Zacznę od małego wstępu. Otóż obecnie przyjmowaną i uznawaną teorią ewolucji jest tzw. syntetyczna teoria ewolucji, zwana także neodarwinizmem. Łączy ona to, co poskładał do kupy Darwin z tym, co znamy z nowoczesnej genetyki. Podstawowym czynnikiem ewolucji są przypadkowe mutacje zachodzące za życia lub w chromosomach. Zmiany także zachodzą podczas rekombinacji genów (podczas rozmnażania płciowego). Do tego dochodzą czynniki środowiskowe czyli dobór naturalny. Podstawową jednostką nie jest osobnik a cała populacja osobników i ich pula genowa.
Cytat
No powiedz jak te ryby zdobyły płuca? A może pokolenia ryb przez setki lat próbowały wyjść na powierzchnie i se pomyślały: "kurde blaszka coś jest nie tak... zróbmy se płucka"
Śpieszę z wyjaśnieniami Tar
To, co zaproponowałeś to lamarkizm w czystej postaci. Lamarkizm zakładał, że zmiany w zwierzętach zachodzą z ich wewnętrznej potrzeby oraz są wymuszane przez środowisko. Przykład: żyrafa tak długo wyciąga szyję w kierunku drzewa, aż jej szyja urosła do obecnego rozmiaru. No, ale lamarkizm szybko został obalony, ale też nie należy się z niego zbytnio naśmiewać, bo raz: wtedy nie było obecnych technologii, a dwa: był znaczącym impulsem dla rozwoju biologii.
A teraz wracamy do ryb i ich związku z płucami. Otóż, ryby posiadają narząd powietrzny, który służy do regulacji wyporności. Przeszedł on dość długą drogę do obecnego kształtu i dawniej (u ryb dewońskich) był on połączony z układem pokarmowym. Ryby te mogły oddychać płucami (czyli współczesnym narządem powietrznym), skrzelami i powierzchnią ciała. I najprawdopodobniej wtedy pojawił się przodek płazów.
Przejdźmy do następnego problemu, który tu padł: powstanie podstawowych związków organicznych typu aminokwasy i cukry. To dość łatwo udowodnić za pomocą doświadczenia Millera i Ureya. Ci panowie zagotowali wodę uzyskując parę wodną, którą następnie zmieszali z mieszaniną gazów: metanu, wodoru, dwutlenku węgla i amoniaku, które prawdopodobnie stanowiły pierwotną atmosferę Ziemi. Potem wywoływali małe wyładowania elektryczne i skraplali tę mieszaninę. Co się okazało? Że w mieszaninie były proste aminokwasy, cukry, kwasy tłuszczowe. W wyniku dalszych wyładowań elektrycznych mogły wtedy powstawać bardziej skomplikowane związki.