żadnej powalajacej muzyki?!