Człowiek, w inne rasy jakoś nie mogę się wczuć.
Rasa - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
D&D jest chyba jedynym systemem, w którym lubię grać magami. Po prostu perspektywa rozwoju z 1 poziomowej pierdółki z 4 hp do Op mage'a strzelającego fireballami wszędzie na około i to jeszcze bez jakiejś many śmiesznej jest zbyt ciekawa. Dlatego albo człowiek albo półelf.
Gram krasnoludem, ulubiona kalsa we wszystkich grach
Ja ostatnio grałem kapłanem krasnoludem i jest to mój ulubiony w większości gier lecz ostatnio spodobało mi się granie człowiekiem mnichem.
Ostatnio grywam elfami albo pół-elfami. Jakoś granie człowiekiem mi się znudziło
Zazwyczaj gram po prostu człowiekiem. Do elfów jestem uprzedzony, a rasami niskimi wzrostem dziwnie mi się kieruje. Za pierwszym razem grałem też półorkiem.
Krasnoludy mają minus do zręczności (dla wojownika ważne). Półorki nadają się faktycznie najbardziej, ale jak dla mnie są przegięte.
Cytat
Więc jako rasę walczącą w zwarciu biorę(i polecam) Krasnoluda bądź najbardziej nadającego się na wojaka Pół-orka lub w ostateczności Człowieka.
Krasnoludy mają minus do zręczności (dla wojownika ważne). Półorki nadają się faktycznie najbardziej, ale jak dla mnie są przegięte.
Myślę, że nawet grając człeczyną można, jak to ująłeś, zoptymalizować naszego bohatera. Wystarczy tylko podejście grającego do tej sytuacji.
Ludzie są neutralni, dobrze spiszą się w każdej sytuacji, ale inne rasy są bardziej ukierunkowane, dlatego warto je wybierać, żeby zoptymalizować naszego bohatera
A ja tak jakoś jednak gustuję w ludziach. Może to przekonanie, a może po prostu brak innych ciekawych ras dostępnych w podręcznikach.
Elf lub półelf, do niziołków się zraziłam po Władcy Pierścieni .
Rasa jest ważna jedynie jak gra się zbrojnym. Ponieważ tylko oni mają +3(i więcej do punktów życia) dzięki kondycji powyżej 16. Innym postaciom takim jak mag czy złodziej wysoka kondycja nie jest potrzebna bo nie dodaje premii do zdrowia ( max. +2 przy kondycji 16 dla niezbrojnych). Więc jako rasę walczącą w zwarciu biorę(i polecam) Krasnoluda bądź najbardziej nadającego się na wojaka Pół-orka lub w ostateczności Człowieka. W przypadku elfa biorę złodzieja lub maga(fajnie wygląda i ma tyle samo zdrowia co człowiek)
Tylko człowiekiem gram. Nigdy się nie przekonałem do elfów i innych...
Ja grywam raczej człowiekiem totemicznym druidem... Żadnych minusów jako raso, a jako klasa to i tak większość jakieś ma...
Elfy mają też ograniczone klasy i nie mogą mieć większości specjalizacji magów. A co do klimatyczności, wyobrażacie sobie avatara boga śmierci i chaosu jako niziołka? Według mnie to nie ten teges... Zawsze gram elfem, ale ostatnio wkręciłem się w drowa i teraz próbuję jak najlepiej się w niego wczuć.
No zaletą elfa jest to że można sobie zrobić wieloklasowca...i ma nieco większą zręczność kosztem kondycji...ale oczywiście zaletą nr 1 jest to że klimatyczne wygląda;)
Ja jakoś w baldurze nie zauważyłem żadnych większych premii płynących z poszczególnych ras. No... może tylko te zmniejszone i zwiększone statystyki u nieludzi, ale nic poza tym. Dlatego właśnie niemam ulubionej rasy. Ale najczęściej zdarzało mi się grac człeczyną.
Niedawno zakupiłem sobie sagę BG i zacząłem grać oczywiście Elfem stylizowanym na Drowa . Sam nie wiem ,czy jest to dobra rasa, gdyż dopiero wdrażam się w grę.
Nie do końca rozumiem o co Ci w tym chodziło, bo jeżeli tylko o wygląd to w obu częściach jest to chyba możliwe, ale ten twój Drow z wyglądu nie będzie posiadać typowo drowich tekstów i premii
Jeżeli chcesz prawdziwego drowa to kup Sagę IWD tam będziesz miał najprawdziwszego
Jeżeli chcesz prawdziwego drowa to kup Sagę IWD tam będziesz miał najprawdziwszego
Ale jak się pomyśli:
W BG nie mam podziału na podrasy elfów. Więc jak zrobisz elfa o bladej karnacji z blond włosami to kogo masz? Elfa Księżycowego! A jak z czarną skórą , białymi włosami to jakiego masz elfa? Mrocznego! Tak można sobie pomyśleć i moim zdaniem tak jest dobrze! Bo w końcu drow(mroczny elf) to taki sam elf jak i np. Elf Księżycowy! ( Wysłałem mamę po sagę BG! Za jakieś 2 godzinki[Bo idę jeszcze grać w DnD] będę się cieszył Baldurkiem!
W BG nie mam podziału na podrasy elfów. Więc jak zrobisz elfa o bladej karnacji z blond włosami to kogo masz? Elfa Księżycowego! A jak z czarną skórą , białymi włosami to jakiego masz elfa? Mrocznego! Tak można sobie pomyśleć i moim zdaniem tak jest dobrze! Bo w końcu drow(mroczny elf) to taki sam elf jak i np. Elf Księżycowy! ( Wysłałem mamę po sagę BG! Za jakieś 2 godzinki[Bo idę jeszcze grać w DnD] będę się cieszył Baldurkiem!
Jak nie ma, jak jest. A Viconia? Sam drowa nie stworzysz, ale możesz go przyłączyc w bardzo wczesnym etapie gry (zarówno w BG1, jak i 2) i nim grac. Co prawda to jest ograniczenie do kapłana, ale pytałeś czy można nim grac. Dodatkowo, po zainstalowaniu jednego z modów do BG2 możesz przyłączyc jeszcze jednego mrocznego elfa.
W Neverwinter jest to samo, z tym że nad przyłączonym do drużyny mrocznymi elfami masz dużo mniejszą kontrolę i nie możesz ich rozwijac, bo robią to automatycznie.
W obu tytułach możesz skorzystac z pomysłu Dinagona - zrobic elfa o wyglądzie drowa.
Jeśli chodzi o wybór gry, to lepsza jest Saga BG. Jeśli boisz się starszej grafiki 2D - to radzę się mimo wszystko przełamac.
Do zabawy drowami polecam Icewinda 2.
W Neverwinter jest to samo, z tym że nad przyłączonym do drużyny mrocznymi elfami masz dużo mniejszą kontrolę i nie możesz ich rozwijac, bo robią to automatycznie.
W obu tytułach możesz skorzystac z pomysłu Dinagona - zrobic elfa o wyglądzie drowa.
Jeśli chodzi o wybór gry, to lepsza jest Saga BG. Jeśli boisz się starszej grafiki 2D - to radzę się mimo wszystko przełamac.
Do zabawy drowami polecam Icewinda 2.